Dawno bowiem nie czytałam książki, która podobała mi się tak bardzo, a jednocześnie główny bohater nie podobał mi się... też bardzo. Tytułowy Marian Żywotny osiąga sędziwy wiek 77 lat i postanawia spisać wspomnienia. Wszak właśnie znalazł się "pod dwiema kosami" oraz przeszedł poważną operację (spokojnie: Marianowi ma się na życie, nie śmierć!). ... Recenzja książki Pod dwiema kosami czyli przedśmiertne zapiski Żywotnego Mariana