Nie pamiętam książki, którą jako pierwszą przeczytałam, ale pamiętam książkę, którą czytał mi tato na dobranoc. To była książka Wiesława Rogowskiego "Przedziwne przygody żołnierza Słobody". Co wieczór jeden rozdział- jedna opowiastka. Jak przeczytała ostatni rozdział to zaczynał od początku.
Nigdy tej książki nie przeczytałam sama