Ostatnia zbrodnia Stalina recenzja

Oportunizm i tchórzostwo ludzi radzieckich

Autor: @almos ·1 minuta
2024-02-21
1 komentarz
26 Polubień
Powróciłem po latach do książki traktującej o ostatniej wielkiej kampanii nienawiści za życia Stalina. Chodzi o sprawę lekarzy kremlowskich – morderców w białych kitlach, jak pisano w ówczesnej prasie. Zaczęło się tak, że na początku 1953 r. aresztowano grupę wybitnych lekarzy leczących wierchuszkę sowiecką, oskarżając ich o zabicie członka władz ZSRR, Andrieja Żdanowa (który zmarł w 1948 r.) i inne zbrodnie. Oczywiście wszystko to było wyssane z palca. Po prostu paranoja dyktatora pod koniec życia mocno się nasiliła i wszędzie wietrzył spiski. Większość aresztowanych lekarzy była pochodzenia żydowskiego i po Moskwie krążyły głuche pogłoski o dużym procesie, a następnie pogromach i wysiedleniach Żydów na Syberię. Na szczęście Stalin zmarł w marcu 1953 r. i wtedy sprawie błyskawicznie ucięto łeb, przyznano, że była sfingowana, aresztowanych lekarzy zwolniono.

W książce mamy wspomnienia jednego z aresztowanych lekarzy, Jakowa Rapoporta. Dostajemy kronikę ciężkich przesłuchań: usiłowano na siłę zrobić z niego zachodniego szpiega. Wyglądało to jak spektakl teatru absurdu, ale niestety było ponurą rzeczywistością, paru lekarzy złamano, podpisywali wszystkie absurdalne zarzuty, okropność.

Dla mnie najciekawsze w książce jest oglądanie represji oczami rodziny Rapoporta. Po aresztowaniu dzieci w szkole z miejsca odrzuciły jego córkę jako dziecko 'wroga ludu'. Wokół rodziny Rapoporta od razu wytworzyła się totalna pustka, dawni znajomi i przyjaciele nie poznawali ich na ulicy.

Symptomatyczne jest też to, że gdy Rapoporta wypuszczono z więzienia po śmierci Stalina, to wprawdzie przyjęto go z powrotem do partii, ale... Po jego aresztowaniu przeprowadzono partyjną kontrolę w kierowanym przez niego Laboratorium Patomorfologii; wyniki były druzgocące (i oczywiście wyssane z palca). Po uwolnieniu Rapoporta wyników kontroli na wszelki wypadek nie anulowano. No cóż, partyjniacy nie byli całkiem pewni czy lekarz jest już niewinny, czy jeszcze coś się za nim ciągnie. Oportunizm i tchórzostwo tych ludzi były wręcz niewyobrażalne.

Widać jak ten system wytresował ludzi, jak ich potwornie przestraszył, można też o tym przeczytać we wspaniałej książce 'Szepty' Orlando Figesa. I jeszcze, ciekawe dla mnie jest, ile z tego strachu pozostało w Rosjanach do dnia dzisiejszego. Myślę, że wiele, dlatego reżim Putina jest tak bezkarny.

Trudno tę książkę traktować jako dzieło historyczne, sądzę, że autor mocno się wybiela, ale jako świadectwo ówczesnej atmosfery w Sowietach rzecz jest bardzo ważna.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-03
× 26 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatnia zbrodnia Stalina
Ostatnia zbrodnia Stalina
Jakow Rapoport
7.7/10

"Mordercy w białych kitlach" - tak 13 stycznia 1953 roku w komunikacie agencji prasowej Tass nazwano grupę lekarzy, aresztowanych pod zarzutem pracy dla zachodnich agencji wywiadowczych i uśmiercania...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · 3 miesiące temu
Po aresztowaniu dzieci w szkole z miejsca odrzuciły jego córkę jako dziecko 'wroga ludu'. Wokół rodziny Rapoporta od razu wytworzyła się totalna pustka, dawni znajomi i przyjaciele nie poznawali ich na ulicy. (...) ile z tego strachu pozostało w Rosjanach do dnia dzisiejszego?

Tego właśnie doświadczali Żydzi po 1934 w Niemczech, gdy ogłoszono prawa norymberskie. To się nazywa faszyzm. W Rosji jest teraz tak samo - Stalin dla Putina jest wzorem. Polityczni prawie dla wszystkich Rosjan to "zdrajcy", tak samo jak dysydenci czy osoby krytykujące reżim. W Rosji tak reaguje się na byłych więźniów kolonii karnych od komunistycznego przewrotu. Ale tylko na tych politycznych, bo kryminaliści są faworyzowani. Zarówno przez "folklor" (Putin i jego otoczenie uwielbiają tzw. "szanson" - ballady z więziennego półświatka kryminalnego, młodzi ludzie, jak ich prezydent, szczycą się tym, że są bandytami, że pracują dla rosyjskiej mafii, którą sobie podporządkowały służby specjalne) jak i służbę więzienną. I właśnie ci ludzie, ta władza pod pretekstem "faszyzmu" atakuje sąsiada... "Diabeł się przebrał w ornat i na mszę ogonem dzwoni" powiadał Pan Zagłoba. Wg tej samej zasady zresztą, już poza Rosją, funkcjonują hasła "obrony demokracji". Stara złodziejska zasada mówi, by głośno krzyczeć "Złodzieje!"
× 6
Ostatnia zbrodnia Stalina
Ostatnia zbrodnia Stalina
Jakow Rapoport
7.7/10
"Mordercy w białych kitlach" - tak 13 stycznia 1953 roku w komunikacie agencji prasowej Tass nazwano grupę lekarzy, aresztowanych pod zarzutem pracy dla zachodnich agencji wywiadowczych i uśmiercania...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Od dłuższego czasu miałam ochotę przeczytać "Spisek lekarzy kremlowskich". Zazwyczaj próby sięgnięcia po tę książkę kończyły się fiaskiem - a to z powodu nawału obowiązków albo zwyczajnego zmęcze...

@Darcy @Darcy

Książka Jakowa Rapoporta „Ostatnia zbrodnia Stalina. 1953: Spisek lekarzy kremlowskich” to jedna z tych pozycji, koło których nie można przejść obojętnie. To nie literacka fikcja, to wydarzenia, które...

JA
@jarr74

Pozostałe recenzje @almos

Bielma
Objawienie w Bieszczadach

To moje pierwsze spotkanie z Michałem Śmielakiem, który napisał dosyć specyficzny kryminał. Dlaczego specyficzny? Oto bohaterem jest Kosma Ejcherst, niedoszły ksiądz wyr...

Recenzja książki Bielma
Obrona Łużyna
Narastający obłęd szachisty

Napisał Nabokov książkę o wybitnym szachiście. Znane są zainteresowania autora grą królewską, komponował zadania szachowe, ja sam jestem miłośnikiem tej gry, z chęcią wi...

Recenzja książki Obrona Łużyna

Nowe recenzje

Ostatni azyl
Poszukiwanie skarbów
@zanetagutow...:

Fascynująca podróż po Europie i Seszelach. Poszukiwania medalionu i odkrywania prawdziwych faktów o nim, innych skarbac...

Recenzja książki Ostatni azyl
Ktoś inny
Ktoś inny
@historie_bu...:

„Dość cackania się z kimkolwiek. Czasem trzeba komuś pokazać swoją złą stronę, żeby uświadomić, że wcześniej byłeś miły...

Recenzja książki Ktoś inny
Wilcza chata
Wilcza chata
@monika.sado...:

Śnieg pokrył góry głuche i senne. Pierzyna puchu oblepia nieskazitelną bielą. Demony wiatru okrywają noc beznadzieją. G...

Recenzja książki Wilcza chata
© 2007 - 2024 nakanapie.pl