Karuzela uczuć recenzja

Karuzela uczuć

Autor: @saruska ·2 minuty
2010-12-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Karuzela uczuć" to już czwarta książka Jodi Picoult, którą udało mi się przeczytać. Leżała na półce dość długo - razem ze "Świadectwem prawdy", które nadal tak tkwi - ponieważ nie lubię czytać powieści tej autorki jedna po drugiej. Są one dość schematyczne i utrzymane w podobnej "tonacji", więc szybko bym się do niej zraziła i nigdy więcej nie wracała. Jednak od czasu do czasu lubię nafaszerować się porządnym, dobrze napisanym tworem tej pisarki.




Jak przy okazji każdnej nowej książki pani Picoult stara się przybiliżyć czytelnikowi dany temat - zawsze trudny, zawsze kontowersyjny. Tym razem "bada" świat pary nastolatków oraz ich rodziców. Głównymi bohaterami są Emily i Chris, a właściwie sam chłopiec, ponieważ dziewczyna zostaje postrzelona - i tutaj nasuwa się pytanie: "Przez kogo?" Właśnie na nie policjanci, adwokaci, a przede wszystkim rodzice dzieci starają się odpowiedzieć i poznać, chociaż brutalną, prawdę. Rodziny Harte'ów oraz Goldów przyjaźniły się od zawsze. Mieszkali blisko siebie, ich dzieci stanowiły parę, dzielili się swoimi problemami oraz radościami. Niestety, jeden incydent podzielił ich na zawsze.




Dokładnie nie wiem, co mogę napisać na temat pióra autorki, ponieważ (jak już wspomniłam) pisze ona zawsze tym samym charakterystycznym stylem, co zawsze. Prosty, zrozumiały dla ogółu, jednak ujmujący i pełen realizmu. Jej książki są zazwyczaj obszerne, a temat jest prześwietlony w stu procentach.




Cieszę się, że po raz kolejny bohaterami w połowie byli nastolatkowie - pewnie dlatego, że sama mam siedemnaście lat - ale również dlatego, że Jodi Picoult świetnie potrasfi pokazać to, do czego jest zdolny młody człowiek, kiedy czuje się odrzucony przez społeczeństwo, inny, wyobcowany - mimo, iż z pozoru ma wokół siebie tuzi przyjaciół i rodzinę.




Temat na pewno był trafny i bardzo interesujący. Samo przedstawienie również dobre, jednak odrobinę nudziły mnie te sprawy sądowe - miałam wrażenie, że już to gdzieś czytałam. Końcówka mnie również rozczarowała, ponieważ spodziewałam się wielkiego zaskoczenia, jakiegoś "bum", a tutaj tylko to, czego się spodziewałam. W poprzednich powieściach, przy ostatnich kartkach, zdarzyło mi się z wrażenia powiedzieć "wow", "tego się nie spodziewałam", a tutaj? Nic specjalnego.




Postacie (jak zwykle:) były idealnie zarysowane. Granatowe, żeby nie powiedzieć czarne, charaktery pomieszane z tą słodkością niewinności i współczucia. Podczas czytania towarzyszyło mi również uczucie, że postać Thomasa oraz Jordana jest mi dobrze znana:)




Książkę "Karuzela uczuć" o niezbyt trafnie przetłumaczonym tytule - chociaż adekwatnym do treść - mogę polecić każdemu. Jednakowo tym, którzy zaczynają swoją przygodę z tą autorą, jak również zafascynowanym fanom.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Karuzela uczuć
3 wydania
Karuzela uczuć
Jodi Picoult, Anna Bańkowska
8.7/10
Cykl: Kolekcja Jodi Picoult, tom 23

Wciągająca i trzymająca w napięciu powieść o dramacie dwóch rodzin. Przez osiemnaście lat rodziny Harte'ów i Goldów mieszkały po sąsiedzku, dzieląc ze sobą wszystkie radości i smutki życia. Ich dziec...

Komentarze
Karuzela uczuć
3 wydania
Karuzela uczuć
Jodi Picoult, Anna Bańkowska
8.7/10
Cykl: Kolekcja Jodi Picoult, tom 23
Wciągająca i trzymająca w napięciu powieść o dramacie dwóch rodzin. Przez osiemnaście lat rodziny Harte'ów i Goldów mieszkały po sąsiedzku, dzieląc ze sobą wszystkie radości i smutki życia. Ich dziec...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wiele słyszałam o Jodi Picoult, od różnych osób. Każda z tych opinii była bardzo pozytywna, więc postanowiłam w końcu sama sprawdzić, czy naprawdę jest czym się aż tak zachwycać. Pierwsza jej książka...

AN
@Leanika

Gdy jesteś z kimś bardzo długo, wydaje Ci się, że jesteście jedną osobą. I nikt, ani nic, nie może Was rozdzielić. Bez tej osoby.. będziesz powoli umierał od środka. Gdyby ktoś życzył Ci, aby ta osoba...

@loho14 @loho14

Pozostałe recenzje @saruska

Zapach spalonych kwiatów
Drugie podejście do Melissy de la Cruz

To nie jest moje pierwsze spotkanie ze słynną amerykańską pisarką, która jest autorką sprzedanej w paru milionach egzemplarzy serii o Błękitnokrwistych. Akurat mogłam jak...

Recenzja książki Zapach spalonych kwiatów
Jedyna szansa
Coben po raz kolejny...

Czytając kilka książek na raz tego samego autora trzeba się liczyć z tym, że niektóre wypadną blado na tle innych. Ja we wrześniu miałam "lekką" manię na Cobena - oczywiś...

Recenzja książki Jedyna szansa

Nowe recenzje

Nie Anioł
Nie anioł
@Olga_Majerska:

symbolem Anioła Stróża historia ta wybrzmiewa, bo krzywda w nim tak duża, że umysł złem odziewa dzieciństwa cierpienie ...

Recenzja książki Nie Anioł
Czarna kawa
Niby Christie, ale niezupełnie...
@gosiaprive:

Z jakiegoś powodu jedne książki utrzymują się na szczycie list bestsellerów, wznawiają nakłady, rozchodzą się jak śwież...

Recenzja książki Czarna kawa
Mruczenie wymaga miłości
Z kotem pod jednym dachem
@dominika.na...:

#Reklama @Obrazek Nie jestem pewna, czy jestem kociarą, ale z pewnością mam do kotów słabość. Właśnie dlatego tytuł ...

Recenzja książki Mruczenie wymaga miłości
© 2007 - 2024 nakanapie.pl