Osobliwy dom pani Peregrine recenzja

Dziwny jest ten świat...

Autor: @MarKo ·3 minuty
2012-11-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Od chwili kiedy po raz pierwszy zobaczyłam trailer zapowiadający "Osobliwy dom pani Peregrine” byłam pewna, że muszę poznać historię, którą skrywa fantastyczna okładka. Nazwisko autora było mi zupełnie nieznane. Nadal nie wiem nic na temat autora, ale jestem pewna, że dobrze zapamiętam jego godność.
Jacob wiedzie zwyczajne życie nastolatka. Co prawda trochę odstaje od reszty rówieśników, ale w gruncie rzeczy jego dni są nudne i typowe. Kiedyś marzył, że zostanie odkrywcą. Ale teraz, kiedy ma już 15 lat wie, że były to tylko dziecinne mrzonki podsycane przez wybujałą wyobraźnię dziadka. Bo chłopak bardzo kocha swojego dziadka. W przeszłości staruszek opowiadał mu swoje zmyślone przygody. Jako dziecko trafił na wyspę do wspaniałego domu, gdzie wszystkie dzieci były bardzo szczęśliwe. Nad brzdącami czuwało opiekuńcze Ptaszysko. Maluchy musiały się ukrywać przed potworami. Ponadto wszystkie dzieciaki były lekko dziwne... Każdy z nich odznaczał się innym talentem. Mieszkała tam dziewczynka, która unosiła się nad ziemią, chudy, ale bardzo silny chłopiec, jeden z dzieciaków był niewidzialny... Na potwierdzenie swoich słów staruszek pokazywał wnukowi osobliwe i trochę straszne fotografie. Jake wierzył we wszystkie te historyjki. Dopóki nie podrósł i nie poznał prawdziwej przeszłości dziadka. Otóż Abraham Portman urodził się w Polsce, w żydowskiej rodzinie. W czasie wojny rodzina odesłała chłopca do sierocińca w Walii. To uratowało mu życie. Cała reszta zginęła. Wojenna trauma sprawiła, ze zaczął wymyślać różne historie. Ochronka, do której trafił chłopak, faktycznie stała się azylem dla osobliwych dzieci. Tylko, że ich specjalną cechą był fakt, że wszyscy pochodzili z żydowskich rodzin. Tak więc potwory z opowieści dziadka naprawdę istniały, tyle, że miały ludzkie twarze i eleganckie mundury. Cała reszta okazała się zwyczajną bajką dla małych dzieci.
Teraz po latach dziadek sfiksował. Znowu opowiadał o potworach. Twierdził, że chcąc go zabić, a on musi z nimi walczyć. Splot nieprzyjemnych wydarzeń sprawił, że staruszek umiera w ramionach wnuka. Przed śmiercią udziela mu kilku wskazówek i zobowiązuje chłopca do znalezienia Ptaszyska. Kilka miesięcy później w ręce nastolatka wpada list od tajemniczej Pani Peregrine. Niezwykłe znalezisko sprawia, że chłopak wraz z ojcem wyrusza na maleńką walijską wysepkę, aby odnaleźć ślady z przeszłości dziadka. Cała przygoda zaczyna się, kiedy Jacob przekracza próg sierocińca i w jednym z pokoi znajduje skrzynię, a w niej....
„Osobliwy dom...” to bardzo dobrze napisana książka. Język powieści jest prosty i doskonale pasuje do nastoletniego narratora. Sam bohater szybko zyskuje sympatię czytelnika. Pozostałe postaci są równie interesujące i niezwykłe. Osobiście najbardziej polubiłam Emmę. Od pierwszych stron opowieść wciąga w swój świat, intryguje i wzbudza niesamowitą ciekawość. Sprawia, ze czytelnik żywo reaguje na każde słowo. W mojej ocenie powieść jest nieco nierówna. Pierwsza połowa książki jest zdecydowanie lepsza, niż jej pozostała część. Z czasem akcja zaczyna zwalniać, a napięcie opada. W ”Osobliwym domu...” zabrakło mi ciągłej aury tajemnicy, niepokoju, a nawet grozy. Od razu się przyznam, że początkowo, po pierwszych dwustu stronach, miałam stracha. Przed zaśnięciem słyszałam więcej niepokojących dźwięków niż zwykle, widziałam różne cienie na ścianach i szczerze się ucieszyła, że pies zdecydował się jednak spać ze mną w pokoju. Razem raźniej i bezpieczniej. Uwielbiam książki, które wpływają na wyobraźnię w ten sposób! Może dlatego końcówka nieco mnie rozczarowała.
Na najwyższe uznanie zasługuje sposób wydania książki. Ekskluzywny charakter publikacji wzbudza zachwyt, a fotografia z lewitującą dziewczynką na okładce woła: "Zabierz mnie do domu!" Wewnątrz znajdują się rewelacyjne i fascynujące zdjęcia osobliwych dzieci. Powieść została zakwalifikowana jako thriller dla młodzieży. Osobiście nie trzymałabym się kurczowo tej kategorii. Ponieważ dobre histonie są dla ludzi w każdym wieku!
Wiecie co jest najlepsze? Ta niesamowita powieść zostanie przeniesiona na ekran za sprawą niezwykłego i jakże osobliwego Tima Burtona! Trafił swój na swego! Już nie mogę się doczekać!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-11-26
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Osobliwy dom pani Peregrine
7 wydań
Osobliwy dom pani Peregrine
Ransom Riggs
8.1/10
Cykl: Pani Peregrine, tom 1

Życie Jacoba nie zapowiadało się ekscytująco. Pogodził się z myślą, że nigdy nie zostanie odkrywcą i nigdy nie będzie miał wielu przyjaciół. Ważne miejsce w jego życiu zajmował dziadek. To on najbardz...

Komentarze
Osobliwy dom pani Peregrine
7 wydań
Osobliwy dom pani Peregrine
Ransom Riggs
8.1/10
Cykl: Pani Peregrine, tom 1
Życie Jacoba nie zapowiadało się ekscytująco. Pogodził się z myślą, że nigdy nie zostanie odkrywcą i nigdy nie będzie miał wielu przyjaciół. Ważne miejsce w jego życiu zajmował dziadek. To on najbardz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cześć i czołem! Dziś będzie recenzja pierwszego tomu cyklu o osobliwych dzieciach, czyli "Osobliwy dom pani Peregrine" autorstwa Ransoma Riggsa. Głównym bohaterem powieści jest nastoletni Jacob, kt...

@strazniczkaksiazekx @strazniczkaksiazekx

W tej opowieści poznajemy 16 letniego Jackoba Portmana. W wieku 6 lat upatrywał bohatera w swoim dziadku Abrahamie, który opowiadał mu o swoim dzieciństwie na idyllicznej wyspie w Walii, gdzie trafił...

@cienpaproci @cienpaproci

Pozostałe recenzje @MarKo

Krwawy szlak
Na ratunek bratu!

Saba i Lugh są bliźniętami urodzonymi w dniu Zimowego Przesilenia. Na pierwszy rzut oka nie są do siebie zupełnie podobni. Łączy ich za to specjalna więź, rodzaj powinowa...

Recenzja książki Krwawy szlak
The Beatles. Jedyna autoryzowana biografia
Prosto z serca Beatlemanii!

Co nowego można powiedzieć o The Beatles? Pewnie nic. Ale oto na rynku pojawiła się publikacja absolutnie wyjątkowa, nowa i stara zarazem. Nowa, bo to pierwsze polskie wy...

Recenzja książki The Beatles. Jedyna autoryzowana biografia

Nowe recenzje

Mine to Have
Polecam
@azarewiczu:

"A tak naprawdę to pragnę codziennie budzić się przy nim rano i jeść razem z nim śniadanie. Robić to, co robią wszystk...

Recenzja książki Mine to Have
Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Skrzyżowanie przedszkola, koszar i więzienia
@almos:

Wspomnienia Polaka, który przepracował parę lat w jednej z czołowych japońskich firm, występującej w książce pod tajemn...

Recenzja książki Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Złe dziecko
Złe dziecko
@monika.sado...:

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznym...

Recenzja książki Złe dziecko
© 2007 - 2024 nakanapie.pl