Dożywocie recenzja

Nadprzyrodzony misz- masz... ("Dożywocie" Marta Kisiel)

Autor: @Agathe ·2 minuty
2012-08-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wydawać by się mogło, że pierwsza książka autorki/autora nie będzie porywająca. Wiele się przecież trzeba nauczyć, zdobyć doświadczenie i odnaleźć swoją literacką drogę. Nic bardziej mylnego. Pani Marta doskonale wie co czytelnikowi potrzebne jest do szczęścia a mianowicie duża dawka humoru! Osobiście spodziewałam się jakiejś zabawnej więziennej historii, dostałam niesamowity mix emocji i to nie tych zza krat. Jednakowoż;) książki tej nie da się opisać jednym słowem: "zabawna"- to za mało. Ta książka jest niesamowicie wciągająca, pomysłowa, oryginalna, intrygująca, zaskakująca, ciepła, wzruszająca... i mogłabym tak wymieniać w nieskończoność.

Otworzyłam pierwszą stronę a tam: "Siła wyższa, bez uprawnień kierująca światem, postanowiła udowodnić, że dysponuje niekończącymi się pokładami czystej, małpiej złośliwości. Najpierw w cudowny sposób rozmnożyła bagaże, zaopatrując ich właściciela w ubrania na dowolną porę roku i okazję, łącznie z balem debiutantów i kolejną powodzią stulecia. Tak na wszelki wypadek. Nie zapomniała też o zestawie naczyń stołowych, karbidówce, środkach higieny mniej lub bardziej osobistej, dmuchanym materacu i wielu, naprawdę wielu absolutnie niezbędnych rzeczach. Bez wątpienia siła była kobietą, i to nad wyraz zaradną." Z każdą kolejną stroną język autorki coraz bardziej mnie rozbrajał. Wspomniana siła wyższa często ingerowała w życie Konrada Romańczuka. Oj cudna to była ingerencja, rozrywek mu nie szczędziła i oczywiście wrażeń:) Dostał w spadku gotycki domek z wieżyczką, gdzieś na końcu świata o wdzięcznej nazwie Lichotka. W testamencie, poprzedni właściciel, zapomniał jednak wspomnieć o dożywotnikach a tego już było za wiele jak na biednego Konrada. Oczami wyobraźni widziałam jego minę, gdy po raz pierwszy przyszło mu się zetknąć z wysłannikiem niebios. Licho, cudne, kochane Licho. Anioł Stróż Lichotki a teraz jego własny, prywatny, osobisty aniołek w bamboszkach, wiecznie zasmarkana dziecina i alergik na pierze w jednym. Później przyszło mu poznać Krakersa, oczywiście nie obeszło się bez wrzasku. Zresztą, kto by się nie wystraszył zielonej macki wyłaniającej się z piwnicy? Macka należała do pradawnego stwora, bardzo opiekuńczego i rodzinnego. Na tym nie kończy się lista mieszkańców odziedziczonej Lichotki. Można by rzec że się zaczyna;) Jest jeszcze dwukrotny samobójca Panicz Szczęsny, zadręczający wszystkich swoją górnolotną poezją. Zresztą każdy z dożywotników miał jakiegoś swojego "konika". Licho sprzątało, wszystko i wszędzie. Krakers królował w kuchni jak na prawdziwą ośmiornicę przystało;) a Panicz robił bałagan. Był jeszcze kot Zmora i królik Rudolf Valentino (różowy rzecz jasna) o Utopcach nie wspominając;). Konrad na początku nie czuł się dobrze w takim towarzystwie, jednak z biegiem czasu, każdy z dożywotników stał mu się na swój sposób bardzo bliski.


Genialna dialogi, lekkie pióro, pomysłowość i wyobraźnia. Brawa dla autorki! "Dożywocie" uzależnia. Biorąc ją do reki nie sposób powstrzymać się od chichotu i nie kontrolowanych parsknięć, co w miejscach publicznych jest dość kłopotliwe, ale co tam... Śmiech to zdrowie!

Wszyscy mają recenzje "Dożywocia" mam i ja!
Alleluja!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-08-05
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dożywocie
7 wydań
Dożywocie
Marta Kisiel
8.4/10
Cykl: Dożywocie, tom 1

Lichotka. Dom nad rozlewiskiem to przy niej komórka na graty. Gotycka rozpusta budowlana, spełniony sen szalonego stolarza, a w środku: zasmarkany anioł stróż, tajemniczy Krakers z tiramisu na dokład...

Komentarze
Dożywocie
7 wydań
Dożywocie
Marta Kisiel
8.4/10
Cykl: Dożywocie, tom 1
Lichotka. Dom nad rozlewiskiem to przy niej komórka na graty. Gotycka rozpusta budowlana, spełniony sen szalonego stolarza, a w środku: zasmarkany anioł stróż, tajemniczy Krakers z tiramisu na dokład...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Jak człowiek ma za wiele na głowie, to mu się myśli szybko gubią." Twórczość Marty Kisiel nie jest mi obca – znam chyba każdą napisaną przez nią książkę i serio każdą uwielbia, a to za sprawą wykr...

@feyra.rhys @feyra.rhys

Chociaż kilka okładek książek autorstwa Marty Kisiel nie raz i nie dwa mignęło mi przed oczami, miałam okazję zapoznać się z jedną z nich dopiero dzięki wypadowi na tegoroczne Targi Książki do Krakow...

@Kantorek90 @Kantorek90

Pozostałe recenzje @Agathe

Chwasty
KARUZELA ZDARZEŃ, KTÓRA DO NICZEGO NIE PROWADZI.

Początek był ciekawy, zapowiadał interesujący ciąg dalszy i szokujące zakończenie. Główną bohaterką jest Alina. To młoda kobieta nękana koszmarami sennymi i nie tylko. ...

Recenzja książki Chwasty
Niebezpieczna zabawa
Pozory mylą

Czwórka dzieci z sierocińca znajduje w autobusie książkę "Władca much" Williama Goldinga. Gdy książka okazuje się niezwykle ciekawa, postanawiają spotykać się w opuszczo...

Recenzja książki Niebezpieczna zabawa

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl