Wczoraj skończyłam "Wióry" Krystyny Kofty. To pierwsza przeczytana przeze mnie książka tej autorki. Oceniam ją bardzo dobrze. Lekki język i ważne historyczne wydarzenia ukazane przez pryzmat bawiących się na podwórku dzieci. Ciekawa historia, którą dobrze i szybko się czyta :) Od pewnego czasu czytam także "Fotoplastikon" Jacka Dehnela. To zbiór setek fotografii, znalezionych na strychach, pch...