Opowieść o dojrzewaniu Franza, który z domu rodzinnego przybywa do tętniącego życiem Wiednia. Miasto pachnie cygarami i farbą drukarską. Przeżywa swoją pierwszą miłość, poznaje Freuda i obserwuje dramatyczne wydarzenia historyczne. Warta uwagi.
Bardzo przeciętna. Historyjka, w której wszystko dobrze się kończy. Na początku nawet miło się czyta, ale potem jest już coraz bardziej banalnie i nudno.
Szybka i przyjemna lektura, ale dość powierzchowne przemyślenia. Oczywiście z happy endem. Pojawia się też motyw religijny. Jeśli ktoś szuka lektury na święta, która wiadomo, że się dobrze skończy, to jak najbardziej jest do polecenia.