"Cały czas towarzyszył mu dźwięk, jaki wydawał obracający się w otworze odpływowym palec nieustannie eksplorujący teren; dobiegał go stukot paznokcia uderzającego w porcelanę. Naturalnie nie mógł go słyszeć przez dwoje zamkniętych drzwi, ale wyobrażał sobie, że słyszy, i było to równie paskudne, jakby naprawdę docierały do niego te hałasy"