Gry nie tylko miłosne recenzja

Gry nie tylko miłosne

Autor: @WioletaSadowska ·2 minuty
2012-09-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Kłopoty to mają do siebie, że czy się człowiek martwi, czy nie, i tak spadają na łeb, kiedy same chcą. I wtedy trzeba myśleć, jak się z nich wykaraskać”


Po „Seryjnym narzeczonym” przyszedł czas na kolejną książkę Pani Matuszkiewicz. Byłam ciekawa co tym razem zaserwuje mi autorka.

Irena Matuszkiewicz to absolwentka filologii polskiej. Pisarka z zawodu jest dziennikarką. Przez pewien okres czasu pracowała w tygodniku regionalnym „Kujawy”, ale z powodu choroby zaprzestała wykonywać ten zawód. Autorka całkowicie poświęciła się pisarstwu co widać w jej niezłym dorobku literackim.

Główną bohaterką „Gier nie tylko miłosnych” jest Julia Blenda, świeżo upieczona inżynier informatyki, która za namową rodziców wraca z Warszawy do rodzinnego Włocławka. Udaje jej się znaleźć pracę w firmie Budampoleks 2. Niestety nie jest to wymarzona praca na etacie informatyka, Julia bowiem zostaje asystentką właściciela firmy. W pracy poznaje ciekawych ludzi z różnorodnymi osobowościami: Karolinę prawniczkę wiedzącą czego chce od życia czy Leszka wielbiciela owadów, ciepłego i urokliwego mężczyznę. Gdy niespodziewanie z firmy znika Chochla – jeden z pracowników, a na horyzoncie pojawia się przystojny, ale zamknięty w sobie informatyk Konrad, Julia wraz z przyjaciółmi postanawia rozwikłać zagadkę prawdziwych zależności i układów panujących w firmie. Pojawia się miłość, zdrada i morderstwo.

Autorka w książkę typowo obyczajową postanowiła wpleść wątek kryminalny. Niestety moim zdaniem nie udał się ten zabieg w żadnym stopniu. Zakończenie nie nasuwa czytelnikowi żadnego rozwiązania. W zasadzie to nie wiem po co w ogóle kogoś zabijano. Myślę, że zakończenie nie zostało do końca przemyślane, mogło być naprawdę lepsze.

Muszę napisać też parę słów o bohaterach. Julia kompletnie nie przypadła mi do gustu. Była mdła i nijaka. Jej zachowanie w wielu momentach mnie drażniło. Bardziej bliższa osobowościowo była mi Karolina, kobieta wyrachowana, ale za to autentycznie prawdziwa. Autorka stworzyła postać romantyczki Julii, ale to postać bez osobowości. Do tego wymieszanie uczuciowe jakie było widoczne w książce dawno mnie tak nie przeraziło. To istna telenowela brazylijska w skróconej formie. Takie poplątanie fabuły kompletnie do mnie nie przemawia.

Plusem dla autorki jest wykreowanie klimatu małego miasteczka jakim jest Włocławek, w którym trudno jest znaleźć pracę i posiadać cudowne perspektywy na przyszłość. Niestety to jedyny atut tej książki moim zdaniem.

„Gry nie tylko miłosne” to według mnie słaba historia, którą można było przedstawić w lepszej formie. Podczas czytania często ziewałam i odliczałam strony do końca. A przecież nie tak powinien wyglądać relaks przy książce. Zbyt duże pomieszanie wątków miłosnych i intryg z nijaką główną bohaterką daje nieciekawy efekt. Słabe czytadło więc nie polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-09-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gry nie tylko miłosne
4 wydania
Gry nie tylko miłosne
Irena Matuszkiewicz
5.4/10

Bohaterka powieści, Julia Blenda, jest dziewczyną stuprocentową, bo i nowoczesną - inżynier informatyk! - i rozkosznie staroświecką zarazem. Po ukończeniu studiów w Warszawie chciała pozostać w stolic...

Komentarze
Gry nie tylko miłosne
4 wydania
Gry nie tylko miłosne
Irena Matuszkiewicz
5.4/10
Bohaterka powieści, Julia Blenda, jest dziewczyną stuprocentową, bo i nowoczesną - inżynier informatyk! - i rozkosznie staroświecką zarazem. Po ukończeniu studiów w Warszawie chciała pozostać w stolic...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

O książkach Ireny Matuszkiewicz czytałam pozytywne opinie. Czytałam Apetyt na kwaśne winogrona kilka lat temu, ale miło wspominam czas spędzony przy tej książce. Ostatnio też odkryłam Dziewczyny don w...

@Drrim @Drrim

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Chata
Kolejne sekrety Białej

"To nie było nasze pokolenie, które o byle błahostce trąbi na fejsie". Biała skrywa wiele sekretów, o czym zdążyliśmy się już przekonać czytając dwie poprzednie części...

Recenzja książki Chata
Mona
Google to antypowieść dla ludzkiej powieści

"My, pisarze, jesteśmy dowodem na to, że życie jest książką i że się pisze". Czy twórczość pisarska jest jak monstrum? Czy każdy pisarz karmi swojego potwora? Czy wszy...

Recenzja książki Mona

Nowe recenzje

2 miliony za Grunwald
życie czy sztuka?
@daka_portal:

Sklejanie prawdziwej historii wątkami fikcyjnymi tak, by nie było widać fastrygi, to wcale nie jest łatwa rzecz. Niejed...

Recenzja książki 2 miliony za Grunwald
Szkoła magicznych zwierząt
Szkoła magicznych zwierząt
@greta.zajko:

"Szkoła magicznych zwierząt" autorstwa Pani Margit Auer to pierwsza część szkolnego cyklu, który aktualnie liczy sobie ...

Recenzja książki Szkoła magicznych zwierząt
W cieniu Majdanka
Bolesna historia...
@MargaritaCzyta:

„[…] chciała krzyczeć, ale się bała. Lepiej było zacisnąć zęby i milczeć. Tych szczególnie głośnych uciszali uderzeniam...

Recenzja książki W cieniu Majdanka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl