Przeklęty dom recenzja

Recenzja: "Wampiry z Morganville 1: Przeklęty dom" Rachel Caine

Autor: @betterversionofthetruth ·2 minuty
2012-09-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Nie oceniaj książki po okładce" doskonale pasuje do tej pozycji. Żeby znaleźć drugie takie paskudztwo musiałbym się pewnie nieźle naszukać (chociaż to i tak nic - widzieliście połączenie I i II tomu?!). Opis jest dość lakoniczny, jednak w porównaniu do szaty graficznej możemy uznać go za wybitny. Gdyby tej książki nie poleciła mi znajoma nigdy bym po nią nie sięgnęła. Wampirów jest pełno wszędzie, boję się, że niedługo wyskoczą mi nawet z lodówki. Niestety, jestem zagorzałą fanką wyśmiewanego przez wytrawnych czytelników "paranormal romance" i zamierzam czytać wszystko co uznam za choć w najmniejszym stopniu interesujące do momentu, aż wyjdzie mi to uszami. Póki co - nie wyszło, więc spodziewajcie się od groma takich recenzji. :)

Główna bohaterka - Claire - nie ma łatwego życia. Nie dość, że już w wieku szesnastu lat znalazła się na studiach, jest gnębiona przez "złą dziewczynę". Motyw znęcania się nad słabszymi urasta tutaj do niebotycznych rozmiarów, niestety nie wygląda to ani realnie, ani oryginalnie. Co za tym idzie początek może zanudzać, ale kiedy się przez niego przebrnie jest tylko lepiej. Gdy Claire dociera do domu Glassów akcja wciąga bez reszty. Spodziewałam się, że przynajmniej jeden z czterech głównych bohaterów okaże się nieszkodliwym wampirem-wegetarianinem, do którego miłością zapała główna bohaterka, jednak nic z tych rzeczy. Krwiopijcy bowiem, nie zatracili tutaj kształtowanego przez lata wizerunku, który zburzył "Zmierzch". W Morganville to nadal niebezpieczne istoty, których lepiej unikać.

Niestety, narracja, na którą zwracam ogromną uwagę w powieściach, jest tutaj tragiczna. Teoretycznie trzecioosobowa, jednak (szczególnie na początku) sprawia wrażenie, że autorka chce aby to Claire opowiadała nam historią. Z biegiem stron, ten drażniący defekt jakby się zaciera, a kiedy na dobre wciągnęłam się w akcję, zupełnie nie zwracałam na to uwagi. Trzeba przyznać, że przynajmniej zamiast "coraz gorzej" robi się "coraz lepiej". Wartka i rozbudowana akcja sprawia, że powieść czyta się z zapartym tchem i można ją pochłonąć nawet w jeden wieczór.

Bohaterowie są ciekawi. Bardzo polubiłam całą czwórkę głównych bohaterów i ciężko jest mi wybrać swojego ulubieńca. Gdybym jednak musiała zdecydować się na ulubieńca, chyba postawiłabym na Shane. Warto zwrócić również uwagę na relacje między nimi. Nie mamy tu do czynienia ze zwykłą grupką przyjaciół, a każdego łączą inne stosunki z pozostałymi. Autorka stworzyła unikatowe charaktery i tyczy się to równie drugoplanowych postaci, choć w tym tomie nie poznajemy ich zbyt wielu.

"Przeklęty dom" to ciekawa powieść. Wykonania nie mogę uznać za wybitne, jednak wciąga - a to chyba najważniejsze. Mimo wielu "ale" i niezbyt wysokiej oceny polecam Wam tą serię. Skończyłam właśnie II tom i muszę przyznać, że jest coraz lepiej.

Ocena: 6/10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przeklęty dom
Przeklęty dom
Rachel Caine
8.3/10
Cykl: Wampiry z Morganville, tom 1

Początek nowej serii dla nastolatków z najmodniejszego ostatnio gatunku Witajcie w Morganville. Po zachodzie słońca lepiej zostańcie w domu. Miastem zaczynają rządzić ci, którzy nie do końca umarli...

Komentarze
Przeklęty dom
Przeklęty dom
Rachel Caine
8.3/10
Cykl: Wampiry z Morganville, tom 1
Początek nowej serii dla nastolatków z najmodniejszego ostatnio gatunku Witajcie w Morganville. Po zachodzie słońca lepiej zostańcie w domu. Miastem zaczynają rządzić ci, którzy nie do końca umarli...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Świat stworzony przez Rachel Caine nie przypomina innych światów wampirów. Ten jest oryginalny i niepowtarzalny. W Morganville panuje zupełnie inny porządek niż np. w Forks ze Zmierzchu. Tutaj wszyscy...

@marta2710 @marta2710

Znajomość z twórczością Rachel Caine zaczęłam dość pechowo. W lecie wypożyczyłam „Wyklętą”, która zanudziła mnie prawie na śmierć. Książkę oddałam tak szybko, jak szybko ją wypożyczyłam i wtedy stwier...

@Spleen @Spleen

Pozostałe recenzje @betterversionoft...

After. Już nie wiem, kim bez ciebie jestem
Historia pełna wzlotów i upadków

Po lekturze pierwszego tomu serii "After" miałam mieszane uczucia. Nie zrozumcie mnie źle - zdaję sobie sprawę z wszystkich wad tej serii. Co więcej, z większością krytyc...

Recenzja książki After. Już nie wiem, kim bez ciebie jestem
Tak kontrowersyjnie jeszcze nie było

Usiądźcie wygodnie i trzymajcie się mocno - szykuje się jazda bez trzymanki. Po najbardziej kontrowersyjnej powieści, jaką znam (tak, oczywiście chodzi o "50 twarzy Grey...

Recenzja książki

Nowe recenzje

Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl