Łuk triumfalny recenzja

Łuk Triumfalny

Autor: @Andrew_Vysotsky ·4 minuty
2012-11-27
Skomentuj
1 Polubienie
Książki mogą być wspaniałe na różne sposoby; bawić słowem, urzekać stylem, uczyć lub dostarczać tematów do przemyśleń. Autorzy też są różni; jedni trzymają poziom, a inni piszą nierówno. Nigdy nie wiem do końca, czego się mam spodziewać, gdy w ręce trzymam coś nowego, choćbym miał już wcześniej kontakt z dziełami danego twórcy. Erich Maria Remarque to niemiecki pisarz, któremu największą sławę przyniosła powieść Na Zachodzie bez zmian z 1929 roku, jedna z najlepszych w historii opowieści o wojnie. Sięgając teraz po Łuk triumfalny ciekaw byłem, jak też Mistrz poradził sobie z nieco odmienną tematyką, choć równie jak realia I Wojny Światowej, znaną mu z autopsji.

Łuk Triumfalny, po wieży Eiffela jedna z najbardziej znanych w świecie budowli Paryża, jest niewątpliwie symbolem narodowej pychy Francji, jej militarystycznych i mocarstwowych ambicji, a dla Remarque’a również pomnikiem wszystkich tych ludzkich istnień, które poświęcono w ich imieniu. W cieniu tego monumentalnego obiektu żyje niemiecki uchodźca bez paszportu, wizy i prawa pobytu. Ten zdolny chirurg, prawdziwy wirtuoz skalpela, musi ukrywać się pod przybranym nazwiskiem i za grosze wykonuje nierzadko bardzo skomplikowane i niezwykle trudne operacje, które przypisywane są mniej utalentowanym francuskim kolegom po fachu, którzy firmują je swymi nazwiskami i zgarniają lwią część dochodów z tej działalności. Ludwik Fresenburg lub też Ravic, gdyż przez większość czasu pod tym właśnie nazwiskiem nasz bohater występuje, choć używa również innych przybranych tożsamości, uciekł z Niemiec po pobycie w obozie koncentracyjnym i katowniach gestapo, w których zamordowano jego ukochaną. Teraz spotyka w Paryżu nową wielką miłość. Tym razem trafia na femme fatale, czego jest zresztą świadomy, choć może nie od samego początku romansu.

Akcja powieści rozgrywa się w okresie bezpośrednio poprzedzającym wybuch II Wojny Światowej. Wojny, która miała nigdy nie nadejść. Paryż zapełnia się coraz liczniejszymi rzeszami imigrantów, a i Francuzi z każdym dniem, jedni świadomie, a inni instynktownie, widzą zbierającą się nad Europą burzę. W narastającej atmosferze tymczasowości zaczynają żyć nie tylko ukrywający się w Paryżu uchodźcy różnych narodowości, ale i sami Paryżanie. W tym niesamowitym klimacie rozgrywa się jedna z najlepszych historii miłosnych w dziejach literatury i zmaganie się głównego bohatera z demonami jego przeszłości. Jak się wszystko skończy, oczywiście nie będę zdradzał.

Niepowtarzalny styl Remarque’a sprawia, iż lektura jest prawdziwą ucztą dla czytelnika* zarówno całkowicie początkującego, jak i największego konesera. Zarazem spokojny, ale i pełen potężnej dynamiki, wciąga nie jak wartki, górski strumień mało wody niosący, ale jak wielka rzeka, pod której spokojną powierzchnią ukryte są głębie i zdradliwe wiry. Wciąga, ale jednocześnie pozwala w każdej chwili się oderwać i oddać refleksji, kawie lub innym czynnościom, z pełną świadomością, iż w każdej chwili, gdy tylko znów ją otworzymy, pochłonie nas bez reszty, tak jakbyśmy jej nigdy nie odkładali, jak ukochana, która nawet nieobecna przez chwilę, cały czas jest jakby z nami.

Lubię czytać książki nowe, pachnące świeżą farbą i papierem, ale uwielbiam książki stare i wyczytane. Widać, że nie marnowały się na półce w pogardzie i zapomnieniu. Mój egzemplarz Łuku, wypożyczony z biblioteki, jest niesamowity – cały popodkreślany ołówkiem. Czasami jedna fraza, a czasami całe akapity, aż trudno znaleźć kartkę, która nie nosiłaby tego śladu czyjejś reakcji. I choć ja najczęściej podkreślałbym w innych miejscach, gdybym miał taki zwyczaj, to te niezliczone poziome linie pod tekstem pokazują, jak ponadczasowa i natchniona jest owa powieść, jak dociera do każdego inaczej, inne struny trącając w każdym z nas. Nie straciła niczego ze swej aktualności, choć pierwszy raz wydano ją w 1945 roku.

Jeśli porządny i inteligentny człowiek przeczyta Mein Kampf, najprawdopodobniej nie będzie ani o krok bliżej faszyzmu niż przed lekturą. Jeśli ktoś przeczyta Łuk Triumfalny, na pewno będzie dużo ostrożniej podchodził do wszelkich ideologii, haseł i recept na zabawienie ludzkości. Warto tę książkę polecać każdemu, gdyż właśnie takie powieści są szansą na wychowanie społeczeństw tolerancyjnych, bez wojen i nienawiści.

Łuk Triumfalny można rozpatrywać w wielu płaszczyznach i aspektach. Udało się je autorowi połączyć z tak niepowtarzalnym artyzmem, iż trudno jednoznacznie powiedzieć, co było dla niego najważniejsze. Czy niezwyczajnej klasy opowieść o potężnym uczuciu, czy rozważania o miłości; o tym czym jest, jaka być może i czy czasami nie lepiej ją zabić? Czy opowieść o nadciągającej wojnie, faszyzmie i uchodźcach, czy o wciąż kołem toczącej się historii, w której wszystko poniekąd już było i wszystko znów się powtórzy? A może dylematy o wojnie i pokoju, lub o aborcji, wierze i tolerancji? Na to nie ma odpowiedzi. Niewiele czytałem dzieł tak wyważonych, powieści tak spójnych, że cokolwiek byśmy zabrali, zmienili lub dodali, od razu powstałby dysonans. Choć każdy odbierze tę lekturę nieco inaczej, to każdy ją przeżyje głęboko, na miarę swej wrażliwości i serca, a jest to książka pełna wielkiej mądrości, o którą ostatnio w literaturze, i nie tylko, coraz trudniej, w dodatku mądrości ponadczasowej i wciąż równie, jeśli nie bardziej, aktualnej. Polecam ją więc każdemu gorąco i z absolutnym przekonaniem.


Wasz Andrew
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Łuk triumfalny
8 wydań
Łuk triumfalny
Erich Maria Remarque
9.2/10
Seria: Mistrzowie Literatury

Łuk triumfalny, powieść z roku 1946, przedstawia dramatyczne losy niemieckiego emigranta w Paryżu tuż przed wybuchem II wojny światowej. Ravic ? pod takim nazwiskiem ukrywa się główny bohater ? jest l...

Komentarze
Łuk triumfalny
8 wydań
Łuk triumfalny
Erich Maria Remarque
9.2/10
Seria: Mistrzowie Literatury
Łuk triumfalny, powieść z roku 1946, przedstawia dramatyczne losy niemieckiego emigranta w Paryżu tuż przed wybuchem II wojny światowej. Ravic ? pod takim nazwiskiem ukrywa się główny bohater ? jest l...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powrót do Remarque'a jest jak łyk źródlanej wody po czytaniu różnych nowoczesnych próz, to powolna, spokojna, realistyczna narracja, którą można spokojnie smakować. Książka jest kontynuacją 'Kochaj ...

@almos @almos

Miłość i nienawiść to dwie namiętności które rządzą życiem Ravica, niemieckiego uchodźcy przebywającego w Paryżu, miasta które czując zbliżającą się wojnę nadal bawi się i tańczy w oparach dymu papie...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @Andrew_Vysotsky

Za ciosem
Wywiad rzeka

Kiedy kilka dni temu przystępowałem do lektury powieści Jacka Krakowskiego Za ciosem, nie pamiętałem już nawet, kiedy i jakich okolicznościach do mnie trafiła. Sprawił to...

Recenzja książki Za ciosem
Gra o tron
Zwyciężaj albo giń czyli GRA O TRON

Od czego zacząć? Od filmu (serialu) czy książki, na której został oparty? Kilka razy zmieniałem decyzję przed przystąpieniem do pisania tego testu, aż na koniec postanowi...

Recenzja książki Gra o tron

Nowe recenzje

Shantaram
Ucieczka do kraju pełnego kontrastów — Gregory ...
@MarionetkaL...:

Jak wiele rzeczy może przytrafić się w życiu jednej osobie? Ile z tego, co napisane na łamach lektury to czysta fikcj...

Recenzja książki Shantaram
Trzcinowisko
Tajemnice z trzcinowiska
@florenka:

Zapraszam do kryminalnego świata Kingi Wójcik. Dziś premiera " Trzcinowiska", które rozpoczyna nową serię z detektywem ...

Recenzja książki Trzcinowisko
Samotni wśród tłumu
„Gdy stawką jest przetrwanie, musisz zapomnieć ...
@zaczytana.a...:

„Samotni wśród tłumu” autorstwa Hanny Necel to kolejny thriller, który bardzo mnie zaskoczył - ta pozycja była dla mnie...

Recenzja książki Samotni wśród tłumu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl