Coś pożyczonego recenzja

Coś pożyczonego

Autor: @Fonin ·2 minuty
2011-07-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Długo broniłam się przed sięgnięciem po książki tej autorki. Miałam kiedyś w ręku pozycję "Siedem lat później" i motyw w niej zawarty bardzo mnie zniechęcił. W naszym miasteczkowym kinie jednak trafił film oparty na powieści pani Giffin, "Pożyczony narzeczony". Znajoma chce mnie na niego wyciągnąć więc stwierdziłam, że najpierw wypada przeczytać książkę.

Rachel kończy właśnie trzydzieści lat. Przyjaciółka Darcy organizuje jej przyjęcie niespodziankę. Nasza bohaterka uświadamia sobie właśnie, że nie jest tak jak kiedyś planowała. Będąc młodą dziewczyną Rachel marzyła, ze w dniu swoich trzydziestych urodzin, pójdzie wraz ze swoim ukochanym mężem na uroczystą kolację do jakiejś wytwornej restauracji, a w tym czasie wynajęta opiekunka zostanie w domu z dwójką ich dzieci. Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna. Kobieta jest sama, bez żadnych perspektyw na trwały związek i nienawidzi swojej pracy.

Za to Darcy życie ułożyło się wspaniale. Ma ciekawą i interesująca pracę, wspaniałego narzeczonego, z którym jesienią bierze ślub oraz ciągle należny do grona dwudziestoparolatek (czego nie da się powiedzieć o trzydziestoletniej Rachel).

Wspomniana wyżej impreza urodzinowa, ma nieprzewidziane zakończenie. Lekko wstawiona Rachel, wraca do domu z mężczyzną, z którym następnie spędza upojna noc. Na nieszczęście jest to Dex, jej przyjaciel ze studiów oraz... narzeczony Darcy.

Następnego dnia, po pierwszej fali paniki, dziewczyna uświadamia sobie, ze wcale nie żałuje tego co się stało. Zaczyna analizować swoje życie i wieloletnią przyjaźń z Darcy.

Sytuacja skomplikowana, a potem będzie jeszcze gorzej. Rachel musi wybrać między przyjaźnią, a miłością. I mimo wszystko, całego jej postępowania nie da jej się nie polubić. Książka jest lekko tendencyjna. Autorka sprawiła, ze od początku jednym bohaterom kibicujemy, a drugim wręcz przeciwnie.

Przyjaźń między Darcy a Rachel jest zdecydowanie toksyczna i tu pojawia się pytanie jak one wytrwały ze sobą tyle lat. Darcy zawsze była tą lepsza, główną prowodyrką zabaw, musiała ciągle wygrywać, nawet jeśli zwycięstwo zdobywała omijając zasady fair play. Egoistyczna, zapatrzona w siebie. Rachel, zaś pozostawała w cieniu, skromna, lojalna, kierująca się bardziej rozumem niż sercem, ciągle ustępowała charyzmatycznej koleżance.

Książka napisana językiem prostym. Lekko się ją czyta. Bardziej rozrywkowa niż moralizatorska. Na uwagę zasługuje jednak mnogość uczuć które targają bohaterkę. Z jednej strony przywiązanie i lojalność do najlepszej przyjaciółki, z drugiej chęć osiągnięcia własnego szczęścia z ukochanym mężczyzną.

"Coś pożyczonego" to pozycja, którą się czyta dla zabicia czasu. Można ją odhaczyć i już więcej się po nią nie sięgnie. Osobiście darowała bym sobie już tą autorkę. Postaram się jednak o "Coś niebieskiego" w której opisane są losy Darcy i jej rzekomo wielka wewnętrzna przemiana.

z: www.szeleststron.blogspot.com

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-07-08
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Coś pożyczonego
4 wydania
Coś pożyczonego
Emily Giffin
7.7/10

Co myślicie o dziewczynie, która idzie do łóżka z narzeczonym najlepszej przyjaciółki? Czy granica między tym, co dobre i złe, naprawdę jest wyraźna? Rachel uważa się za racjonalistkę, która w każdej ...

Komentarze
Coś pożyczonego
4 wydania
Coś pożyczonego
Emily Giffin
7.7/10
Co myślicie o dziewczynie, która idzie do łóżka z narzeczonym najlepszej przyjaciółki? Czy granica między tym, co dobre i złe, naprawdę jest wyraźna? Rachel uważa się za racjonalistkę, która w każdej ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie przepadam za romansami, z reguły ich nie czytam, ale każdy wyjątek potwierdza regułę. Sięgnęłam po tę książkę, bo po pierwsze akurat nie miałam nic innego pod ręką, a po drugie czasem dobrze je...

@sasetka25 @sasetka25

"I podobnie jak w przypadku ulubionego filmu, niezmienność przyjaciółki jest tym, co lubisz w niej najbardziej". Od dawna już żadna książka nie wyzwoliła we mnie tyle dylematów natury moralnej, jak ...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @Fonin

W pierścieniu ognia
Wystarczy iskra by wybuchł pożar

Decyzje. Tak niewiele trzeba by zmienić historię, by decydować, nawet nieświadomie, o losie własnym jak i innych. Pojedynczy gest, słowo, spojrzenie. Tylko tyle wystarc...

Recenzja książki W pierścieniu ognia
Gorączka
"Ale dla tych, którzy kochają, czas jest wiecznością"

Ewa kolejny raz narusza zasady i ponownie zostaje wydalona ze szkoły. Zawsze żyjąca na uboczu, „inna” niż wszyscy, nie potrafiąca dogadać się ze swoją rodziną. W końcu zn...

Recenzja książki Gorączka

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl