Wczoraj skończyłam ją czytać. Może nie wzbudziła we mnie aż takich emocji jak seria "Percy Jackson...", a z trójką głównych bohaterów nie zżyłam się tak, jak z Annabeth i Percy'm, ale mimo wszystko uważam, że Riordan odwalił kawał dobrej roboty. W książce cały czas coś się dzieje, bohaterowie są ciekawi i wzbudzają sympatię. Szkoda tylko, że cała t...