Gdzie jest Jennifer? recenzja

Tabula rasa

Autor: @cassandra9891 ·3 minuty
2011-06-29
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wszyscy zadają sobie jedno pytanie : "Gdzie teraz jest Jennifer?"
Sześć lat wcześniej brytyjskie media mówiły tylko o jednym. Pewne spokojne osiedle otoczone pobliskimi lasami. Trzy najlepsze przyjaciółki wyruszyły razem w ich stronę. Jedna z nich już nigdy nie powróciła. Nie uciekła, nie zaginęła, nie została porwana. Została zamordowana.
Teraz Alice Tully z niepokojem ogląda wiadomości. Sprawa zdawać by się mogło, że już zapomniana, znów znalazła się w czołówce wiadomości. Jej chłopak nie rozumie dlaczego ta informacje wzbudzą w dziewczynie aż takie emocje. Alice ma przecież teraz wszystko. Pracuje, przygotowuje się do wyjazdu na studia, ma kogoś kto odwzajemnia jej uczucia. Wystarczy zapomnieć i żyć dalej. Tylko, że pewnych wspomnień nie można wymazać. Nawet gdy zostaną pogrzebane dawno temu. Głęboko pod grubą warstwą ziemi, tak samo jak i w umyśle. Niedostępne, ale jedynie pozornie. Cały czas pozostaje to samo pytanie : "Gdzie teraz jest Jennifer?" Co jeśli właśnie siedzi obok Ciebie ? Co jeśli jest Tobą ?

TABULA RASA
"Gdzie jest Jennifer?" - po tym tytule można spodziewać się wiele. Jakąś dziewczyną, która została porwana ? Po wielu perypetiach wróciła do domu cała i zdrowa. Szczęśliwy koniec. Możne to ta dziewczyna, której ciała nigdy nie udało się odnaleźć ? Po przesłuchaniu świadków jednak się udaje, jakiś nowy trop. Mniej szczęśliwy koniec. Co jeśli Jennifer nie jest w tym wypadku ofiarą ?
Jakikolwiek nie był by bieg spraw, jedno pozostaje pewne. Nigdy nie znajdzie swojego choć troszkę szczęśliwego zakończenia.
Czy słusznie ?
Mówi się, że człowiek to "tabula rasa" - czysta karta na której dopiero spiszemy naszą historię. Ludzie nie rodzą się źli, to wyrządzona im krzywda ich takimi czyni. Każde zło ma gdzieś swój początek. Gdy bowiem przestaniemy w to wierzyć, co nam pozostanie ? Jeśli zło, jakie zagnieżdża się w ludzkim sercu, nie ma żadnych podstaw, jest złem samo w sobie, to nie ma już nadziei. Jesteśmy przegrani już na starcie. Nie ma szansy na ocalenie.
Czy można wybaczyć morderstwo ?
Zbrodnia pozostanie taka sama, nikt nie zwróci życia, nawet jeśli odebrało je komuś jeszcze zaledwie dziecko.
Czy morderca zasługuje na drugą szansę ?
Jaka jest świadomość tak strasznego czynu w wieku tak młodym ?

Książka przepełniona skrajnymi emocjami. Poruszająca niezwykle trudną problematykę. Autorka potrafi i nie obawia się rozmawiać o takich sprawach. Większość z jej książek porusza podobnie skrajne zagadnienia, które nie każdy chce nawet dopuścić do wiadomości, że istnieją. Anne Cassidy chce i potrafi je zaprezentować i to w taki sposób aby młodzież słuchała. Książka poruszy także starszych czytelników. Wielokrotnie nagradzana powieść, której warto poświęcić kiedyś czas.

Kiedy dochodzi do tego momentu, gdy ofiara staje się oprawcą, nic już bowiem nie jest jasne. Białe, czarne a nawet nie szare. W jakiejś strasznej przestrzeni pomiędzy. Czytając identyfikujemy się mimowolnie z bohaterką i gdzież się wtedy znajdujemy ?
Czy można w jakikolwiek sposób dalej żyć, cały czas z świadomością, że po ostatni dzień te ręce będą nosić czyjąś krew ?
Czy zasługujemy na dar życia, jeśli sami go komuś odbieramy ?
Opowieść o trudach jakie napotykamy gdy decydujemy się porzucić swoją przeszłość i rozpocząć nowe życie.
Nowa tożsamość, nowe miejsce, nowi ludzie i tysiące
nowych szans. Z nami jednak wciąż przeszłość, o której nigdy i nigdzie nie da się zapomnieć.
Wstrząsająca lektura. Jedna z książek, która wywołać potrafi najbardziej skrajne emocje.
Historia potrzeba i niewątpliwie warta uwagi. Nawet najbardziej ekstremalny thriller czy horror nie doprowadzi nas do takiej chwili, gdy zaczniemy rozważać, co by było gdyby ta książka nie była o Jennifer, a o kimś innym. O kimś, kto siedzi obok. O kimś, kto może jest jeszcze bliżej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2009-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gdzie jest Jennifer?
Gdzie jest Jennifer?
Anne Cassidy
9.2/10

Laureatka Booktrust Teenage Prize 2004 Nominacja do Whitebread Children?s Book Award 2004 Sześć lat temu, w pewien wiosenny, wietrzny dzień trzy dziewczynki wybrały się do pobliskiego lasu. Ze spaceru...

Komentarze
Gdzie jest Jennifer?
Gdzie jest Jennifer?
Anne Cassidy
9.2/10
Laureatka Booktrust Teenage Prize 2004 Nominacja do Whitebread Children?s Book Award 2004 Sześć lat temu, w pewien wiosenny, wietrzny dzień trzy dziewczynki wybrały się do pobliskiego lasu. Ze spaceru...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Recenzja pochodzi z naszego bloga MyBooks - Nasze recenzje Sięgałam po tą książkę z oporem. Podobał mi się opis i chciałam ją przeczytać, ale żeby zacząć musiałam dużo z sobą powalczyć. Uważam, że wa...

@MyBooks1220 @MyBooks1220

Alice Tully mieszka ze swoją przyjaciółką Rosie, ma chłopaka, którego chyba naprawdę kocha, a jesienią rozpocznie wymarzone studia. Czego chcieć więcej od życia? Jednak jeden błąd sprawia, że wszystko...

@April @April

Pozostałe recenzje @cassandra9891

Tak wygląda szczęście
"Maile, które przysyła los"

Oto historia znajomości, która zaczyna się w świecie wirtualnym - od błędu w adresie mailowym. Tam, gdzie anonimowość sprzyja bardziej szczerym wyznaniom dotyczących codz...

Recenzja książki Tak wygląda szczęście
Milion słońc
"Zanurzeni w Morzu miliona słońc."

Misja Błogosławionego, statku od pokoleń zawieszonego w nieskończonej przestrzeni kosmicznej, trwa. Czy będzie dane nam zobaczyć obiecane tytułowe "Milion słońc"? Wszyst...

Recenzja książki Milion słońc

Nowe recenzje

Znak i Omen
„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie bę...
@withwords_a...:

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister Hockey
Niegrzeczna bibliotekarka
@Moonshine:

„Mister Hockey” to książka od Lia Riley. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą autorką, do tej pory jedynie słyszałam o...

Recenzja książki Mister Hockey
Kołatanie
"Kołatanie"
@tatiaszaale...:

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”. Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj...

Recenzja książki Kołatanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl