Życz mi szczęścia recenzja

Gdy miłość zaczyna się od nienawiści…

Autor: @sylwiacegiela ·1 minuta
2023-12-21
Skomentuj
15 Polubień
Pewnego dnia, tuż przed Bożym Narodzeniem do drzwi Nadii puka Natalia i prosi ją o opiekę nad swoją nastoletnią córką będącą jednocześnie jej bratanicą. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nikt nie wiedział o jej istnieniu. Aż do tej chwili. Dorastająca Wiki to nie tylko nieoczekiwana niespodzianka, ale i mnóstwo kłopotów… Co wyniknie z tej sytuacji? I jaką rolę w zamieszaniu odegra przystojny policjant Igor? Tego się przekonacie po przeczytaniu książki Ludki Skrzydlewskiej pt. „Życz mi szczęścia”.


W tej historii znajdziecie wszystko: zagadkę niczym z najlepszego kryminału, gorący romans oraz wciągającą do samego końca fabułę. Jeśli jednak spodziewacie się pięknej, klimatycznej świątecznej opowieści, to będziecie rozczarowani. Tutaj Boże Narodzenie jest jedynie tłem otwierającym i zamykającym perypetie Nadii.

Książka Skrzydlewskiej zawiera w sobie wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji i nie pozwala ani na moment oderwać się od czytania. Tu tutaj przekonujemy się, jak cienka jest granica między nienawiścią a miłością. Intryga w dość zaskakujący sposób łączy się z uczuciami rodzącymi się między dwójką bohaterów. Autorka przekonuje również, że czasem ktoś zupełnie niespodziewany czy nowopoznany może całkowicie zmienić nasze życie. Zaprasza do świata namiętności, tajemnic. Bez ogródek mówi o odrzuceniu.

„Życz mi szczęścia” nie jest też pozbawiona humoru, a bohaterowie mają dość ciekawe perypetie. Na uwagę zwracają ich zagadkowe zachowanie, niedopowiedzenia oraz dziwna chemia, która powoduje, że – mimo iż znamy zakończenie – to dalej chcemy czytać. Książka pokazuje, jak często możemy się mylić w swoich opiniach dotyczących emocji i drugiego człowieka. A wystarczy jedynie zwykła rozmowa, zmiana perspektywy oraz odrobina dobrej woli. Z niedopowiedzeń bowiem rodzą się tylko kłopoty, których u Nadii i Igora nie brakuje. Jak pokazuje Wiki, nastolatkom jest w tym względzie dużo prościej. Oni nie kalkulują. Idą na żywioł. Szkoda, że dorośli tak nie potrafią, a potem wszystko się komplikuje.

Mnie ta historia niesamowicie zaskoczyła, ale też momentami irytowała. Czasem miałam wrażenie, że Nadii te uczucia pomieszały zmysły i traci jasność umysłu. Faktycznie, jak sama twierdziła, zamiast mózgu miała gąbkę, gdy na horyzoncie pojawiał się Igor. Nieco wybrzmiało to infantylnie i służalczo, ale cóż… może niektóre kobiety właśnie takie są. To chyba jedyny minus tej historii. Resztę oceniam bez zarzutu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-12-19
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Życz mi szczęścia
Życz mi szczęścia
Ludka Skrzydlewska
7.9/10

Miała tylko zatroszczyć się o bratanicę. Teraz sama potrzebuje ochrony Opieka nad nastolatką to ogromne wyzwanie. Tym większe, jeśli obowiązek ten spada na osobę kompletnie do tego nieprzygotowan...

Komentarze
Życz mi szczęścia
Życz mi szczęścia
Ludka Skrzydlewska
7.9/10
Miała tylko zatroszczyć się o bratanicę. Teraz sama potrzebuje ochrony Opieka nad nastolatką to ogromne wyzwanie. Tym większe, jeśli obowiązek ten spada na osobę kompletnie do tego nieprzygotowan...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Grudzień okazuje się pełen niespodzianek dla Nadii. Najpierw, pierwsza z nich, o imieniu Wiki, staje przed jej drzwiami i oznajmia, że jest jej bratanicą i musi pozostać pod jej opieką aż do świąt. ...

@pliszka.literacka @pliszka.literacka

Ile książek świątecznych przeczytaliście w tym sezonie ? Czy wciąż jesteście w ciągu i zaliczacie kolejne takie historie ? Nie jestem jakąś wielką fanką takich książek ale uznałam, że choć jedną m...

@marta.boniecka @marta.boniecka

Pozostałe recenzje @sylwiacegiela

Deprawacja
Samotność w sieci

„Deprawacja” Sandry Cichej to kolejna mroczna historia z cyklu tych, które raczej się wydarzyły. Kryminał osadzony w swych realiach w małym miasteczku o dość osobliwej n...

Recenzja książki Deprawacja
Pomiędzy. Niezapomniane spotkania u kresu życia
Pozwól mi odejść z godnością

Mówią, że w życiu pewne są tylko podatki i śmierć. Z tym że te pierwsze są powtarzalne, a umieranie to już ostateczność, zdarza się tylko raz. A co jeśli nie potrafimy s...

Recenzja książki Pomiędzy. Niezapomniane spotkania u kresu życia

Nowe recenzje

Punkt widzenia. Opowiadania i opowieści
Rosja Sowiecka sto lat temu
@almos:

Powróciłem po latach do zbioru opowiadań pisarza rosyjskiego pisanych głównie w latach 20. ubiegłego wieku i muszę powi...

Recenzja książki Punkt widzenia. Opowiadania i opowieści
Nic do stracenia
Nic do stracenia
@ladybird_czyta:

Luta Karabina razem ze swoimi dziećmi próbuje żyć normalnie po potwornych wydarzeniach, jakie w przeszłości dotknęły je...

Recenzja książki Nic do stracenia
Ostatni azyl
Poszukiwanie skarbów
@zanetagutow...:

Fascynująca podróż po Europie i Seszelach. Poszukiwania medalionu i odkrywania prawdziwych faktów o nim, innych skarbac...

Recenzja książki Ostatni azyl
© 2007 - 2024 nakanapie.pl