Również zgadzam się, ze do lektur trzeba dorosnąć, będąc w szkole średniej niezbyt chętnie odnosiłam sie do kanonu. Owszem było parę wyjątków jak np. "Zbrodnia i Kara" czy "Dżuma", większośc jednak nie trafiła do mnie. Teraz po wielu juz latach, wchodząc do księgarni najpierw kierduje się do stanowiska oznaczonego jako lektury i robię to nie tylko z sentymentu!