Miasto Kości recenzja

Miasto kości- Cassandra Clare

Autor: @ansomia ·3 minuty
2013-06-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Nie jestem nieszczęśliwy. Tylko ludzie pozbawieni celu są nieszczęśliwi. Ja mam cel”[str:192]
Myślę, że każdy chciałby mieszkać w świecie gdzie magia byłaby czymś znanym i dostępnym. Czymś co ułatwia nam życie i jednocześnie fascynuje. Patrząc na nasz dzisiejszy świat, bardzo trudno jest dostrzec jakąkolwiek obecność magii. Chociaż uważam, że każdy ma w sobie coś magicznego, coś innego, co czyni go wyjątkowym.

Clary Frey początkowo zwykła nastoletnia dziewczyna, do czasu aż odkrywa że świat który ją otacza jest całkowicie inny niż uważa. Historia zaczyna się od dziwnej sytuacji, która ma miejsce w klubie Pandemonium. Podczas gdy Clary ze swoim najlepszym i jedynym przyjacielem Simonem imprezują, uwagę dziewczyny przykuwa podejrzane zachowanie nastolatków, z nożami w dłoniach. Obruszona faktem, że ewidentnie śledzą oni nieznajomego chłopaka podąża za nimi. Tym samym pakując się w sam środek kłopotów, nie wie przecież że tylko ona dostrzega całą sytuację. Kim są podejrzani chłopcy ? Dlaczego zachowują się jakby byli z innego świata? I czemu tylko ona może ich widzieć?

„Chłopiec już nigdy więcej nie płakał i nigdy nie zapomniał tego, czego się nauczył: że kochać to niszczyć i że być kochanym to znaczy zostać zniszczonym.”[str:224]

Bohaterowie są zdecydowanie ogromną zaletą tej powieści, mimo tego że postacie nie mogą być rzeczywiste gdyż wiadome jest iż w naszym świecie nie istnieją żadne magiczne stworzenia to ich osobowości są wyraziste i wiarygodne przez co możemy się po części z nimi utożsamić. Każdy z nich jest inny, ale razem się uzupełniają. Jace niby niemiły i sarkastyczny, a tak naprawdę bardzo wrażliwy i uczuciowy. Zdolny do poświęceń dla najbliższych. To głównie dzięki niemu wiele razy wybuchałam śmiechem. Clary natomiast jest postacią dojrzałą i odważną. Potrafi walczyć o swoje. Oczywiście oprócz Jaca i Clarissy występuje jeszcze wielu innych bohaterów między innymi Simon, który strasznie denerwuje swoim zachowaniem i niezaradnością. Isabelle i Alec rodzeństwo niby podobne do siebie, ale tak naprawdę bardzo różne. Isabelle otwarta i szalona, Alec natomiast cichy i skryty. Mimo to doskonale się dogadują, co bardzo mi się podoba.

„Jest cienka granica między sarkazmem a otwartą wrogością.”[str:234]

Nocni Łowcy, Cisi Bracia, Wampiry, Wilkołaki wszystkie te postacie wykreowane przez Clare nadają niesamowity i magiczny klimat utworu. Dodatkowo styl autorki jest bardzo przyjemny. Historia napisana jest bardzo lekkim językiem. Nader szybko się ją czyta i co najważniejsze nie nudzi. Świat opisany przez pisarkę jest intrygujący. Fabuła utworu rozwija się w sposób logiczny i spójny, ze zrozumieniem obserwujemy przebieg wydarzeń. Odkrycia bohaterów potrafią zaskakiwać. Akcja od początku porywa czytelnika, wiele razy zostałam mile zaskoczona. Szczególnie zakończenie utworu jest niespodziewane. Po przeczytaniu zostaje duży niedosyt. Na szczęście, możemy od razu sięgnąć po kolejne części. Wątkiem na który warto zwrócić uwagę jest miłość między Jacem i Clary. Ich uczucia nie rozwijają się zbyt szybko. Bohaterka nie idzie od razu w ramiona Jace, co bardzo mi się podoba. Ich uczucie kiełkuje i rozwija się z czasem. Dodając wielu emocji książce. Stanowczo wątek miłosny nie jest tutaj w centrum, co uznaje za plus.

„-Nie traktuj mnie z góry, -Trudno byłoby mi traktować ciebie z dołu. Jesteś za niska.”[str:197]

Cassandra Clare zaskoczyła mnie swoją opowieścią, widać że wykorzystała swój potencjał i talent do cna. Nie wiem jak można porównywać tę książkę z dziełem Stephani Mayer- „Zmierzch”. Z początku czytając powieść może przyjść nam na myśl, że to zgrany pomysł, jednak gdy zagłębimy się w lekturę kompletnie się on różni i jest zdecydowanie lepszy. Okładka nie zachęca, wiele osób woli samemu sobie wyobrazić głównego bohatera. W porównaniu z innymi dziełami tego gatunku seria „Dary Anioła” wypada znakomicie. Autorka pokazała nam inny obraz magii. Ogromnym plusem jest to że wampiry i wilkołaki nie są tutaj głównymi stworzeniami tylko Nocni Łowcy, jest to coś innego i oryginalnego.

„Miasto kości”- Cassandry Clare to pierwsza część serii „Dary Anioła”. Bardzo zaskakująca i wciągająca opowieść. Pokazuje nam, piękny obraz przyjaźni i poświęcenia. Jest lekturą przyjemną i pełną humoru. Polecam tę książkę wszystkim gustującym w tym gatunku jak i innym mającym ochotę na coś lekkiego i przyjemnego. Gwarantuje że nie będziecie się nudzić.

„Inny nie znaczy lepszy.”[str:250]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miasto Kości
10 wydań
Miasto Kości
Cassandra Clare
8.7/10

Bohaterką bestsellerowej serii jest Clary Fray nastoletnia rudowłosa artystka o skłonnościach do wpadania w tarapaty. Jej najlepszym i jedynym przyjacielem jest chłopak, matka jest roztrzepaną artystk...

Komentarze
Miasto Kości
10 wydań
Miasto Kości
Cassandra Clare
8.7/10
Bohaterką bestsellerowej serii jest Clary Fray nastoletnia rudowłosa artystka o skłonnościach do wpadania w tarapaty. Jej najlepszym i jedynym przyjacielem jest chłopak, matka jest roztrzepaną artystk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Kochać to niszczyć, a być kochanym, to zostać zniszczonym". Świat wykreowany przez Cassandre Clare jest pełen magii i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Czytając pierwszą część serii Darów Anioła miała...

@w_ksiazkach_po_uszy @w_ksiazkach_po_uszy

Jeśli szukacie historii z pomysłem, wyważonej, nawiązującej do Pisma Świętego w sposób praktycznie niewyczuwalny, z nietuzinkowymi postaciami, wybitnie wyróżniających się z tłumu, z ikrą, i...

@beatazet @beatazet

Pozostałe recenzje @ansomia

Malinche: Malarka słów
Malinche Malarka słów

Malinalli uchodzi za najbardziej kontrowersyjną i tajemniczą postać w historii Meksyku. Była tłumaczką jak i kochanką Hernána Cortésa, uznawanego wśród Azteków za wcielen...

Recenzja książki Malinche: Malarka słów
Powrót do Nałęczowa
Powrót do Nałęczowa

Możliwość podróżowania w czasie otworzyłaby nam wiele drzwi. Czymś niesamowitym byłoby zawsze móc cofnąć się do przeszłości i naprawiać popełnione błędy, czy nawet zmieni...

Recenzja książki Powrót do Nałęczowa

Nowe recenzje

Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
Kelner w Paryżu
Za kulisami paryskich restauracji
@maitiri_boo...:

„Kelner w Paryżu” to nie tylko opowieść o pracy za kulisami paryskich restauracji, ale także głębokie spojrzenie na lud...

Recenzja książki Kelner w Paryżu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl