Dni bez końca recenzja

Koszmarne narodziny Ameryki

Autor: @Meszuge ·2 minuty
2023-08-13
1 komentarz
15 Polubień
Irlandia, początek XIX wieku. Z głodu zmarły dziesiątki tysięcy ludzi. Może i więcej. Jakimś cudem przetrwał dzieciak, Thomas McNulty, choć poumierali od głodu i chorób wszyscy członkowie jego rodziny. Kolejny cud polegał na tym, ze dostał się na statek do Ameryki i przetrwał koszmarną podroż w naprawdę okropnych warunkach.
W Missouri Thomas McNulty spotkał rówieśnika, ślicznego Johna Cole'a, z którym się zaprzyjaźnił, a z czasem nawet więcej. Od tego pierwszego spotkania pod jakimś krzakiem, w ulewnym deszczu, chłopcy trzymali się już zawsze razem.

Pewnego razu w jakiejś górniczej osadzie Thomas i John spostrzegli ogłoszenie, że w barze z występami i tańcami potrzebni są czyści chłopcy. Zbyt czyści nie byli, ale ich wyszorowano. Dostali kobiece stroje i odtąd pracowali w knajpie jako fordanserki nieokrzesanych i brutalnych górników.
Lata spokojnego i dostatniego życia mijały, chłopcy mieli coraz mniej gładkie buzie, więc w końcu z żalem musieli rozstać się z tym zawodem. Umiejętność noszenia kobiecych strojów i udawania kobiet, przydała im się jeszcze nie raz. Zaciągnęli się do wojska, brali udział w krwawych wojnach z Indianami oraz w wojnie secesyjnej (po stronie północy).
Łączyło ich coraz silniejsze uczucie.

Podczas jakiejś rzezi, bo na tym zwykle polegały wojny białych z Indianami, przygarnęli indiańską dziewczynkę, której dali na imię Winona; udawali też, że jest ona córką Johna Cole'a – oczywiście dla jej bezpieczeństwa.

W świątyni o nazwie Bartram House głosi kazania na wpół ślepy pastor, wkładam najlepszą sukienkę i biorę ślub z Johnem Cole’em. Wielebny Hindle wypowiada magiczne zaklęcia, John Cole całuje pannę młodą i zaraz jest po wszystkim, i nikt się nie domyślił. Możecie przeczytać w księdze parafialnej, że John Cole i Thomasina McNulty zostali związani węzłem małżeńskim siódmego grudnia roku pańskiego 1866.

Ślub Thomasa McNulty i Johna Cole'a to nie koniec tej historii. Nie żyli odtąd długo i szczęśliwie, a szkoda. Krwawa historia Ameryki toczyła się nadal, a John i Tomas brali czynny udział w narodzinach państwa i narodu, czyli w wojnach i masowych mordach, często ledwie uchodząc z życiem.

Gdybym miał określić jednym zdaniem warsztat autora, przynajmniej w „Dniach bez końca”, byłoby to: książka niezwykle oszczędna w środkach.
Narratorem jest Thomas McNulty, który opowiada swoje i swoich bliskich dzieje w taki sposób, w jaki zapewne zrobiłby to półanalfabeta, a przynajmniej ktoś realnie bardzo, bardzo prosty, niepotrafiący posługiwać się wyrafinowanymi środkami stylistycznymi. Co fascynujące, powieść nie jest z tego powodu beznamiętna. Być może wynikało to z faktu, że to niesamowicie brutalne, okrutne życie, dla Thomasa McNulty, było czymś najzupełniej normalnym i naturalnym. Nie oczekiwał niczego, cieszył się ze rzadkich momentów spokoju i tego, że po prostu przeżył.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-12
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dni bez końca
Dni bez końca
Sebastian Barry
7.9/10

Głośna, przejmująca powieść dwukrotnego finalisty Nagrody Bookera, za którą otrzymał prestiżową Costa Award, po raz drugi w karierze! Siedemnastoletni Thomas McNulty w latach 50. XIX wieku przy...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 10 miesięcy temu
Świetna recenzja.
× 2
Dni bez końca
Dni bez końca
Sebastian Barry
7.9/10
Głośna, przejmująca powieść dwukrotnego finalisty Nagrody Bookera, za którą otrzymał prestiżową Costa Award, po raz drugi w karierze! Siedemnastoletni Thomas McNulty w latach 50. XIX wieku przy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ta książka wywołuje skrajne emocje. W trakcie lektury umiera się z nudów a zaraz potem kipi ze złości, w jednej chwili chcesz uznać tę pozycję za najgorszą z przeczytanych a za moment zmusza cię ona ...

Pozostałe recenzje @Meszuge

Ścieżki Północy
Wymuszone bohaterstwo

Wydawało mi się początkowo, że to będzie coś w rodzaju „Króla szczurów” Jamesa Clavella, ale szybko okazało się, że ta powieść jest zupełnie odmienna. Podobieństwo zaczy...

Recenzja książki Ścieżki Północy
Za kurtyną
Mroczne tajemnice Peszawaru

Czytałem tę książkę (oraz kilka innych tegoż autora, z sierżantem Chanem w roli głównej) pod koniec lat siedemdziesiątych, może na początku osiemdziesiątych. Było to wyd...

Recenzja książki Za kurtyną

Nowe recenzje

Nic do stracenia
Nic do stracenia
@ladybird_czyta:

Luta Karabina razem ze swoimi dziećmi próbuje żyć normalnie po potwornych wydarzeniach, jakie w przeszłości dotknęły je...

Recenzja książki Nic do stracenia
Ostatni azyl
Poszukiwanie skarbów
@zanetagutow...:

Fascynująca podróż po Europie i Seszelach. Poszukiwania medalionu i odkrywania prawdziwych faktów o nim, innych skarbac...

Recenzja książki Ostatni azyl
Ktoś inny
Ktoś inny
@historie_bu...:

„Dość cackania się z kimkolwiek. Czasem trzeba komuś pokazać swoją złą stronę, żeby uświadomić, że wcześniej byłeś miły...

Recenzja książki Ktoś inny
© 2007 - 2024 nakanapie.pl