Ktoś mi ostatnio (znaczy, jakoś tak ze cztery miesiące temu) powiedział, że ludzie mogliby chcieć kupować moje zabawki - płaszczki, smoki, nietoperki, kotki...
Nah, pomyślałam. Czasami ktoś coś faktycznie kupi, ale żeby się w to aż tak angażować, żeby stronę w internecie zakładać, zastanawiać się nad Instagramem i etsy, i w ogóle?
Ale ten ktoś drążył temat - słusznie zauważył, że ludzie w internecie (dziękuję Reddicie!) rzucili się na płaszczki jak na świeże bułeczki. I że wypadałoby dotrzeć z płaszczkami do większej grupy osób.
Myślałam więc i myślałam, wahałam się i wahałam, jak to wahadełko i w końcu... zainwestowałam w logo, w naklejki i wizytówki, i założyłam oficjalną fejsbukową stronę Wylęgarni Małych Smoków! Będzie mi miło, jeśli ją polubicie. ;)
A to moja najnowsza praca, szyta na zamówienie fioletowa płaszczka z błękitnym brzuszkiem:
PS. Dla tych, którzy mają Instagrama ale nie mają fejsbuczka mam dobrą wiadomość - Wylęgarnia jest również na Insta. ;)
PSS. Dla tych, którzy nie mają konta w social-mediach też mam dobrą wiadomość - dalej będę się tutaj chwalić płaszczkami i innymi stworkami, które uszyję. ;) I jakby co, to można też tu do mnie pisać, gdyby ktoś chciał jakąś zabawkę. ;)