Czwarta po północy recenzja

Czwarta po północy

Autor: @horror.com.pl ·3 minuty
2009-12-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Opowiadania grozy są gatunkiem bardzo chętnie uprawianym przez wielu twórców. Ich wdzięk polega na tym, że często aby czytelnika wystraszyć nie potrzeba skomplikowanej fabuły - czasem wystarczy tylko krótki opis sytuacji. Pozostaje po nim pewna niepewność czytelnika - z drugiej strony w opowiadaniu częstokroć nie daje się odbiorcy szansy na zaprzyjaźnienie się z bohaterami, lub choć empatyczne wejście w ich sytuację...
"Czwarta po północy" to zbiór czterech opowiadań mistrza gatunku Stephena Kinga. W jego skład wchodzą cztery historie, z których dwie są świetnie rozpoznawalne dla fanów gatunku, chociażby z tego powodu, że trafiły na ekran kin i telewizorów już jakiś czas temu.
"Langoliery" opowiadają historię niespotykanego lotu numer 29 z Los Angeles do Bostonu. Na pokładzie samolotu linii American Pride mają miejsce niespotykane wydarzenia. Garstka pasażerów, która zasnęła podczas lotu z przerażeniem odkrywa, że wszyscy ich współtowarzysze zniknęli, a co gorsza okazuje się, że cały świat stopniowo pada ofiarą tajemniczych stworzeń nazwanych przez bohaterów langolierami. Niesamowite potworki pożerają wszystko, co tylko spotkają na swej drodze. W tej historii przeniesiesz się nie tylko w czasie i przestrzeni, ale poznasz wizje chorego umysłu jednego z bohaterów.
"Ukradłeś Pan mojom opowieść" - te słowa spędzały sen z powiek poczytnemu pisarzowi Mortonowi Raineyowi. Odwiedziny tajemniczego mężczyzny Johna Spluwy i jego oskarżenie o plagiat – zmieniły życie Morta w krótkim czasie w prawdziwy koszmar... Tak pokrótce można opisać fabułę kolejnego opowiadania - "Tajemne okno, tajemny ogród". Jak daleko może posunąć się obłąkany umysł? Odpowiedzi na to pytanie szukaj w książce, lub w filmie zrealizowanym na podstawie tej noweli.
Kiedy przeczytałem tytuł trzeciego opowiadania usta same rozciągnęły mi się w pobłażliwym uśmiechu. Czy jest w stanie przestraszyć Was "Policjant biblioteczny" - ktoś, kto straszy dzieci, które nie oddają w porę wypożyczonych książek? W miarę lektury okazało się jednak, że może być to całkiem poważna postać zwłaszcza jeśli występuje w parze z Ardelią Lortz – nieżyjącą już dyrektorką publicznej biblioteki w Junction City... Spróbuj stawić im czoła, a przekonasz się ile przerażenia jest w Tobie.
Ostatnie opowiadanie nosi tytuł "Polaroidowy pies" i opowiada historię niezwykłego aparatu fotograficznego, który z uporem maniaka wykonuje wciąż zdjęcia czegoś, czego nie widzi sam fotograf. Obrazy przedstawiają psa, który chce zaatakować fotografa. W jaki sposób Kevin Delevan powstrzyma bestię?
Uważny czytelnik zauważył zapewne, że te cztery opowieści nie mają w żadnym stopniu wspólnej fabuły, aby połączyć je w zgrabny zbiór autor okrasił je swoimi wspomnieniami i opisał swoje odczucia, które towarzyszyły mu w trakcie pisania książki. Poznajemy również historie powstania wszystkich opowieści i dowiadujemy się o ich związku z innymi pracami Kinga. Całość jest napisana doskonałym, charakterystycznym dla tego autora językiem, który sprawia, że bardzo szybko zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń - do tego stopnia, że każde oderwanie się od książki jest doświadczeniem wysoce nieprzyjemnym... Trudno nawet wyróżnić jakiekolwiek opowiadanie z tego zbioru, choć moim zdaniem najsłabszą z opowieści jest "Polaroidowy pies", ale zdaję sobie sprawę, że każdy czytelnik zwróci w tym tomie uwagę na zupełnie inną historię. Na uwagę i uznanie zasługuje fakt, że King nazwał opowiadaniem to co dla niejednego twórcy horroru byłoby już sporą powieścią. Jeśli cztery opowiadania zajmują Kingowi ponad 700 stron to, jeśli porównać to do książek na przykład Guya N. Smitha dzieła tego ostatniego wydają się żałośnie krótkie... Zresztą co tu dużo pisać Smith nie dotrzymuje kroku Kingowi nie tylko na polu objętości prac, ale nie wytrzymuje porównania przede wszystkim jeśli chodzi o jakość i treść.
"Czwarta po północy" to zbiór nader ciekawy, który z czystym sumieniem mogę polecić każdemu miłośnikowi literatury grozy. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, coś co go zachwyci i przestraszy jednocześnie.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czwarta po północy
13 wydań
Czwarta po północy
Stephen King
8.2/10

Cztery długie opowiadania mistrza grozy, fascynująca podróż w świat najbardziej przerażających koszmarów. Langoliery to historia niezwykłego lotu z Los Angeles do Bostonu. Garstka pasażerów, która zap...

Komentarze
Czwarta po północy
13 wydań
Czwarta po północy
Stephen King
8.2/10
Cztery długie opowiadania mistrza grozy, fascynująca podróż w świat najbardziej przerażających koszmarów. Langoliery to historia niezwykłego lotu z Los Angeles do Bostonu. Garstka pasażerów, która zap...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czwarta po północy to czwarty tom opowiadań Stephena Kinga, wydany w roku 1990. W Polsce swoją premierę miał 8 lat później. King jest mistrzem nie tylko wielostronicowych powieści, ale także tych krót...

SK
@skrzatix

Pozostałe recenzje @horror.com.pl

Zew Cthulhu
ZEW CTHULHU

H.P. Lovecraft zwany mistrzem stylu oraz najciekawszym autorem fantastyki grozy, pisał swe opowiadania bardziej dla siebie aniżeli dla innych. Jest to z pewnoś...

Recenzja książki Zew Cthulhu
Zdradzieckie serce
ZDRADZIECKIE SERCE

"Czerwona śmierć wyludniła i pustoszyła kraj. Nigdy jeszcze tak straszna zaraza nie nawiedziła tych stron. Zwiastunem jej była krew; czerwona, okropna krew. Ch...

Recenzja książki Zdradzieckie serce

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl