A było to tak, że Kevin Magnussen stracił miejsce w Formule 1 na rzecz Nikity Mazepina, któremu miejsce to załatwił tatuś, "przedsiębiorca" i kumpel putina. Magnussen, mimo że dość nieoczekiwanie pokazał się w wyścigach z dobrej strony (słynny był wówczas mem WHO IS MAGNUMSSEN), musiał ustąpić miejsca pieniądzom i kierowcy, który sezon zakończył jako ostatni w stawce.
Ale teraz z wiadomych względów Haas podziękował Mazepinowi i to otworzyło duńskiemu kierowcy furtkę do powrotu. Oliwa sprawiedliwa, pierwszy wyścig jutro.
Ale nie będę pozować na mądrzejszą niż jestem i powiem, że chodzi mi też o to, że Kevin jest Duńczykiem oraz jest przystojny. 😁