Eon. Powrót lustrzanego smoka recenzja

EON. Powrót Lustrzanego Smoka

Autor: @gambit ·5 minut
2010-06-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Alison Goodman - do tej pory to imię i nazwisko mówiło mi dokładnie tyle, co nic. Jednak zanim zabrałem się do czytania jej najbardziej znanej powieści, w Polsce wydanej pod tytułem "EON: Powrót Lustrzanego Smoka", postanowiłem poszperać i znaleźć jakieś informacje na temat samej autorki. Okazało się, że Australijka wspomnianą książką podbiła serca nie tylko czytelników w swoim kraju, ale i w 13 innych, w których została wydana. "EON" nagrodzony został Nagrodą Aurealis za Najlepszą powieść fantasy (2008) oraz nagrodą ALA (American Library Association - 2010) w kategorii "Najlepsza książka dla młodzieży". Jako że wciąż śmiem zaliczać się do tej zacnej grupy, z dużym zapałem wziąłem się za lekturę.

Już na pierwszym stronach powieści dowiadujemy się, że tytułowy Eon to tak naprawdę skrywająca się pod przebraniem chłopca Eona. Kaleka, ale obdarzona niezwykłymi umiejętnościami, które, wedle wierzeń i kultury panującej w jej cesarstwie, nie powinny być dostępne dla kobiety. Eona zdolna jest do dostrzegania sylwetek wszystkich dwunastu Niebiańskich Smoków, czym nie może się poszczycić żaden z żyjących uczniów, a nawet Lordów Smocze Oko. Dziewczynka, będąca jednym z kandydatów na ucznia Szczurzego lorda Smocze Oko, Ido, od kilku lat skrzętnie ukrywa swą płeć. Pomaga jej w tym mistrz, który kiedyś sam piastował stanowisko Lorda, jednak teraz zostały mu już tylko wspomnienia dawnej władzy... i Eon, chłopiec, który może uratować i ustatkować jego przyszłość bądź pogrążyć go, doprowadzając do haniebnej śmierci.

Jeśli ktoś zastanawia się jeszcze, dlaczego dziewczęta nie są uznawane za godne występowania na równi z mężczyznami, śpieszę z odpowiedzią. Wedle wierzeń Imperium, "kobietom nie przysługuje miejsce w świecie smoczej magii. W powszechnym mniemaniu wprowadzają pierwiastek zepsucia do rzemiosła lorda Smocze Oko, nie posiadają też fizycznej siły i żelaznej woli, niezbędnej do zjednoczenia się ze smokiem. Uważa się, że niewieście oko, zbyt często zapatrzone w siebie, nie potrafi ogarnąć natury świata energii". Przyjemne, nie ma co. Nic więc dziwnego, że Eona sama siebie zwykła już nazywać w myślach chłopcem, przyjmując typowe dla nich odruchy, sposób poruszania się, a nawet myślenia. Mimo to, napotyka na drodze same trudności. Jako kaleka uznawana jest za zły omen, na dobrą sprawę mało kto wierzy, że jest w stanie konkurować z resztą chłopców o miano ucznia lorda Smocze Oko. Z drugiej strony, daje jej to pewien komfort - nikt o zdrowych zmysłach nie chce zadzierać z "demonem", zatem jej sekret, przynajmniej teoretycznie, jest bezpieczny.

Alison Goodman stworzyła całkiem ciekawy, smoczy system. Jak wspomniałem, istnieje dwanaście smoków - każdy z nich przypisany jest do innego kierunku świata. I tu mała różnica od tego, co spotykam na co dzień. Oprócz wschodu, zachodu, północy i południa oraz ich łączonych konfiguracji spotkać tu można również smoki z kierunku np. południowo-południowo zachodniego czy zachodnio-północno-zachodniego. O ile na początku brzmiało to dla mnie dość zabawnie, dość szybko przyzwyczaiłem się do tego systemu. Każdy smok ma swego przedstawiciela, człowieka, z którym zawiera pakt. Mowa o Lordach Smocze Oko, którzy, w zamian za swą energię huo (życiową), zyskują względy bestii oraz kontrolę nad ich mocami. Nie trwa to wiecznie, bowiem "kadencja" każdego z lordów trwa 12 lat, podobnie jak nauka jako uczeń, co daje 24 lata wyniszczającego dla organizmu współistnienia ze smokiem. Jest to jednak prestiż, za który każdy dałby się choćby i zabić. Teraz przed taką szansą staje główny bohater książki. Najważniejsze dopiero przed nim.

Nie sposób nie docenić wyobraźni autorki. Choć sama przyznaje, że początkowo jej źródłem inspiracji były kultury Chin i Japonii, później wici jej fantazji sięgały już o wiele, wiele dalej, do nowego, niezwykłego Imperium Niebiańskich Smoków. Sama istota smoka ujęta jest tu w sposób elitarny. Tylko nieliczni potrafią je dostrzec, dla zwykłych śmiertelników pozostają zupełnie niewidoczne. Można by się czepiać pewnych nieścisłości, jednak nie ma co się dziwić - cała książka przepełniona jest orientalnymi klimatami, a w nich łatwo o potknięcie i lekką niekonsekwencję. Zamiast skupiać się na niedociągnięciach, zdecydowanie milej jest zatopić się w wykreowany przez Goodman świat, jakże inny kulturowo od otaczającego nas na co dzień. Świat, który często wzbudza sprzeczne uczucia - od zachwytu i rozbawienia czy rozczulenia, przez niezrozumienie i niepewność, aż do niesmaku, a nawet silnego, wewnętrznego sprzeciwu.

Australijska pisarka rozkręcała się w "EONie" dość wolno. Po kilku pierwszych rozdziałach stwierdziłem z lekkim niepokojem, że mimo przyjemności wynikającej z poznawania rzeczywistości, w której żyje Eona, zaczynam się trochę nudzić, a nawet przewidywać dalszy rozwój wypadków. Okazało się jednak, że trochę zbyt wcześniej zwątpiłem w panią Alison. W pewnym momencie akcja nabiera obrotów i wkracza na ścieżki, których zupełnie się nie spodziewałem. Pewna irytująca łagodność, z którą pisarka traktowała dotąd całą historię, znika jak za dotknięciem zaczarowanej różdżki. W końcu fakt, że jest to książka dla młodzieży, nie musi oznaczać, że ma być cukierkowa i nie poruszać trudniejszych tematów. Zresztą, książki, w których instynktownie wiemy, że wszystko skończy się dobrze i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie, są po prostu nudne. Moim zdaniem Goodman udało się obronić swe najbardziej znane dzieło przed przyczepieniem takiej łatki.

"Powrót Lustrzanego Smoka" w niekonwencjonalny sposób podchodzi do zagadnienia smoków, które jest bliskie mojemu sercu. Już choćby za to ma u mnie małego plusa. Drugim, nie do końca związanym z samą treścią książki, jest komunikat w języku polskim na oficjalnej stronie autorki. Miły gest w stronę czytelników z Polski. Trzeci to cała druga połowa książki, a w szczególności zakończenie, które choć może wywołać różne emocje, z pewnością zaskoczy niejedną osobę. Cegiełka po cegiełce i w mojej głowie tworzy się opinia na temat naprawdę dobrej, ale nie przełomowej książki fantasy. Alison Goodman napisała powieść, która ma sporo do zaoferowania zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom. Barwny język, ciekawie zarysowane postacie, polityczne intrygi, a do tego cała mistyczna otoczka sprawiają, że "EON" to pozycja, na którą z pewnością warto zwrócić uwagę.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Eon. Powrót lustrzanego smoka
2 wydania
Eon. Powrót lustrzanego smoka
Alison Goodman
8.7/10
Cykl: Eon, tom 1

"Kobietom nie przysługuje miejsce w świecie smoczej magii. W powszechnym mniemaniu wprowadzają pierwiastek zepsucia do rzemiosła lorda Smocze Oko, nie posiadają też fizycznej siły i żelaznej woli, nie...

Komentarze
Eon. Powrót lustrzanego smoka
2 wydania
Eon. Powrót lustrzanego smoka
Alison Goodman
8.7/10
Cykl: Eon, tom 1
"Kobietom nie przysługuje miejsce w świecie smoczej magii. W powszechnym mniemaniu wprowadzają pierwiastek zepsucia do rzemiosła lorda Smocze Oko, nie posiadają też fizycznej siły i żelaznej woli, nie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie lubię wystawiać książkom niskich ocen. Chyba nikt za tym nie przepada. A jeszcze gorsze jest dla mnie zjechanie się na powieści, zwłaszcza, gdy spodziewałam się po niej czegoś lepszego. Tak właś...

@marta2710 @marta2710

Jestem typem osoby, która bardzo wysoko ceni sobie literaturę fantastyczną (nie mylić jednak w moim przypadku z science fiction). Uwielbiam dobrze wykreowany świat, ciekawą intrygę, poruszającą fabułę...

@Ailis @Ailis

Pozostałe recenzje @gambit

Kroniki Czarnej Kompanii. Czarna Kompania. Cień w ukryciu. Biała Róża
Kroniki Czarnej Kompanii

Steven Erickson napisał o autorze "Czarnej Kompanii", że "Glen Cook w pojedynkę dokonał rewolucji na polu fantasy - z czego mnóstwo czytelników wciąż nie zdaje sobie spra...

Recenzja książki Kroniki Czarnej Kompanii. Czarna Kompania. Cień w ukryciu. Biała Róża
Siewca burzy
Siewca burzy

Tom Lloyd jest brytyjskim pisarzem, który zadebiutował powieścią pt. "Siewca Burzy", będącą pierwszym tomem cyklu pt. "Królestwo Zmierzchu", zaplanowanego na pięć części....

Recenzja książki Siewca burzy

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl