Marina recenzja

Marina

Autor: @Trinity801 ·2 minuty
2012-04-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jako wielbicielka Carlosa Ruiza Zafona w pewnym sensie przestałam być obiektywna co do oceny pisanych przez niego książek. Lubię te tajemnicze miejsca, mroczne wydarzenia, lubię jego styl pisarski. I chyba nie będę oryginalna jak napiszę, że „Marina” również, jak pozostałe jego książki, spełniła moje oczekiwania.

W „Marinie” przenosimy się znowu do Barcelony, tak znanej nam już z „Cienia wiatru” i „Gry anioła”. Tym razem jednak jest to Barcelona lat osiemdziesiątych XX wieku. Książka jak zwykle zaczyna się tajemniczo. Oskar Drai jest uczniem szkoły z internatem, ale zafascynowany miastem, w jakim przyszło mu mieszkać, stara się odkrywać jego sekrety. Jednak na pierwszych stronach powieści poznajemy go jako bohatera, który znika na siedem dni i siedem nocy, nikt nie wie, gdzie jest, co się z nim dzieje, szukają go koledzy, nauczyciele oraz policja. Wałęsającego się na dworcu znajduje go przypadkowo policjant. Oskar, za jego namową wraca do internatu. Jest tajemniczy i nic nie chce powiedzieć. Zamyka się w sobie. Wszyscy - koledzy, nauczyciele, szkolni psychologowie chcą wiedzieć, gdzie był i co robił, jednak Oskar cały sekret zatrzymuje dla siebie. Nam jednak, na dalszych stronach książki zaczyna opowiadać całą historię. Historię o nim i Marinie.

Jakiekolwiek opowiadanie dalszej fabuły mija się z celem – książkę czyta się o wiele lepiej, kiedy wie się o niej jak najmniej – przynajmniej dla mnie. Strona za stroną odkrywamy razem z Oskarem jego tajemnicę – poznajemy tytułową Marinę i jej ojca, którzy stają się dla Oskara niemalże jak rodzina. Spacerujemy razem z nimi mrocznymi uliczkami Barcelony, odkrywamy sekret tajemniczej damy w czerni, która niczym zjawa pojawia się i znika… Strona po stronie poznajemy ten mroczny świat wykreowany przez Zafona – świat, który zauroczył mnie do tego stopnia, że mogłabym czytać takie książki non stop i nigdy by mi się nie znudziły.

„Marina” jest książką, która została napisana znacznie wcześniej, niż słynny, bestsellerowy „Cień wiatru” i jest zaliczana raczej do literatury młodzieżowej. Ja jednak i tak dałam się wciągnąć w ten świat, co udowadnia, że powieść ta absolutnie nie jest przeznaczona tylko dla młodych czytelników – równie dobrze może ją przeczytać piętnastolatek, co i siedemdziesięciolatek. To jest właśnie ta pozytywna rzecz w książkach Zafona – są dla każdego.

Do tego „Marina” dla Carlosa Ruiza Zafona jest szczególnie ważną książką, darzy ją największym sentymentem. „Marina” nie zaczyna się od razu historią Oskara Drai, ale czymś w rodzaju listu do czytelnika samego autora, co daje jej duży plus na samym początku. Do tego jest książką smutną, co wyczuwamy już od pierwszych stron. Ale z pewnością godną polecenia i miłośnikom Zafona, jak również tym, którzy jego książek jeszcze nie mieli okazji wziąć do ręki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-03-29
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Marina
5 wydań
Marina
Carlos Ruiz Zafón
8.5/10

W trakcie pisania wszystko w opowiadanej przeze mnie historii stawało się jednym wielkim pożegnaniem, a kiedy już ja kończyłem, narastało we mnie wrażenie, że coś bardzo mojego, coś, czego do dziś nie...

Komentarze
Marina
5 wydań
Marina
Carlos Ruiz Zafón
8.5/10
W trakcie pisania wszystko w opowiadanej przeze mnie historii stawało się jednym wielkim pożegnaniem, a kiedy już ja kończyłem, narastało we mnie wrażenie, że coś bardzo mojego, coś, czego do dziś nie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jednym z moich postanowień noworocznych jest przeczytanie wszystkich książek jakimi zostałem dotychczas obdarowany. Zaczynam od tych, do których dołączona była dedykacja. Jakże miłe to uczucie w cyfr...

@atypowy @atypowy

Marina to czwarta powieść hiszpańskiego pisarza. Poznajemy w niej Ócara Drai'a, który zamieszkuje szkołę z internatem. Nie był pilnym uczniem a do szkoły chodził z przymusu. Na lekcjach nie wykazywał...

@Martyna_Bryl @Martyna_Bryl

Pozostałe recenzje @Trinity801

W cieniu kaplicy
W cieniu kaplicy

Są książki, które darzę wielkim sentymentem między innymi ze względu na czas, w którym je czytałam. Tak jest również z pierwszą powieścią Melvina Starra, która wpadła mi ...

Recenzja książki W cieniu kaplicy
Karminowy szal
Karminowy szal

Pamiętam, jak w zeszłym roku, w lato, trafiła do mnie niesamowita książka. Była to „Sukienka z mgieł” Joanny Chmielewskiej. Nie była to ta znana Chmielewska od kryminałów...

Recenzja książki Karminowy szal

Nowe recenzje

Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Skrzyżowanie przedszkola, koszar i więzienia
@almos:

Wspomnienia Polaka, który przepracował parę lat w jednej z czołowych japońskich firm, występującej w książce pod tajemn...

Recenzja książki Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Złe dziecko
Złe dziecko
@monika.sado...:

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznym...

Recenzja książki Złe dziecko
Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
© 2007 - 2024 nakanapie.pl