Jakaż różnica w porównaniu do "Śmierci bogów". Tutaj bohaterowie są zaledwie marionetkami, właściwie nie posiadają własnej osobowości - ciągle ktoś lub coś nimi powoduje. W sumie refleksja nie tak znowu niecodzienna - jakże łatwo jset człowiekiem manipulować. A nasze własne sprawy, w oglądzie subiektywnym najważniejsze na świecie, są tylko drobnym ...
Zajrzałam do niej znowu i znowu mnie zadziwia. To się bardzo lekko czyta (początkowo były to felietony dla czasopisma), poszczególne "mity" są bardzo krótkimi tekstami, dotyczącymi jakiegoś wyrywka kultury. Myśli się, czytając, że w gruncie rzeczy wszystko to już się jakoś wiedziało, po prostu autor wskazuje jasno na to, co było zaledwie przeczuwan...
Całkiem przyjemna książka. Świat opisany szczegółowo, bohaterowie jeszcze bardziej. Początkowo nawet mnie dziwiło, że tak drobiazgowo autorka pochyla się nad kolejnymi wprowadzanymi postaciami, zwłaszcza że na początku trudno dostrzec między nimi jakieś głębsze powiązania. Część wyjaśnił wywiad z autorką (jest przytoczony na forum kanapowym) - okaz...
Kompletnie nie rozumiem waszych zachwytów. Mnie ta książka bardzo rozczarowała, wręcz rozzłościła - jak można być aż tak bezkrytycznym, by dawać do druku tak miałkie, nijakie, bezsensowne fantazmaty? I cóz to za wydawnictwo, które coś takiego przyjmuje i drukuje? Ach, co do wydawnictwa to sama sobie umiem odpowiedizeć - to takie, które nie zatrudni...
A mnie się bardzo dobrze czyta! I ogromnie mi się podoba. To prawda, że jest mnogość postaci, miejsc, koncepcji i terminów. Ale - czy nie jest to dość powszechna cecha fantasy, zwłaszcza obliczonego na parę tomów, z drobiazgowo skonstruowanym światem? Na początku też się gubiłam, ale dałam radę. Bo to jest naprawdę dobrze napisana rzecz, wszystko p...
Urocza książeczka! Przygody pewnego spaniela pisane z jego perspektywy. Czytałam do oporu, nie mogłam się oderwać. Nie wiem, czy to dlatego, że lubię psy, czy że ten konkretny pies taki był zajmujący. Z pewnością rzecz bardzo zgrabnie napisana. Bohater, spaniel Flush, należał do postaci historycznej, i to może być kolejna wartość tej książki. Choć ...
Ha! Zobaczyłam "Drogę" na liście ostatnio skomentowanych i nagle mi się przypomniało - to TA droga! Czytałam ją dawno temu, ale pamiętam jak mocne wrażenie na mnie zrobiła. Rzeczywiście, wstrząsająca książka. Muszę do niej wrócić :)
to niezwykłe, jak się rozwijał język polski dzięki autorom takim jak Ursinius, mimo powszechnego panowania łaciny w naukach i literaturze. Bardzo ciekawa książeczka. Poza wartością naukową może dać wiele przyjemności z wyszukiwania i odkrywania dziwnych, zapomnianych słówek czy form (moje ulubione to wysep i mózgokryjka)
Bardzo dobra monografia o micie. Kilka artykułów na poziomie meta - o definiowaniu mitu, zmianach rozumienia mitu i mitologii w historii nauki i wzajemnego odniesienia "mityczne-naukowe", oraz kilka artykułów szczegółowych, o konkretnych mitach / mitologemach w różnych kulturach. Zresztą, wszystkie zeszyty Studia Religiologica pod red. J. Drabiny s...
szczerze polecam tę książkę; napisana jest bardzo dobrze, łączy w sobie wiele różnych wątków - jest i porządna intryga kryminalna, i nieco psychologii, i głębsza refleksja nad stanem ludzkości. Wcale nie przeszkadza fakt, że to - podobno - któraś część cyklu. Ja pewnie sięgnę po pozostałe książki tej autorki.
Nie mam pewności, czy w ogóle zrozumiałam, o co autorowi chodziło. Moje przemyślenia zawarłam w recenzji, chciałabym jeszcze tylko dodać, że chyba jest to książka dla tych, którzy sami myślą o pisaniu. Stara dobra zasada pisarska mówi, żeby pisać o tym, o czym się wie; czyli bazować jakoś na własnych przeżyciach. I chyba tak robi właśnie narrator t...
bardzo zgrabne opowiadanka, a dla mnie kolejny dowód na to, że warto czytać piszących filozofów, bo zazwyczaj mają coś ciekawego do powiedzenia. Ględźby Ropucha są właściwie rozważaniami na metapoziomie - o samym tworzeniu opowieści, o świecie jako rozwijającej się (nieliniowo!) historii, o tym, jak poznanie wpływa na poznawane. Także trochę metafi...
ach, Szninkiel! Pamiętam z dawnych lat, to rzeczywiście arcydzieło. Dla mnie, z zasady nie czytającej komiksów (wolę słowo niż obrazek), w tym przypadku medium zupełnie nie przeszkadza; historia jest po prostu uniwersalnie mądra.
szczerze mówiąc, trochę rozczarowuje. chyba spodziewałam się czegoś więcej, a wcale mnie ani nie zaskoczyła specjalnie, ani nie sprowokowała (choć obiecuje to tylna okładka). Pomysł jest bardzo ciekawy, i sam opis kolejnych sesji terapeutycznych oraz rozterek psychiatry nawet dośc wciaga. Niestety, na końcu okazuje się, że cała ta konstrukcja jest ...
Ciekawie to wygląda z opisu. Temat kojarzy mi się z książką "Klara i półmrok" Somozy, gdzie tematem są granice sztuki i człowieczeństwa (tam na bazie "żywych obrazów"). Czy ktoś może czytał obie i mógłby pokusić się o porównanie?
ach, ja też w dziecińswie rozczytywałam się w tych ksiązkach! Pamiętam do dziś nawet odcień papieru, w który były oprawione (były tak stare i zaczytane, że straciły już swoją pierwotną okładkę - rodzinny skarb!). Bardzo mile je wspominam, niezwykłe i bardzo ciepłe historie. Tak sobie myślę, że gdyby więcej dzieci zaprzyjaźniło się z doktorem Dolitt...
Tak jak mówi opis - niby jest to analiza kilku miniatur indyjskich z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie, ale tak naprawdę ogromnie bogata praca na temat sztuki indyjskiej. Nie tylko ten wstęp historyczno/ typologiczny (może nie być interesujący dla każdego czytelnika), ale zwłaszcza analizy poszczególnych miniatur. Zawierają one odniesienia do ...
Niezwykła książka. Nie tylko dlatego, że dzieje się w egzotycznej scenerii i wśród ludzi myślących zupełnie inaczej niż my. Niezwykła jest też forma tej książki - poznajemy różne osoby, różne kultury, różne motywacje i cele życiowe... kompletnie od siebie różne, ale tak ściśle i niezwykle powiązane. Dużo prawdy o ludziach, życiu, świecie. Piękne. S...
Też się trochę bałam tego stylu - jakoś mi nie pasował do Dukaja. I na początku wydawało mi się, że przesadza, że jednak nie jset to "oczami dziecka", ale "oczami dorosłego, próbującego wczuć się w dziecko". I co do niektórych opisów nadal to zdanie podtrzymuję. Ale to nie przeszkadza. Bo w końcu nie jest to książka dla dzieci, tylko jak najbardzie...
Malutka książeczka, ale - wielka rzecz. Apokryficzne wersje różnych wydarzeń historycznych wg Čapka to błyskotliwe, z humorem i lekkością napisane przenikliwe spostrzeżenia nt. natury świata i człowieka. Niby żartobliwe, ale czasem ich aktualność (mimo że to sprzed niemal stu lat) i prawdziwość aż bije po głowie. Świetnie się czyta, szybko, ale ref...
rzeczywiście, to ksiązka o samotności, i o jakiejś, hm... "wsobności", podsycanej literaturą, ale też o przyjaźni i o uczuciach. Ogromnie przejmująca, wzrusza, porusza, nie pozostawia obojętnym.
świetna rzecz! kupiłam ją skuszona tytułem, i spodziewałam się czegoś chyba mniej serio. a to jest bardzo poważna i przekonująca analiza zjawiska bardzo powszechnego. dotykającego chyba nie tylko, jak autor pisze w przemowie, ludzi stykających się z ksiązkami zawodowo czy naukowo, ale wszystkich, którzy czasem czytają, albo udają, że czytają :) i c...
wkurzają mnie takie publikacje. autor kompletnie dowolnie snuje sobie historie sci-fi i udaje, że mają one jakieś podstawy. przykład złego rozumienia tekstu i kontekstu kulturowego oraz bezczelnej manipulacji w celu... no, właściwie nie wiem w jakim celu..