Weźmisz czarno kure recenzja

Weźmisz czarno kure...

Autor: @fri2go ·2 minuty
2010-07-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Z Wędrowyczem to jest tak, że na jednej książce się nie kończy. Bohater jest skonstruowany mocno oryginalnie, tak, że potencjału ma bez liku, aby tylko autorowi inwencji starczyło. Podobnie sprawa się ma od strony czytelnika: jeśli nie zrazi się po kilkunastu stronach, to po skończonej jednej książce będzie czekał na drugą, a potem na kolejną i kolejną. Nie inaczej było ze mną. Moja znajomość z Jakubem „Bimbrownikiem” zapowiada się na dosyć długą przygodę.

Po skończonej lekturze „Kronik Jakuba Wędrowycza” nastał zachwyt (ale niezbyt przesadny), potem niedosyt, krótkie oczekiwanie i …zabrałem się do lektury „Weźmisz czarno kure…”. Czytam nie po kolei, bo to akurat jest trzecia pozycja w kolejności wydania, a moja niekonsekwencja wynika z lekkiej niechęci do krótkich powieści autorstwa pana Pilipiuka. Dlatego też pochwyciłem część napakowaną samymi opowiadaniami.

Co mamy w środku

A w środku tego tomiku jest 19 opowiadań. Więcej sztuk tych krótkich form literackich i więcej stron niż w mojej poprzedniej lekturze. Jakościowo wygląda to dobrze a nawet bardzo dobrze. Opowiadania są zróżnicowanej długości, ale już mniej zróżnicowanej jakości. Nie dopatrzyłem się takich wybitnie dobrych, ale nie ma też szczególnie złych. Wszystkie są po prostu takie jakie powinny być, czyli w sam raz. Czyta się przyjemnie, bez nudy i dobrze uzupełnia się niedobór Wędrowycza w organizmie. Tradycyjnie już, jakby się ktoś nudził, są też dodatki: hymn bimbrownika, ogłoszenia drobne i duża ilość dobrych ilustracji.

Dalsze przygody egzorcysty amatora

Jakub Wędrowycz przygód ma mnóstwo i potrafi zaskoczyć każdego. A to dostaje zadanie likwidacji wstającego z martwych Lenina, a to trzeba przemycić przez granicę parę hektolitrów spirytusu, a innym razem ma (bardzo) bliskie spotkanie z Titanikiem. Czasami zachodzi niemiła konfrontacja (niemiła dla tej drugiej strony) ze zbyt gorliwym księdzem, z łowcami skór, a nawet z ‘miejscowym wymiarem sprawiedliwości’. Pojawia się też kilka okazji do ratowania świata przed apokalipsą. O wielu „Problemach”, których dużo po wojsławickich zagrodach leży, już nie wspomnę. Więcej w opowiadaniach jest teraz Semena (najbliższego jakubowego kumpla od szklanki, i nie tylko), i więcej też rodziny Jakuba. Okazuje się, że ród Wędrowyczów jest dosyć pokaźny i znany praktycznie wszędzie (przynajmniej w kręgach bimbrowniczych i egzorcystycznych). Noo, tylko lekko jest naginana sprawa z tym ‘dalsze’. Pilipiuk konsekwentnie wprowadza chaos chronologiczny i jakiejś konkretnej kolejności tych opowiadań nie ma. Można za to zauważyć, że ogólnie więcej jest przygód z przeszłości bardziej niż mniej odległej – w jednym opowiadaniu pojawia się 7-letni Jakub.

Czy książka ta jest dobra czy zła, gorsza czy lepsza od poprzedniego zbioru opowiadań? Tego nie mogę jednoznacznie stwierdzić. Na pewno jest „równiejsza” ale równie śmieszna. Według mnie warta przeczytania, nawet jeśli jest mniej zaskakująca i odkrywcza. Wędrowycz to Wędrowycz, i z samej definicji nie może być zły.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Weźmisz czarno kure
7 wydań
Weźmisz czarno kure
Andrzej Pilipiuk
8.0/10
Cykl: Oblicza Wędrowycza, tom 3

Dziś, w naszym wrednym kącie kulturalnym literata ocenia literat. W filmowym skrócie. "Weźmisz czarno kure..." to "Blade Runner" opisany w klimacie "Samych swoich" - podsumowuje Andrzej Ziemiański

Komentarze
Weźmisz czarno kure
7 wydań
Weźmisz czarno kure
Andrzej Pilipiuk
8.0/10
Cykl: Oblicza Wędrowycza, tom 3
Dziś, w naszym wrednym kącie kulturalnym literata ocenia literat. W filmowym skrócie. "Weźmisz czarno kure..." to "Blade Runner" opisany w klimacie "Samych swoich" - podsumowuje Andrzej Ziemiański

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Trzeci tom przygód Jakuba Wędrowycza nie przynosi szczególnych zmian w konwencji. Jest może nieco bardziej rozczarowujący od poprzedników, ale tylko dlatego, że w ogóle się od nich nie różn...

@horror.com.pl @horror.com.pl

Pozostałe recenzje @fri2go

Jeźdźcy w czasie
Time Riders

Wyobraźmy sobie ekstremalną sytuację. Ostatnie chwile Twojego życia. Spadasz w windzie z 40. piętra, pędzisz pociągiem TGV, który zaraz się wykolei, albo spokojnie zajada...

Recenzja książki Jeźdźcy w czasie
Trupia Farma. Sekrety legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoje historie
Trupia farma

Gdzieś za Knoxwille, we wschodnim Tennessee, w USA, znajduje się ogrodzony drutem kolczastym teren o powierzchni blisko 1ha. W większości jest zalesiony, gdzieniegdzie ty...

Recenzja książki Trupia Farma. Sekrety legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoje historie

Nowe recenzje

Największy skarb
Podmuch afrykańskiego powietrza
@sweet_emily...:

Czuję na skórze podmuch ciepłego, afrykańskiego powietrza! I jest to uczucie niezwykle przyjemne. -*-*-*-*-*-* Joy Mak...

Recenzja książki Największy skarb
Między nami jest Śmierć
Między nami jest śmierć
@read.my.heart:

💙 Q: Jak duże znaczenie ma dla Was szata graficzna książki, którą czytacie? 💙 Możecie się teraz oburzyć i powiedzieć m...

Recenzja książki Między nami jest Śmierć
Jeleni sztylet
DEBIUT PACHNĄCY ŚWIEŻOŚCIĄ I SŁOWIAŃSKIM PODPŁO...
@mrocznestrony:

Moi Drodzy, poznajcie Awandię - fikcyjne królestwo nad Morzem Wschodnim, które swe bogactwo zawdzięcza kopalniom rud że...

Recenzja książki Jeleni sztylet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl