Czytając początek, odniosłam dziwne wrażenie, że to coś a'la Księżyc w Nowiu. Trochę mnie zirytowało, ale nie na tyle, żeby porzucić książkę. Miłość Leny i Ethana jak dla mnie jest trochę płytka, w czym utwierdziłam się przy niektórych scenach. John mnie strasznie wkurzał, ale pojawienie się jego i Liv wprowadziło powiew świeżości do tej książki. D...