W porównaniu do pierwszej części Świata Zero książka jest... średnia. Męczyłam się z czytaniem, co wcześniej nie zdarzało mi się w trakcie spotkań z Kosikiem. Mam nadzieję, że to tylko tymczasowy spadek formy :)
Spodziewałam się czegoś lepszego, ale może to wina wygórowanych oczekiwań. Samą książkę czyta się lekko i zaskakująco szybko, jednak raczej nie utkwi mi w pamięci na dłużej.
To jest dopiero WOW, mówiąc kolokwialnie. Świetna postać Toma, podobnie jak Meduzy. Podobał mi się rozwój sytuacji między tą dwójką. Sam pomysł na III wojnę światową i Siły Układy Słonecznego dość oryginalny, jeszcze się z tym nie spotkałam. Duże brawa za wyobraźnię i jednak realistyczny wydźwięk całej historii. Mam nadzieję, że doczekamy się konty...
Połączenie różnych fragmentów historii, głównie współczesności i II wojny światowej dało intrygujący efekt. Świetnie wykreowane postacie, a moje serce skradli Foster wraz z Bobem. Podróżowanie w czasie zawsze było moim ulubionym tematem, dlatego nie mam wyjścia, jak ocenić na 5/5. Na pewno sięgnę po dalsze tomy :)
Przeczytałam, zakochałam się w historii Mistrza i Małgorzaty, a "Czy podobają się panu moje kwiaty?" wybitnie mi utknęło w pamięci. Jestem pewna, że do niej wrócę, bo wiem, że wiele mi umknęło.
Cudo, cudo, cudo. Pomijając już samą historię, to ogromne oklaski dla Hosseini('ego?) za pióro. Genialnie napisane, a sama opowieść wzrusza jak mało co.
Eh, co do Gone cały czas się waham. Sam pomysł ciekawy, nawet bardzo, gorzej z wykonaniem. Jest napisana w taki sposób, że trochę "odpycha" i trzeba naprawdę się wciągnąć, żeby przeczytać do końca. Sagę skończę, ale tylko dlatego, że chcę się dowiedzieć, jak to wszystko się skończy. Choć muszę przyznać - najlepszy tom jak do tej pory.
Miał mnie przekonać do Szekspira (po feralnym Romeo i Julii), a zrobił to tylko w nieznacznym stopniu. Cóż, czas się zabrać za komedie tegoż autora, może to mu pomoże :-)
Książka połknięta w jeden wieczór. Pomysł ciekawy i w sumie prawdziwy. Zakończenie mało zaskakujące, ale mimo to według mnie jedyne, które pasowało. Jedyne, czego nie rozumiem, to tytuł - polscy tłumacze jak zwykle na intelektualnych wyżynach. Kto normalny tłumaczy "The Future of Us" jako "Ty, ja i fejs"? Zniechęca czytelnika z miejsca, a szkoda, w...
Jedno słowo: znakomite. Doskonale wyważone proporcje między przygodą a romansem, destrukcją i narodzinami, wojną a pokojem. Collins jest mistrzynią pióra - oplata czytelnika pajęczyną tajemnicy i dopóki się on z niej nie wyplącze, nie może przestać czytać. Kosogłos sprawił, że zniknęłam ze świata żywych na długie godziny, przenosząc się do Panem i ...
Książka jest jedyna w swoim rodzaju - dotyczy to zarówno formy pisania, jak i tematyki, sposobu. Saramago przedstawia wręcz apokaliptyczną wizję świata. Coś normalnego i powszechnego - ślepota - nagle okazuje się być barierą, granicą nie do przekroczenia. Uświadamia, jak tak naprawdę ważny jest wzrok, ale przede wszystkim jak daleko są w stanie pos...