Kejt

nie

Florence and the machine?

Kooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooocham!!!



Kim Nowak- stosunkowo nowy polski zespół i naprawdę godny uwagi!

Lubię

Franz Ferdinand?

You really got me, you really got me! Oczywiście :) Szczególnie właśnie tą piosenkę, ze względu na to, że gitarzystą sesyjnym był mój ukochany J. Page.

Edith Piaf?

Cenię, lubię, ale szczerze mówiąc rzadko słucham, ale dobrze że się tu pojawiła, mam okazję do poprawienia się :)

To teraz coś z nowości- Nouvelle Vague

Stwierdzenie, że każdemu obiło się o uszy i w jakiś sposób kojarzy nazwisko choćby wspomnianego przez Ciebie Osbourne'a jest bardzo ryzykowne. Znam mnóstwo ludzi, którzy zamykają swoje gusta muzyczne w ramach współczesności i nie mają zielonego pojęcia o nazwiskach, muzyce z lat wcześniejszych. To chyba bardzo przykre, bo jakiekolwiek pojęcie mieć trzeba.

Oczywiście, że lubię.

J...

nie, nie nie

Co to w ogole się dzieje? Guns'n'roses "nie znam", Led Zeppelin "nie znam", The doors "nie znam", Nirvana "nie znam", Ozzy Osbourne "nie znam"... Osobiście moja granica tolerancji jest wąska, chociaż niech każdy słucha sobie czego chce, ale to wstyd nie znać takich klasyków! Kolejne podejście:

Pink Floyd?

nie

The doors

3/3 choć te spóźnienia sporadycznie ale jednak ;D

-nie może doczekać się ciepła i wiosennych promieni slońca
-zjadłaby/aby coś słodkiego
-jest blondynką/blondynem

Nie cierpię

Led Zeppelin

"No i normalna dziewczyna, jedząc obiad z mężczyzną, nie opowiada o tym, ze przez trzy miesiące chodziła w jednym staniku."
Murakami "Norwegian Wood"

strona 220 w 13

Wykształcenie w tej kwestii nie ma większego znaczenia. Można to łatwo porównać do grania muzyki. Ludzie po szkolach muzycznych nie umywają się do samouków, którzy muzykę mają w całym ciele. Tacy wykształceni muzycznie ludzie na ogół mają wyrobioną technikę i nic więcej, żadnego wyczucia. Aby pisać wystarczy wyobraźnia, bogate słownictwo, które czerpie się z książek, a nie szkół.

Zmierzch!

Paryż z Gry w klasy, chociaż czasem chciałabym też oddać się błogiemu lenistwu w Mocondo...

Ach, Horacio Oliveira koniecznie musi znaleźć się w "książkowym bohaterze"

1. Lubię - gdy wiatr suszy mi włosy, kochać, tańczyć, bawić się, śmiać się, dobrą muzykę, kino, książki, poezję, jedzenie, rozmowy.
2. Nie lubię - rutyny
3. Wada - skrajna zmienność nastrojów? łatwe popadanie w złość
4. Zaleta - wrażliwość, radość z chwil obecnych, dostrzeganie małych rzeczy
5. Boje się - samotności
6. Hobby - robienie wszystkiego tego co miłe
7. Marzenie...

Norwegian Wood mnie zachęca ze względu na miłość do The Beatles :)

Kanapowicze! Z góry przepraszam jeżeli umieściłam wątek w złym miejscu. Sprawa wygląda następująco, tworzę swego rodzaju projekt poświęcony Cichociemnym, jest to prezentacja. Potrzebny jest mi cytat, który będzie stanowił zakończenie i zmusi czytelnika do refleksji na ten temat. Nie musi być o tematyce wojennej, generalnie o pamięci dla ludzi zasłużonych, lub coś w ten deseń, będę wdzieczna!

Wybierając książki kieruję się autorami, a więc gatunek nie ma znaczenia. Nigdy nie lubiłam fantastyki, do czasu przeczytania "Diuny" ale to pewnie ze względu na jej filozoficzne podłoże. Nie lubię natomiast kryminałów i thrillerów. Czasem lubię czytać, ale jeżeli chodzi o gatunek sam w sobie, to nie przepadam

Nowhere boy- Chłopak znikąd o Johnym Lennonie, po raz czwarty i na pewno nie ostatni! Cudo

Zamieszanie wokół Zmierzchu jest odpychające, nie będę się wypowiadała głębiej na ten temat, bo jest to po prostu śmieszne... Jakimś cudem dałam się namówić na przeczytanie tejże "kultowej powieści" i z tego co pamiętam, nie dobrnęłam nawet do połowy. Wiedziałam, że nie zmienię zdania, ale myślałam, że chociaż będę w stanie dotrwać do ostatniej strony, ale niestety. Styl pisania Meyer jest po pros...

Uwielbiam realizm magiczny! Mam nieodparte wrażenie że to gatunek pisany dla mnie, bo urzeka niesamowicie moją duszę. Zaczęłam od Mistrza i Małgorzaty- dość kontrowersyjna pozycja, bezdyskusyjnie podciąga się pod realizm magiczny, no ale Bułhakow pisarzem iberoamerykańskim nie był, a takowych wymieniłeś, w każdym razie dzieła Marqueza i Cortazara nie są mi obce. Sto lat samotności i Gra w klasy to...

Dziś właśnie mam się za coś wziąć, ale problem sprawia decyzja od czego zacząć. Na półce stoją: "Złodziejka książek" Zusaka, "Miłość w czasach zarazy" Marqueza i "W poniedziałek wieczność wreszcie się zaczyna" ALberto... Jakieś propozycje od czego zacząć?

Myślę, że znajdziesz coś w pracach pana George'a Edward'a Moore'a choćby w książce "Etyka".

Poszukuję książek z motywem szatana. Proszę o wszelkie propozycje, za wyjątkiem kultowego "Mistrza i Małgorzaty", z góry dziękuję :)