To ja, Szpilka. Klub recenzja

Szpilka

Autor: @WystukaneRecenzje ·1 minuta
2021-01-18
Skomentuj
6 Polubień
"To ja, Szpilka. Klub" to moje pierwsze spotkanie z Marcinem Ciszewskim, ale czy nie będzie ostatnim, to Wam niżej opowiem :)

Zaczniemy klasycznie, czyli od tego, o czym ta książka jest! Poznajemy Szpilkę, policjantkę, która nie działa szablonowo, a w kolegach w pracy dostrzega jedynie samców, którzy chcą się z nią przespać. Sama uważa, że to problem kobiety w męskim gronie, która wygląda niezwykle młodo. Cóż za szowinistyczna, męska myśl. Powiem tak: trzeba by było zrobić najpierw pewne rozeznanie, bo tak właściwie to tak ten męski świat nie wygląda. Autor jednocześnie obraża obie płcie. Tak się składa, że sama pracuję w męskim gronie i bzdurą jest to, że faceci patrzą tylko na cycki i nie traktują poważnie kobiety. Wbrew pozorom, a właściwie wbrew schematom, traktują kobietę poważnie, jak specjalistkę, jeśli taką jest. A myślę, że Szpilkę, choć nietypową osobę, również w prawdziwym świecie traktowano by poważnie.

Drugi mój zarzut to w zasadzie inspirowanie się Chyłką. Niepokorna, działająca impulsywnie, pyskata, a zarazem śliczna kobieta w świecie, który traktuje jak wroga i nim pomiata. Odzywki agresywne, aby ukryć swoje prawdziwe uczucia, którymi podobno darzy kilka osób. Irytująca do granic możliwości, ale skuteczna tym, co robi. No cóż, zajechało mi Chyłką już od początku, choć Szpilka jest o wiele bardziej... jak by to ująć, naciągana.

Nie przypadła mi główna bohaterka do gustu. To taka osoba, której po prostu się nie lubi. Jeśli pominąć ją, to książka jest bardzo dobra. Śledztwo, które poprowadziła właśni Szpilka jest opisane świetnie. Zabójstwo pewnego pisarza, mnóstwo wątków, pytań, zagadek, nad którymi się czytelnik zastanawia i ciężko się domyślić zakończenia. To właśnie końcówka jest, według mnie, najlepsza i widać, że tu był pomysł na to, jak ma to wyglądać.

Podsumowując: osobiście nie sądzę, żebym sięgnęła po kolejne tomy tej serii, jeśli takie zostaną wydane. Jako kryminał jest naprawdę dobra, ale uważam, że bohaterów można kochać lub nienawidzić i powinni odgrywać pewną rolę, to takich pakowanych na siłę do książki już nie trawię.

Mam ogromny problem z ocenieniem tej książki i ostatecznie 5/10 gwiazdek. Jak dla mnie po prostu pół na pół.

Wydawnictwu Warbook bardzo dziękuję za egzemplarz!

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To ja, Szpilka. Klub
To ja, Szpilka. Klub
Marcin Ciszewski
6.9/10

To ja, Szpilka. Talent do wplątywania się w kłopoty mam po ojcu. Po matce – umiejętność radzenia sobie z wyzwaniami. Pracuję w policji. Nie jestem idealna, ale staram się być skuteczna. Niena...

Komentarze
To ja, Szpilka. Klub
To ja, Szpilka. Klub
Marcin Ciszewski
6.9/10
To ja, Szpilka. Talent do wplątywania się w kłopoty mam po ojcu. Po matce – umiejętność radzenia sobie z wyzwaniami. Pracuję w policji. Nie jestem idealna, ale staram się być skuteczna. Niena...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WystukaneRecenzje

Radiografia bytów nadprzyrodzonych
Necrovet

Lubicie książki z magicznymi zwierzętami? Ja uwielbiam i jak tylko przeczytałam pierwszy tom Necrovet, przepadłam w tej serii po całości. "Necrovet. Radiografia by...

Recenzja książki Radiografia bytów nadprzyrodzonych
Uwolniona
Uwolniona

Powiem Wam zupełnie szczerze, że jeśli chodzi o thrillery polityczne, to kiedyś zdecydowanie powiedziałabym, że tylko zagraniczne są godne jakiejkolwiek uwagi, że "House...

Recenzja książki Uwolniona

Nowe recenzje

Wilcza chata
Wilcza chata
@monika.sado...:

Śnieg pokrył góry głuche i senne. Pierzyna puchu oblepia nieskazitelną bielą. Demony wiatru okrywają noc beznadzieją. G...

Recenzja książki Wilcza chata
Przeszłość nie umiera nigdy
Zacisze - miasto "ciszy i spokoju".
@Malwi:

"Przeszłość nie umiera nigdy" autorstwa Ludwika Lunara to powieść, która wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie pozwo...

Recenzja książki Przeszłość nie umiera nigdy
Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl