Adriana Tomaszewska

Autorka 12 czytelników
Zostań fanem autorki:
8.8 /10
16 ocen z 3 książek,
przez 12 kanapowiczów
Kategorie
Fantasy , Fantastyka

Książki

Mistyfikacja
Mistyfikacja
Adriana Tomaszewska
7.7/10
Cykl: Pragnienie zemsty, tom 1

„— Pomszczę twoją śmierć, ojcze — obiecał spokojnym głosem. — Ten, który do niej doprowadził, zapłaci za to najwyższą cenę. Zniszczę go tak, jak on zniszczył ciebie. Nie spocznę, dopóki sprawiedliwo...

Ofiara
Ofiara
Adriana Tomaszewska
9.6/10
Cykl: Pragnienie zemsty, tom 2

Irwis, bóg szczęścia, zupełnie nie interesuje się losem Valerii ani Albrechta. Można nawet przypuszczać, że nie wie o ich istnieniu. Nie zmienia się to, gdy w obliczu pewnego dramatu tych dwoje ludz...

Przekleństwo
Przekleństwo
Adriana Tomaszewska
9/10
Cykl: Pragnienie zemsty, tom 3

Hrabia Bischof nie ustaje w poszukiwaniach swojego wroga Farnotha Istrelbrina. Ten jednak ukrył się tak, że nawet łowcy czarownic nie są w stanie go znaleźć. I nie jest to największy problem Leopolda...

Serie i Cykle

Cytaty

– Musimy poważnie porozmawiać – zaczął i odwrócił się w stronę kaprala. Mężczyzna popatrzył na niego w skupieniu. – Chodzi o twoje śledztwo… – zamilkł, wpatrując się w podwładnego przenikliwym wzrokiem. – Niestety nie mogę tego zaakceptować. – Nieznacznie pomachał dokumentami, które nadal trzymał w dłoni. – Domyślasz się chyba dlaczego? – Szczerze mówiąc, nie – przyznał otwarcie. – Napisałeś, że tę dziewczynę zamordował sędzia. – Tak, ale to prawda – zapewnił kapral. – Nigdy bym się na to nie odważył, gdybym nie zdobył niezbitych dowodów. Udało mi się nawet dotrzeć do świadka tego zabójstwa. Tam jest wszystko. – Wskazał na raport. – Wiem, co tu napisałeś – oświadczył oficer. – Właśnie dlatego tu jesteś. – Podszedł do biurka i usiadł na swoim krześle. – Powiem wprost… – oparł łokcie na blacie, splótł palce dłoni i pochylił się nieco do przodu – ta wersja jest nie do przyjęcia.
– Ale to nie jest żadna wersja. To prawda. Ten sędzia jest mordercą.
– Rozmawiałeś z kimś o tym? – zapytał Schwalb, uważnie obserwując każdy gest podwładnego. – Nie, oczywiście, że nie – zaprzeczył od razu. – To by było złamaniem zasad, a… – Dobrze – przerwał mu kapitan, który wyraźnie rozluźnił się po słowach, jakie usłyszał.
– Wobec tego mam dla ciebie propozycję. – Uśmiechnął się przyjacielsko. – Co powiesz na awans, podwyżkę, własny gabinet i podległą tobie grupę śledczych? – Z zadowoleniem założył ręce na piersiach.
Choć kapral właśnie o tym marzył, to pytanie go nie ucieszyło. Domyślał się, że nie jest to nagroda za jego nienaganną służbę. Nie odezwał się. – Wydawało mi się, że należysz do ludzi z ambicjami i moja propozycja ci się spodoba – powiedział Schwalb. – To jest wynik twojego śledztwa. – Sięgnął do szuflady po kilka zapisanych kartek, po czym podał je podwładnemu. – Zapoznaj się z tym, podpisz, a wtedy będę mógł cię awansować.

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl