Uciec przed cieniem recenzja

Uciec przed cieniem

Autor: @Agnesscorpio ·2 minuty
2010-11-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Bez twojego przyzwolenia nikt nie może sprawić, że poczujesz się gorszy” te słowa Eleanor Roosevelt kołatały się w mojej głowie niemal przez całą lekturę książki Ewy Kopsik „Uciec przed cieniem”. Chciałam je wypowiadać wciąż i wciąż. Ba! Chciałam złapać główną bohaterkę powieści, potrząsnąć jej ciałem i wykrzyczeć jej to w twarz. Może wówczas obudziłaby się ze swojego neurotycznego snu, w którym ciągle była bezwolną marionetką w rękach innych ludzi i zaczęła być normalnym człowiekiem. Jednak im bardziej wnikałam w jej świat, tym mój zapał opadał i potem już tylko obserwowałam jej kolejne poczynania, poznawałam jej jadowite myśli i wiedziałam, że nie ma ratunku.
Książka Ewy Kopsik wciąga od pierwszych wersów. Jest jak fala pochłaniająca czytelnika, pomimo że przedstawia trudny temat uzależnienia człowieka od człowieka, prześladowanego przez nieswoje grzechy przeszłości. Przeszłości, która tak silnie oddziałuje na ludzkie losy, że ciężko jest odnaleźć się głównej bohaterce w teraźniejszości, nie wspominając już o przyszłości.
Poznajemy młodą kobietę, która będąc żoną śpiewaka operowego wyjeżdża wraz z nim na kontrakt do Wiednia. Musi odnaleźć się wśród polskiej emigracji, wśród środowisku polskiej inteligencji, która bardziej na nią pozuje, niż ją naprawdę jest. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie i dzięki temu wiemy, że główna bohaterka jest błyskotliwą, inteligentną, oczytaną i nawet dowcipną osobą, która jednak kompletnie nie umie ujawnić tych cech i jest postrzegana jako gburowaty, zamknięty w sobie a nawet głupkowaty odludek. Kobieta nie potrafi nawiązywać ani kontaktów przyjacielskich, ani partnerskich. Wydarzenie z dzieciństwa prześladuje ją na każdym kroku, wytyczając kierunek, jakim podąża przez całe życie. A kierunek jest tylko jeden. Samounicestwienie. Bo tak jak żyje ona, nie można żyć. To wewnętrzna asceza. Która niszczy bohaterkę i odstręcza od niej innych. Końcówka książki jest niesamowita i nie mam tu na myśli nic nadprzyrodzonego. Bohaterka uciekała całe życie przed cieniem, jednakże cień dogonił ją, pokazał, jak bezsensowne było jej umartwianie się nad sobą i rozpamiętywanie przeszłości. I popchnął ją ku czemuś, co może zmieni jej przyszłość. Może... Bo cień nadal podąża za nią.
„Uciec przed cieniem” jest lekturą pełną alegorii, porównań, filozoficznych odniesień, a jednocześnie wsysa czytelnika, zagarniając całą jego uwagę. Jest napisana bardzo dobrym językiem, którym autorka operuje z zegarmistrzowską dokładnością, budząc u czytelnika całą gamę uczuć. Od złości, przez żal, współczucie, czarny humor, aż po zaskoczenie. I dlatego polecam tę książkę wszystkim, dla których ważna jest i intelektualna rozrywka i głęboka refleksja i długotrwałe myśli, które galopują w głowie czytelnika, jeszcze długo po jej przeczytaniu.

http://agnesscorpio.blogspot.com/2010/11/uciec-przed-cieniem-ewa-kopsik.html?spref=fb

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-11-06
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uciec przed cieniem
Uciec przed cieniem
Ewa Kopsik
7.9/10

Młoda kobieta nie może znaleźć swojego miejsca w środowisku artystów, w którym z konieczności obraca się, będąc żoną śpiewaka operowego. Ma zaniżoną samoocenę, cierpi na depresję i lęk przed utratą bl...

Komentarze
Uciec przed cieniem
Uciec przed cieniem
Ewa Kopsik
7.9/10
Młoda kobieta nie może znaleźć swojego miejsca w środowisku artystów, w którym z konieczności obraca się, będąc żoną śpiewaka operowego. Ma zaniżoną samoocenę, cierpi na depresję i lęk przed utratą bl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Są książki, po lekturze których trzeba zbierać psychikę z podłogi, o których nie sposób zapomnieć. Chyba po raz pierwszy do tej grupy mogę zaliczyć powieść polskiej autorki. Mowa o „Uciec przed cienie...

@secretelle @secretelle

Wbrew pozorom jest niewielu autorów, którzy w całkowicie realny, pozbawiony swoistego "cukru" sposób potrafią przekazać czytelnikowi dramat i życiowe rozterki głównego bohatera. Ewa Kopsik "popełniła"...

@Anna_Scott @Anna_Scott

Pozostałe recenzje @Agnesscorpio

Matka wszystkich lalek
Dwie kobiety, dwie historie, dwie epoki...

Powieść "Matka wszystkich lalek" to najnowsza książka w dorobku pisarki, Moniki Szwai. Zwana przez niektórych jej najlepszą książką. Czy tak jest? Nie jestem w stanie ani...

Recenzja książki Matka wszystkich lalek
Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić
"Czy jestem na to gotowa?"

Miłość, marzenia, tęsknoty, pragnienia, młodość, beztroska, obowiązki, tradycja. Tak wiele słów, tak często przewijają się przez nasze życie, tak mocno wpływają niekiedy ...

Recenzja książki Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić

Nowe recenzje

Mine to Have
Polecam
@azarewiczu:

"A tak naprawdę to pragnę codziennie budzić się przy nim rano i jeść razem z nim śniadanie. Robić to, co robią wszystk...

Recenzja książki Mine to Have
Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Skrzyżowanie przedszkola, koszar i więzienia
@almos:

Wspomnienia Polaka, który przepracował parę lat w jednej z czołowych japońskich firm, występującej w książce pod tajemn...

Recenzja książki Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Złe dziecko
Złe dziecko
@monika.sado...:

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznym...

Recenzja książki Złe dziecko
© 2007 - 2024 nakanapie.pl