o ile "brudnopis" był ciekawy, to ta kontynuacja była została napisana na siłę, przerodziła się w jakieś science fiction i beznadziejnie zakończyła. poza tym dość denerwujące jest to, że co by się Kiryłowi nie stało i gdzie by nie był, to i tak w ostatniej chwili jakiś cudowny przypadek go uratuje.