Cytaty Natasza Socha

Dodaj cytat
kłamstwo jest czasem taktyką przetrwania i stosują ją niemal wszyscy
Każde małżeństwo prędzej czy później dochodzi do ściany i tylko niewielu ma pomysł, jak ją obejść, przeskoczyć lub ewentualnie zburzyć.
Człowiek jest zagadką, która zaskakuje nawet jego samego.
Małżeństwo jest dziwnym tworem gubienia samego siebie (...) Tracimy swoje ja, zupełnie tego nie zauważając. Teoretycznie nazywamy to kompromisem, choć tak naprawdę to my zazwyczaj ustępujemy. To my rezygnujemy z samych siebie, ze swoich marzeń, potrzeb. Owszem, wybieramy kolor firanek, dywanów (...) ale już o tym, co będziemy robić ze swoim wolnym czasem, decyduje ktoś inny.
Człowiek spala się w związku z drugą osobą za szybko, a wszystko dlatego, że już na samym początku oddaje maksimum siebie. Nie ma żadnych tajemnic, nie zostawia niczego, co byłoby tylko jego własnością.
Rzadko oglądała się za siebie, bo to, co było, należało do wczoraj, a na wczoraj nie mogła mieć już żadnego wpływu.
W świecie związków, miłości i uczuć nie ma chyba żadnych reguł. Z jednej strony jest to przerażające, z drugiej jednak w jakimś sensie piękne.
(...) świata i ludzi nie zawsze trzeba się bać. Bycie ostrożnym jest OK, ale bez przesady. Nie da się wiecznie żyć w trybie offline. Nie możesz się wyłączyć jak przegrzane żelazko.
Kiedy nie wiadomo, co zrobić, należy uciec w bezpieczne miejsce i porozmawiać z kimś, kto zdecydowanie stoi po naszej stronie.
Kiedy człowiek skupia się na określonych rzeczach, automatycznie odsuwa od siebie nieprzyjemne myśli. Oczywiście one nie znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale przynajmniej na jakiś czas dadzą człowiekowi spokój.
Dialog powinien być rytuałem w każdym związku (...). O tym, czego nauczyliśmy się w ciągu dnia. O tym, że czujemy się niesłyszani i niezrozumiani. I że mamy w sobie tęsknoty, z którymi sami sobie nie radzimy.
Szkoda, że wszystko mija, i szkoda, że w życiu najpiękniejsze są tylko wspomnienia. I to jedynie te wyselekcjonowane ze szczególną starannością.
Czasami im bardziej się o coś staramy, tym mocniej nam nie wychodzi. Ale zdarza się, że los daje nam zupełnie nieoczekiwany prezent.
Ludzie ciągle potrzebują nadziei. Nieważne, jak bardzo i jak często dostali w dupę. Potrzebują jej i koniec.
Czas z rodziną jest najważniejszy, nic innego w życiu się nie liczy.
Dzieci jednak szybko zapominają i to jest w nich takie piękne. Nie żywią urazy, nie roztrząsają przeszłości, nie pamiętają, że wczoraj kogoś nie lubiły. Każde dzisiaj jest nowe jak czysta kartka, którą można zapisać w dowolny sposób.
To taki symbol. Balon zawsze gdzieś odlatuje i w zasadzie nigdy do nas nie wraca. Z chorobą też tak powinno być. Powinna po prostu zniknąć z naszego życia. A przy okazji jakoś wynagrodzić chorym to, że nieźle oberwali po dupie. I spełnić choć jedno Marzenie
To nie Wigilia czyni cuda, tylko człowiek, który kocha.
Alex miała swoją małą tajemnicę, do której przed nikim nigdy się nie przyznała. Od dziecka marzyła o poślubieniu milionera. Zrobiła więc wszystko, żeby do tego doszło.
Wróciły wspomnienia o wspólnie ubieranej choince - takiej bez żadnego klucza kolorystycznego, bez zastanawiania się, czy coś do siebie pasuje i czy spodoba się innym. Jej mama na bank nie publikowałaby takich zdjęć na Instagramie.
Zaczynał się grudzień. Z nieba leciały pojedyncze płatki śniegu, a Julka miała ochotę nałykać się zimnego, orzeźwiającego powietrza.
Julka od zawsze uważała, że dekorowanie domu, a już zwłaszcza choinki, jest czymś intymnym, rodzinnym, czymś, co scala mieszkańców domu i powoduje, że ma się jeszcze większą ochotę na święta.
Z dziadkiem Julce mieszkało się bardzo dobrze, głównie dzięki jego trzeźwemu spojrzeniu na świat. Nigdy nie owijał w bawełnę i zawsze mówił to, co myślał.
Londyńska elita co roku prowadzi świąteczną bitwę. Każdemu zależy na zaprezentowaniu światu spektakularnych dekoracji.
- Naprawdę istnieje ktoś taki jak instalator wieńca na drzwiach? - roześmiała się Julka.
Julia wyznawała zasadę absolutnej dyskrecji i nigdy nie rozmawiała o swoich klientach. Nie podawała nazwisk, nie sugerowała, kto jeszcze zamówił u niej ubieranie choinki, właściwie w ogóle nie poruszała tego tematu.
Od każdej klientki wypłynęła gorąca prośba, żeby dekoracje były naprawdę wyjątkowe. Inne niż wszystkie.
Julia zdawała sobie jednak sprawę z tego, że tradycję już dawno wyparła komercja, a także moda na konkretne ozdoby. Choinka stała się nie tyle symbolem świąt, ile odzwierciedleniem pewnego statusu, dowodem na to, że ktoś zna się na trendach i ma dobry gust.
Każda z ozdób, które pojawiają się na tradycyjnych choinkach, ma swoje znaczenie. Jabłko nawiązuje do rajskiego owocu, dzwoneczki symbolizują dobrą nowinę, aniołki - opiekę Bożą, a łańcuchy - zniewolenie grzechem, chociaż niektórzy wierzą, że raczej wzmacniają one rodzinne więzy. Najważniejsza jest oczywiście gwiazda betlejemska, którą umieszcza się na wierzchołku drzewka. Jest symbolem światła prowadzącego do domu zbłąkanych wędrowców.
Julia oblizała spierzchnięte usta, poprawiła zieloną czapkę i postukała w okno sklepowej wystawy, na której dwie sprzedawczynie ubierały choinkę.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl