Opinia na temat książki Afghan narcos

@monweg @monweg · 2024-05-10 06:57:28
Przeczytane
Afghan narcos to nie jest moje pierwsze spotkanie z Marcinem Szymańskim. Błędnie założyłam, że będzie to zamknięcie trylogii ze wspomnieniami z misji w Afganistanie. Jak się jednak okazało, to jest zupełnie inna opowieść, choć generalnie jej akcja również rozgrywa się w tym kraju. Tym razem w ręce czytelników trafia książka z gatunku sensacja, a ja pokusiłabym się o dodanie, że trochę wkracza w obszary thrillera i z pewnością political fiction.


Już wiadomo – miejsce Afganistan, czas rozłożony na prawie półtora roku, od marca 2024 do sierpnia 2025. Ale nie jest to fantastyka. To same takty. Czas dostosowany został jedynie do tego, co się dzieje. A jeden z bohaterów – Polak, wraca po raz kolejny do tego niespokojnego kraju, by tym razem odbyć misję inną, bo już nie pod flagą NATO. Teraz dostarczają leki by ratować ludzi. Ale trzeba pamiętać i mieć z tyłu głowy, że to dziki Afganistan i że władzę sprawują Talibowie.


Nie mamy dolarów, ale mamy heroinę, dużo heroiny, której Allah, dla nas nie chce. Chcą jej inni, synu, chcą jej tak bardzo, że w zamian za nią zrobią dla nas wszystko. Ameryka ma dolary, Putin – gaz, Arabowie – ropę, my mamy heroinę. To przekleństwo i szansa zarazem.
Tymi słowami Bashid Noorzai nazywany „afgańskim Pablo” zaprosił do współpracy jednego z głównych bohaterów książki. To on jest baronem narkotykowym i to on rozdaje karty. I to on prowadzi nas przez świat, w którym heroina jest narzędziem w zmianach na poziomie geopolitycznym i wpływach międzynarodowych.


Mamy możliwość poznać biznes narkotykowy „od podszewki”, Szymański przytacza dane historyczne, ale również dzieli się z nami własnymi doświadczeniami nabytymi podczas dwóch misji w Afganistanie.
Narkotykowe kartele, rosyjscy oligarchowie, grupa Wagnera, Talibowie, oczywiście nieustające działanie wojenne w tle. Brud, niebezpieczeństwo, strach… można by tak wyliczać. Prawdę mówiąc ogólnie jest źle, brutalnie, na wszystko i wszystkich trzeba uważać.


Marcin Szymański po raz drugi przekonał mnie do swojej twórczości, bo jest szczera i merytoryczna, a jej siła tkwi w faktach. To mądra książka i mimo przyciężkiej tematyki czyta się zadziwiająco dobrze i płynnie. Bardzo aktualna i zdecydowanie godna polecenia, nie tylko osobom interesującym się polityką i przemysłem narkotykowym.
Data przeczytania: 2024-05-04
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Afghan narcos
Afghan narcos
Marcin "Pułkownik" Szymański
8.8/10

„Nie mamy dolarów, ale mamy heroinę, dużo heroiny, której Allah dla nas nie chce. Chcą jej inni, synu, chcą jej tak bardzo, że w zamian za nią zrobią dla nas wszystko. Ameryka ma dolary, Putin – gaz,...

Komentarze

Pozostałe opinie

Książka jest zarazem intrygująca jak również przerażająca. Przenosi nas do Afganistanu, do świata narkotyków. Autor zabiera nas do kraju gdzie rządzą Talibowie. Do kraju, który jest zupełnie inny niż...

"Afghan Narcos" to niezwykle porywająca podróż przez świat narkotykowego biznesu, która wciąga czytelnika od pierwszych stron i trzyma w napięciu do samego końca. Autor, Marcin Szymański, nie tylko p...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl