Opactwo Northanger recenzja

Opactwo Northanger

Autor: @foolosophy ·1 minuta
2010-11-11
Skomentuj
2 Polubienia
„Opactwo Northanger” to trzecia książka panny Austen, którą miałam sposobność czytać. Sposobność przyjemną, ciekawą, miejscami nużącą i nudnawą, jednakże nadal porywającą i mądrą. To, co uwielbiam w Austen, to fakt, z jaką lekkością tworzy historie, tak zwykłe na jej czasy, a tak niezwykłe na nasze. Wspaniale opisuje zwyczaje panujące w tamtych czasach. A przede wszystkim jej bohaterzy dopinają swego po wielu próbach i trudach. Nie stworzyła ona kliku historyjek miłosnych bez głębszego przesłania, ale historyjki z życia wzięte.

Powieść ta to swoista satyra. Katarzyna Morland, główna bohaterka, różni się od pozostałych bohaterek Austen, jest przede wszystkim bardziej naiwna. Jest również parodią romantycznej heroiny, co czytelnik powinien sobie bardzo cenić. Jako satyra książka wypomina w sposób ironiczny, ale doskonale wyważony powieści gotyckie. Jest to nietypowa książka Austen i często jest ignorowana, spychana na bok przez „Dumę i uprzedzenie” czy „Rozważną i romantyczną”. Osobiście uważam, że jest niesamowita w swojej lekkości, wypaczeń i paradoksów ukazywanych poprzez komentarze autorki oraz z duży dystansem do wszystkich sytuacji i rzeczy przedstawionych w książce.

Różniąc się nie tylko stylem, który wzbierał salwy śmiechu, różni się też sposobem przedstawienia życia codziennego XIX-wieku. Zupełnie odmiennie niż w następnych książkach tutaj sytuacja materialna Katarzyny nie ma żadnego wpływu na jej za mąż pójście. Jedynie absurdalne i niekiedy zupełnie przypadkowe sytuacje wpływają na niezbyt dobrą opinię Katarzyny. Życie XIX-wieczne jest oparte na plotkach, stereotypach i różnych dogmatach, w związku z tym, każde doniesienie czy wybujała plotka na temat jednostki społecznej może być dla mniej krzywdzące, a nawet zamknąć przed osoba bramy do pewnego grona ludzi.

Prawdopodobnie nawiązując do swojej sytuacji, Austen dała Katarzynie zaznać tego, co ona sama zaznała. Krzywdząca nieprawda dociera do uszu generała, ktory w trybie natychmiastowym wyrzuca Katarzynę. Zupełnie jak w żywocie Jane, kiedy to pewien zalotnik napisał do wuja ukochanego pisarki. Przez ten list autorka nie mogła wyjść za mężczyznę swojego życia. Do końca życia pozostaje panną. Oczywiście Katarzynie to nie grozi, gdyż Jane tworzyła z zasadą, że każdy bohater zazna szczęścia. Przez trudy i problemy do szczęśliwego końca.

Idealna na letnie wieczory, pożądana w pociągach i komunikacjach, cudowna do szczerego uśmiechu oraz bezpretensjonalna w swoim języku.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-11-11
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Opactwo Northanger
20 wydań
Opactwo Northanger
Jane Austen
8.0/10
Seria: Klasyka filmowa

Katarzyna Morland, siedemnastoletnia córka pastora, na zaproszenie przyjaciół, jedzie do popularnego uzdrowiska Bath. Poznaje tam rodzeństwo Tilneyów, Henryka i jego młodszą siostrę Eleonorę, którzy z...

Komentarze
Opactwo Northanger
20 wydań
Opactwo Northanger
Jane Austen
8.0/10
Seria: Klasyka filmowa
Katarzyna Morland, siedemnastoletnia córka pastora, na zaproszenie przyjaciół, jedzie do popularnego uzdrowiska Bath. Poznaje tam rodzeństwo Tilneyów, Henryka i jego młodszą siostrę Eleonorę, którzy z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie wiedzieć czemu, założyłam, że proza Jane Austen zbliżona będzie do Anne Brontë, jako że obie obnażały przywary salonowego świata, które znały. Nie wiem, czy „Opactwo Northanger“ to tytuł typowy w...

@mewaczyta @mewaczyta

Powieść " Opactwo Northanger" i wszystkie powieści Jane Austen zajmują zaszczytne miejsce w mojej biblioteczce domowej. Są klasyką wśród literatury kobiecej i należą do moich faworytek spośród tego g...

@Ewelina_Czytalska @Ewelina_Czytalska

Pozostałe recenzje @foolosophy

Ognista
Ognista

Gdybym pochłaniała wszystkie książki w takim tempie jak "Ognistą" to przyznaję, byłabym wysoce usatysfakcjonowana. Naprawdę. Trzy godziny i książki nie ma. Jacinda nie j...

Recenzja książki Ognista
Trucicielka
Odsłona prawd ludzkich

Schmitta poznałam w pewne letnie popołudnie, leniwie sącząc swoją kawę, co rusz bacznie obserwując turystów na deptaku, wygodnie siedząc w moim ukochanym miejscu - Bookar...

Recenzja książki Trucicielka

Nowe recenzje

Gwiezdne Łowy
Opowiem ci o dniu, w którym zdecydowałam się zn...
@fantastyka....:

Kiedy powieść rozpoczyna się zdaniem „Opowiem ci o dniu, w którym zdecydowałam się zniszczyć Świat”, już wiesz, że będz...

Recenzja książki Gwiezdne Łowy
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Jedna to smutek...
@coolturka104:

„One for sorrow. Jedna to smutek” to początek cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży i...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Morze krwi, morze łez
"Morze krwi, morze łez"
@tatiaszaale...:

"Nasz sie­lan­ko­wy świat już nie ist­nie­je. Skoń­czy­ła się epoka ro­man­ty­zmu, ide­al­nych wzlo­tów, me­sja­ni­zmu ...

Recenzja książki Morze krwi, morze łez
© 2007 - 2024 nakanapie.pl