Druga cześć, która najbardziej mi się podobała po Zmierzchu ;) Strasznie denerwował mnie w niej Jacob, ale przymknęłam na to oko, ogólnie w całej powieści podobał mi się najbardziej moment, gdy pojawiła się Alice, sam początek, gdy odszedł Edward i ta depresja Belli jakoś do mnie nie trafiła, to było nudne ;/ Ale tak to polecam tę książkę, warto po...