Smocza Straż recenzja

Cześć!
Jesteś osobą, która uwielbia Baśniobór? Ta pozycja zdecydowanie Ci się spodoba! Brandon Mull zaskoczył czytelników po latach! "Smocza straż" to pierwszy tom podcyklu o tym samym tytule.

W Baśnioborze zapanował względny spokój. Względny- bo nie trwał długo. Zbuntowane smoki chcą opuścić swoje więzienie, po czym przejąć władzę nad światem. Przeszkodzić tym planom może rodzeństwo Sorensonów. Czy im się to uda?

Na pewno udany był powrót Brandona Mulla. Książka bardzo mi się spodobał. Była takim przyjemnym powrotem do tego świata. Jednym z ważniejszych plusów jest akcja. Cały czas coś się dzieje i nie można się na niej nudzić. Pozycja ta jest napisana w przejrzysty sposób, więc młodszy czytelnik, który polubił przygody Kendry i Setha jak najbardziej może po nią sięgnąć. Styl pisania jest dowcipny i łatwy do zrozumienia. 

Podsumowując:
Moim zdaniem jak najbardziej warto sięgnąć po "Smoczą straż". Mimo upływu czasu, to wciąż dobrze czyta się tą historię.