Intrygantki recenzja

Drobny chwyt marketingowy

Autor: @jenny777 ·2 minuty
2014-02-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ocenić "Intrygantki" jako całość - to jest dopiero zagwostka. Mamy bowiem w tym przypadku wyraźne potwierdzenie, by nie wydawać opinii na temat książki po okładce. Opis wydaje się być po prostu sprytnym zabiegiem marketingowym. Nie spodziewałam się po niej tego, co otrzymałam. Ale wcale nie oznacza to, że się zawiodłam.

Sięgając po "Intrygantki" nie można się spodziewać, że będzie to epicka powieść o miłości, namiętności i zdradzie, jakby można pomyśleć w pierwszej chwili. Są to bowiem cztery sztuki teatralne, które Schmitt napisał na przestrzeni lat. Przy czym ta tytułowa – "Noc w Valognes" zajmuje połowę druku. I jest identycznie jak z tytułowym opowiadaniem w innej pozycji tego autora ("Odette"). Sztuka ta bowiem – rozciągnięta, niemiłosiernie się dłużąca - po pewnym czasie zaczyna po prostu nużyć. Na szczęście wszystko zostaje zrekompensowane dramatem "Gość" (krótko mówiąc: schmittowski majstersztyk) oraz króciutką "Szatańską filozofią".

Opisywanie, nawet w najkrótszej formie zamieszczonych w „Intrygantkach” utworów kompletnie mija się z celem. A to dlatego, że w przypadku dwóch z nich powiedzieć trzeba by było wszystko w tym temacie. Muszę jednak zauważyć, że nawet w dziewięciostronicowym monologu Schmitt potrafi zawrzeć niezwykle dużo treści, przekazując przy tym sporo swojej nienatrętnej nauki.

Koniecznie jednak muszę Schmittowi przyznać, że niesamowicie potrafi zwrócić naszą uwagę na filozofię i badania naukowe, które podane są w przystępny sposób. Niekiedy nieco bardziej ironicznie, niekiedy po prostu zabawnie. Ale na pewno nie nachalnie. Poza tym – co niezwykle ciekawe – mamy tutaj znane nam skądinąd postaci, jak Freud, Don Juan, Charon. Nieodrodnie do swojego stylu – pisze o dobru i złu, wrzucając na szalę w tym przypadku i Boga, i Szatana wraz z jego sługami. Jak w innym jego pozycjach wszystko przekazuje w sposób niebanalny, prosty i nie narzucający swojego punktu widzenia. To wszystko sprawia, że "Intrygantki" można przeczytać w jeden wieczór - o ile oczywiście przebrnie się szybko przez intrygę grupki pań z pierwszej sztuki.

Zadając sobie pytanie, czy sięgnęłabym po tę książkę, gdyby nie ów sprytny zabieg wydawnictwa - trudno mi w tej chwili na nie odpowiedzieć. Lubię dramaty, bo czyta się je szybko i nie zawierają wielu przydługich opisów, które potrafią niezwykle znużyć. Gdyby tutaj znalazło się dwadzieścia sztuk tak krótkich jak "Knebel" czy "Szatańska filozofia", książkę połknęłabym z jeszcze większą ochotą (jeśli zawierałyby w sobie jednocześnie tak dużo treści jak w tym przypadku, byłoby rewelacyjnie). Wydaje mi się jednak, że gdyby nie okładkowa reklama, pewnie odłożyłabym czytanie jej na dalszą przyszłość. A w gruncie rzeczy – warto. Zwłaszcza, jeśli przepada się za stylem autora.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Intrygantki
Intrygantki
Éric-Emmanuel Schmitt
6.7/10

Oto nienawiść tak silna, że w jej imię nie cofniemy się przed niczym. Oto namiętność tak potężna, że wybaczymy dla niej najgorsze winy. Jedną od drugiej dzieli tylko jeden mały krok. Pięć kobiet pał...

Komentarze
Intrygantki
Intrygantki
Éric-Emmanuel Schmitt
6.7/10
Oto nienawiść tak silna, że w jej imię nie cofniemy się przed niczym. Oto namiętność tak potężna, że wybaczymy dla niej najgorsze winy. Jedną od drugiej dzieli tylko jeden mały krok. Pięć kobiet pał...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pewnie jak większość z Was dałam się zwieść okładce i tytułowi. Bowiem nic nie wskazuje na to, że w środku zobaczymy dramat. Ale nie zniechęcajcie się do tego gatunku, bowiem może Was pozytywnie zasko...

@Ania1986 @Ania1986

Pozostałe recenzje @jenny777

Śmierć w Breslau. Książka audio
Bolesna historia, którą poczujesz

Marek Krajewski uraczył czytelników kryminałem z prawdziwego zdarzenia. Jest mrocznie, jest tajemniczo, jest… po męsku. Osadzając akcję w latach międzywojennych tylko wzm...

Recenzja książki Śmierć w Breslau. Książka audio
Śmiertelna klątwa
Ostatnie spotkanie z panną Marple

Czasami mam wrażenie, że tylko Agatha Christie potrafi tak pisać, iż w króciutkiej formie znajdzie się wszystko, co jest niezbędne w dobrej historii kryminalnej: zabójstw...

Recenzja książki Śmiertelna klątwa

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
© 2007 - 2024 nakanapie.pl