Czy jesteś rodzinną osobą? Czy cenisz sobie relacje rodzinne? Niektórzy mówią, że „przyjaciele czasem przychodzą i odchodzą, a … rodzina, jest na zawsze”…. czy to prawda?
DUŻE DZIEWCZYNY NIE PŁACZĄ… ja jestem dużą dziewczyną i płaczę… Nie wstydzę się tego, bo uważam, że łzy są czasem potrzebne. Płakałam ostatnio, czytając o losach czterech kuzynek, cicho łkałam nad tym co między nimi się wydarzyło i wzruszałam się myśląc o moich relacjach z kuzynostwem. Wspominałam nasze dzieciństwo, wspólne przygody, zabawy… to już nie wróci, każdy z nas ma swoje rodziny, swoje życie, ale wiesz co jest najpiękniejsze? Jeśli tylko będę w potrzebie, to wiem, że mogę na nich liczyć… zawsze. Choć się przedrzeźniamy, czasem faktycznie zapominamy o pielęgnowaniu relacji, to mamy w sercach siebie… czy takie szczęście mają też Selena, Marisol, Erica i Gracie?
Ich relacja z czasem słabnie. W końcu to przecież normalne, że każdy chce żyć swoim życiem, ale czy musi w nim brakować miejsca dla siebie nawzajem? Każda z dziewczyn walczy z własnym losem, z radościami, smutkami. Poznałam każdą z nich bardzo dobrze, bo każda skierowała do mnie wiele zdań. Tę historię poznajemy z czterech perspektyw, przyglądamy się czterem istnieniom tak sobie bliskim, a jednak momentami są od siebie tak daleko. Czasem w życiu przychodzi chwila, kiedy wszystko się zmienia… w życiu tych kobiet też nastał „sądny” dzień, żadna z nich nie mogła się na to przygotować, bo czy na śmierć bliskiej osoby jesteśmy kiedykolwiek gotowi… czy to odejście zmieni coś w ich życiu, czy dostrzegą to co przez lata ulatywało, ich więź? Nie powiem Ci tego, bo chcę, żebyś też je poznała. To bardzo wrażliwe dusze, ale jak każdy z nas mają wiele problemów. Są takie jak ja i Ty, mierzą się z tymi samymi bolączkami. Pozwól im opowiedzieć ich historię, poczuj ciepły nastrój przepełniony uczuciami, czasem też tymi złymi, powiedz po cichu do ucha każdej z dziewczyn: „dasz radę!” A może potem będziesz chciała przygotować tamales 🙂