Moja polonistka stwierdziła, że ta nowela jest strasznie nudna i zasypia się po pierwszej stronie, ale ja się z nią nie zgadzam. Fakt - nie porwała mnie ta lektura, ale czytało się całkiem ok. Nie ma w niej jakiś rozległych scen batalistycznych opisywanych na kilkanaście stron, co moim zdaniem świadczy na korzyść.