Stary człowiek i morze recenzja

"Stary czlowiek i morze" E. Hemingway

Autor: @narratorka ·1 minuta
2013-08-19
1 komentarz
1 Polubienie
"Starego człowieka i morze" przeczytałam w swoim życiu dwukrotnie. Za pierwszym razem w pierwszej lub drugiej klasie gimnazjum. Wtedy przebrnęłam przez nią niechętnie, dziwiąc się, że ta nudna i dziwna opowieść o starym rybaku mogla w ogóle zostać lekturą szkolną, a co dopiero przyczynić się do otrzymania nagrody literackiej. Wtedy największą sensację wzbudzało przekleństwo na końcu książki, które w moim egzemplarzu z biblioteki było podkreślone co najmniej trzema kolorami markerów. Drugi raz sięgnęłam po nią w ostatniej klasie liceum by wykorzystać w prezentacji maturalnej. Dopiero wtedy odkryłam prawdziwe walory tego opowiadania.

Nie dziwię się wcale, że młodzież gimnazjalna, która chcąc nie chcąc spotyka się z tą pozycją w szkole, nie widzi w niej nic wartościowego. Bo przecież jest to historia starego rybaka Santiago, który nie dość, że jest stary i biedny, to jeszcze nie ma szczęścia do łowienia ryb. W końcu udaje się na kilkudniowy połów, podczas którego łapie tylko jednego marlina. Po drodze przezywa nieprzyjemne spotkanie z rekinami, które zjadają złapanego w katuszach marlina. Rybak wraca ze szkieletem ryby do domu, gdzie czeka na niego przyjaciel. Koniec. Gdzie tu ponadczasowe wartości? No właśnie. Gdyby były widoczne od razu nie byłyby takie wartościowe.

Niewątpliwie ogromną rolę pełni tutaj sama postać starego, schorowanego mężczyzny, który nie poddając się przeciwnościom losu i swoim własnym słabościom, uparcie dąży do wyznaczonego sobie celu, nawet jeżeli ponosi wielkie straty fizyczne i psychiczne. Walka, którą toczy z marlinem, jest jednocześnie walką ze swoimi wewnętrznymi ograniczeniami. Do tego, jest to walka w samotności, ponieważ walkę z samym sobą można stoczyć wyłącznie w pojedynkę. To najtrudniejsza z wszystkich bitew, którą trzeba wygrać.
Ponadto opowieść Hemingwaya jest parabolą o przyjaźni. Pokazuje jak piękna i wytrwała jest przyjaźń, która płynie prosto z serca.

Zdecydowanie nie jest to książka dla gimnazjalistów, co niestety zostało przyjęte. Oczywiście są wybitne wyjątki, które czytając książkę myślą nad jej treścią, jednak biorąc pod uwagę ogólnie panujące wśród młodych czytelników przekonanie o "nudności" i "bezsensowności" tej książki, polecam ją osobom starszym, szukającym "podwójnego dna" w literaturze.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stary człowiek i morze
35 wydań
Stary człowiek i morze
Ernest Hemingway
6.4/10

Chciałem, żeby to był prawdziwy stary człowiek, prawdziwy chłopiec, prawdziwa ryba I prawdziwy rekin. Jeżeli mi się to udało, jeśli są prawdziwi, oznacza to bardzo wiele. Najtrudniej jest stworzyć coś...

Komentarze
@adam_miks
@adam_miks · ponad 3 lata temu
Ludzie, którzy planują lektury szkolne, nie mają wyobraźni. Albo nie czytali danych książek.
× 1
Stary człowiek i morze
35 wydań
Stary człowiek i morze
Ernest Hemingway
6.4/10
Chciałem, żeby to był prawdziwy stary człowiek, prawdziwy chłopiec, prawdziwa ryba I prawdziwy rekin. Jeżeli mi się to udało, jeśli są prawdziwi, oznacza to bardzo wiele. Najtrudniej jest stworzyć coś...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lata minęły od momentu, gdy pierwszy raz przeczytałam „Starego Człowieka i morze". W niedużym odstępie czasu lekturę ponowiłam i choć byłam pełna uznania dla Hemingwaya to nigdy więcej nie sięgnęłam ...

@mewaczyta @mewaczyta

Ze wstydem przyznaję, że Stary człowiek i morze jest jedyną książką Ernesta Hemingwaya, jaką znam. Kiedyś próbowałam czytać Komu bije dzwon – albo może to było Pożegnanie z bronią? Nie dałam rady. Mo...

@OutLet @OutLet

Pozostałe recenzje @narratorka

Autokar do nieba
"Autokar do nieba" P. Olearczyk

Paweł Olearczyk jest małopolskim młodym pisarzem debiutującym powieścią "Nie pytaj mnie o Rose". Jego trzecia, najnowsza książka, wydana przez wydawnictwo Novae Res jest ...

Recenzja książki Autokar do nieba
Król Złodziei
O tym jak dorośli marzą o dzieciństwie, a dzieci o dorosłości, czyli "Król złodziei" C. Funke

"Dorośli nie pamiętają jak to jest być dzieckiem. (...) Nawet marzą o tym, by znów nim być. Ale o czym marzyli, będąc dziećmi? Jak myślisz? sądzę, że marzyli o tym, by w ...

Recenzja książki Król Złodziei

Nowe recenzje

Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Nieśmiałość koron drzew...
@Chassefierre:

... jest prawdziwym zjawiskiem. Znanym już od lat 20. XX wieku, ale wciąż bez wyjaśnionej przyczyny. Ludzie z Pangi też...

Recenzja książki Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Nie Anioł
Nie anioł
@Olga_Majerska:

symbolem Anioła Stróża historia ta wybrzmiewa, bo krzywda w nim tak duża, że umysł złem odziewa dzieciństwa cierpienie ...

Recenzja książki Nie Anioł
Czarna kawa
Niby Christie, ale niezupełnie...
@gosiaprive:

Z jakiegoś powodu jedne książki utrzymują się na szczycie list bestsellerów, wznawiają nakłady, rozchodzą się jak śwież...

Recenzja książki Czarna kawa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl