Poczekajka recenzja

Poczekajka jak to banalnie brzmi. Długo się wahałam czy przeczytać tą książkę. Moja koleżanka mówiła mi przeczytaj nie zawiedziesz się . Ale co może być w niej ciekawego nawet krótki opis mnie nie zachęcił. W końcu gdy nie miałam żadnych ciekawych książek do przeczytania zaczęłam czytać Poczekajkę.

Żałowałam, że nie przeczytałam jej wcześniej. To powieść pełna humoru i akcji . Opowiada o Patrycji młodziutkiej i naiwnej pani doktor weterynarii, która szuka swojego księcia na czarnym koniu dosłownie. Wierzy w czary nawet chodzi na sabat czarownic gdzie spotyka czarownicę Berenikę . Podczas sabatu ma wizje chatki gdzie spotka swojego lubego. Podziwiam tą dziewczynę z uporem i determinacją szuka swego ukochanego chociaż miałby być on na końcu świta. No i prawie tak się stało dziewczyna z Warszawy przeprowadza się na wieś Poczekajka. Tam po kilku wypadkach zostaje zatrudniona w zoo. Rozdziały związane z jej pracą były moim zdaniem najciekawsze i najzabawniejsze. Czy naiwnej dziewczynie uda się znaleźć ukochanego? Kogo wybierze czy księcia na białym koniu, czy księcia na czarnym koniu? Dlaczego Patrycja nazwało swojego psa panda pies? Czy wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie? Dowiecie się jak przeczytacie