Od samego początku zastanawiałam się co będzie dalej, co bohater znajdzie pod piramidami, a tu nic... nudy... stagnacja... aż wreszcie na koniec taki zwrot akcji, że przeżyłam szok! Przesłanie "Alchemika" może i trafia w jakiś sposób do czytelnika, ale ogólnie rzecz biorąc nie jest to raczej lektura górnych lotów - wieje nudą.
Jakub Wędowycz nieźle wymiata, więc jest się z czego pośmiać. Jako postać przypomina mi trochę bohatera Pawlaka z "Samych swoich". Jest to podobny typ poczucia humoru. Tym, którzy jeszcze nie czytali książek z tej serii mogę powiedzieć, że warto zagłębić się w tej lekturze, zamiast pakować na siłowni :)) w końcu po co komu kaloryfer na brzuchu, sko...
Gdybym wydała na tę książkę pieniądze, to spaliłabym ją w piecu. Na szczęście jest pożyczona i bardzo chętnie się jej pozbędę. Straszne to było... siląca się na oryginalny styl autorka sprawiła, że nigdy więcej nie sięgnę po jej wypociny. Hiphopowa stylistyka jest naciągana, a czyta się to ciężko
"Jak przejść przez drzwi?" i "Folia nie do zdarcia" - mistrzostwo :))) Felieton "Pociąg do życia wiecznego" trochę zaskakujący, ale prawdą jest, że przedziały dla palących są często azylem dla osób niepalących...
Same rozważania były w porządku, ale bardzo nie podobał mi się styl, język i pisownia angielskich słów. Czasami miałam wrażenie, że pisało to jakieś dziecko... Po książkę tego autora sięgnęłam po raz pierwszy i chyba ostatni...