Wszystkie nasze poplątane ścieżki recenzja

Dawno, dawno temu...

Autor: @Chassefierre ·3 minuty
2023-11-10
1 komentarz
25 Polubień
...kiedy byłam jeszcze w podstawówce, postanowiłam sobie, że napiszę książkę. Ale nie byle jaką, o nie! To miało być wiekopomne dzieło, objętością dorównujące ,,Władcy Pierścieni''. Zaczęłam więc od numerowania stron w zeszycie.
Dlaczego o tym teraz wspominam? A dlatego, że debiut pani Zielińskiej to książka zdecydowanie zbyt długa. Zbyt długa i przegadana. Ale nie jest ona przegadana w zwykły, wodolejny sposób. Nie. Ona jest pełna mądrości w stylu Paulo Coelho - ,,nic nie trwa wiecznie''. Naprawdę? Nie wiedziałam.

Długość nie jest ani jedyną, ani też największą wadą ,,Wszystkich naszych poplątanych ścieżek'' - jest nią ilość dramatów, które wydarzają się w trakcie trwania historii. Reda ma przechlapane już na starcie. Nie dość, że mieszka na zapomnianym przez wszystkich okolicznych bogów zadupiu cywilizowanego świata - w miejscu, w którym można w ramach rozrywki schlać się i ,,zrobić dziecko'' jakiejś dziewczynie - to jeszcze mieszka z ojcem alkoholikiem, a matki nie ma, bo umarła. Na raka.
A, i do tego dziewczyna w której Reda się kocha (ale się do tego nie przyzna, bo hej, to jego ,,najlepsza przyjaciółka'') chodzi z jego najlepszym kumplem. I szefem.

Janek ma przechlapane. Niby ma pieniądze i dobrze prosperującą firmę, ale właśnie umarła mu żona, a on został z trójką dzieci na głowie. I to nie tak, że nikt nie proponuje mu pomocy (bo proponuje) - Janek zamyka się w sobie, odrzuca wszystkich, nawet nie zgarnie z ganku garnka z zupą, którą ktoś dla niego przygotował, bo przecież on sobie da radę sam, prawda?


Te dramaty i wstrząsające-poruszające historie występują w tej książce w takim natężeniu, że kompletnie tracą swoją siłę. To, co byłoby dobrym motywem wykorzystanym osobno, w oderwaniu od reszty, ginie w natłoku ,,strasznie smutnej beznadziejności'', która rządzi życiem naszych bohaterów. A skoro tak się dzieje, to przestaje nas to obchodzić - i zamiast ocierać łzy wzruszenia przewracamy już tylko oczami.


Osobną rzeczą jest też styl autorki - suchy, skupiony na opisywaniu rzeczy, przestrzeni, przeżyć, przemyśleń bohaterów, ale przy tym nie przekazujący nic więcej. Dostajemy bardzo dokładne dialogi, które nic nie wnoszą do fabuły. Dostajemy dokładne opisy dziecięcych strojów, które też nic nie znaczą. Dostajemy całą tą depresyjną beznadziejnością w twarz i to też na nic.

Bo ,,Wszystkie nasze poplątane ścieżki'' cały czas dążą do happy endu - takiego ,,niezbyt oczywistego'', chociaż można się było go domyślić już na dość wczesnym etapie lektury.


Bohaterów też nie da się za bardzo lubić - Janek, Marta, Ada, Kuba, Gajda... Wszyscy są na swój sposób niedojrzali, nieodpowiedzialni albo toksyczni. Szczególnie młody Reda, który pewnego dnia postanawia poderwać dziewczynę, która postanowiła poprosić o pomoc w ich warsztacie samochodowym. Czytanie tego, w jaki sposób chłopak ,,podrywał'' Adę (a tak naprawdę wykorzystywał swoją pozycję i fakt, że miał jej samochód) było dla mnie naprawdę niekomfortowe. Szczególnie, gdy dowiedziałam się, że chłopak znalazł w samochodzie kalendarz/notatnik Ady, przewertował go i dzięki temu poznał nie tylko jej dane osobowe i adres, ale też grupę krwi i datę ostatniej miesiączki. Jeśli takie zachowania nie są skrajnie niepokojące, to nie wiem, może powinniśmy przestać już przesuwać granice w których naruszanie czyjejś prywatności jest ,,romantyczne''?


Książkę wymęczyłam. Przez pierwsze dwieście stron walczyłam ze sobą, żeby czytać dalej - tak źle zadziałała na mnie ta wszechobecna beznadzieja otaczająca bohaterów. Potem już się trochę przyzwyczaiłam.

Nikogo więc chyba nie zdziwi fakt, że nie polecam tej lektury. Ale jeśli ktoś się na nią zdecyduje, to powiem, że przynajmniej jeden zabieg autorce wyszedł naprawdę dobrze. Jaki - nie zdradzę, bo to byłby spoiler z rodzaju tych naprawdę wielkich. Możecie jednak uwierzyć mi na słowo, jeśli powiem Wam, że gdy się natkniecie na ten fragment w książce, to będziecie wiedzieć, o czym piszę.



*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-09
× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wszystkie nasze poplątane ścieżki
Wszystkie nasze poplątane ścieżki
Kira Zielińska
8.3/10

O sile miłości, która nie pozwala zatonąć Siedemnaście lat to wydawałoby się świetny czas dla każdego młodego chłopaka. Ale Reda nie jest jak każdy młody chłopak. Dużo pracuje i czuje się już doro...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · 7 miesięcy temu
Piszesz o stylu, który nie przekazuje nic więcej, a w innej recenzji czytam, że powieść jest rozbudowana i głęboka. Zawsze mnie fascynuje, jak różnie można ocenić to samo dzieło. ;-)
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · 7 miesięcy temu
Można. Dla jednych „głęboka” oznacza poziom bajorka, inni sięgają Rowu Mariańskiego” 😉
× 2
@OutLet
@OutLet · 7 miesięcy temu
Tak, zauważyłam. Zauważyłam też, że i w jednym, i w drugim można się utopić.
× 3
@Chassefierre
@Chassefierre · 7 miesięcy temu
Wiesz co... jestem w stanie wyobrazić sobie, dlaczego ktoś napisał, że to jest rozbudowane (dużo, dużo, dużo tekstu - moim zdaniem niepotrzebnego, no ale ja jestem typem czytelnika, któremu raz wystarczy powiedzieć, że w mieście X nie ma perspektyw i naprawdę nie trzeba tego powtarzać co rozdział/dwa) i głębokie (bo te opisy beznadziejności były tak dokładne, że momentami łapałam się na tym, że siedzę ze spiętymi ramionami i karkiem przy tej książce; chociaż osobiście nie traktuję tego, jako wyznacznika ,,głębokości tekstu'').
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · 7 miesięcy temu
@Chassefiere, przeczytałam gdzieś, że w ciągu ostatnich lat iloraz inteligencji ludzkości obniżył się o 7%. Takim ludziom trzeba wyjaśniać kilka razy o co chodzi, żeby zrozumieli. Ta książka po prostu nie jest dla Ciebie 😉
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · 7 miesięcy temu
@OutLet, o, to, to. Utopić można się nawet w łyżce wody 😉
× 1
@OutLet
@OutLet · 7 miesięcy temu
Albo kogoś.
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · 7 miesięcy temu
Też

× 2
Wszystkie nasze poplątane ścieżki
Wszystkie nasze poplątane ścieżki
Kira Zielińska
8.3/10
O sile miłości, która nie pozwala zatonąć Siedemnaście lat to wydawałoby się świetny czas dla każdego młodego chłopaka. Ale Reda nie jest jak każdy młody chłopak. Dużo pracuje i czuje się już doro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Wszystkie nasze poplątane ścieżki” to debiutancka powieść Kiry Zielińskiej. Sama bardzo chętnie sięgam po debiuty, gdyż pozwalają one na odkrywanie nowych, wspaniałych autorów, którzy w późniejszym ...

@Gosia @Gosia

Powieść to lektura, do której od samego początku coś mnie przyciągało. Nie była pewna dlaczego, ale wiedziałam, że bardzo chcę, wręcz muszę ją przeczytać... Niezwykle intrygujący opis i klimatyczna o...

@viki_zm @viki_zm

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania
,,Nie pij wina. Nie pij piwa. Nie pij wody.’’

Kto z nas nigdy nie marzył o podróży przez spowite mgłą Karpaty i o odwiedzeniu Transylwanii? Kto nie chciał zwiedzić Sighisoary i Targoviste? Kto nie czytał z zapartym ...

Recenzja książki Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania
Przypadek Charlesa Dextera Warda
,,Zeszłej nocy odkryłem słowa, które sprowadzają YOGGE-SOTHOTHE’A, i po raz pierwszy ujrzałem to oblicze, o którym wspomniał Ibn Schacabao w…''

Swoją przygodę z dziełami mistrza Lovecrafta zaczęłam właśnie od niepozornego zbioru opowiadań ,,Przypadek Charlesa Dextera Warda’’ – możecie więc wyobrazić sobie moją r...

Recenzja książki Przypadek Charlesa Dextera Warda

Nowe recenzje

Przeszłość nie umiera nigdy
Zacisze - miasto "ciszy i spokoju".
@Malwi:

"Przeszłość nie umiera nigdy" autorstwa Ludwika Lunara to powieść, która wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie pozwo...

Recenzja książki Przeszłość nie umiera nigdy
Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
© 2007 - 2024 nakanapie.pl