Niestety to kolejny tytuł, który w stu procentach mnie zawiódł. Liczyłam na coś ciekawego, co pomoże się zrelaksować w godzinach wolnych od nauki i pracy, a tymczasem otrzymałam kolejną prostolinijną i nudną opowiastkę, która do cna wypompowała moje siły i cierpliwość. „Klub wrednych matek” to książka, z którą można się porządnie namęczyć, co przec...