Dotknąć prawdy recenzja

Czysta rewelacja

Autor: @Nyx ·3 minuty
2011-10-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Gdy połykałam pierwsze rozdziały tej książki, nie byłam do końca przekonana, czy jest to lektura dla mnie. Co prawda z zespołem Aspergera miałam już do czynienia w moim życiu i to głównie z tego powodu właśnie wybrałam ową pozycję do recenzji, jednakże cały czas gdzieś w moim umyśle pojawiała się lampka "Będzie wiać nudą i patosem, uważaj!". Teraz wiem jedno - następnym razem zduszę w zarodku ostrzegawcze sygnały mojego mózgu - książka okazała się rewelacyjna.

Szesnastoletni Max Parkman cierpi na zespół Aspergera. Poza tym sięga po narkotyki i coraz częściej staje się agresywny. Jego matka, nowojorska prawniczka Danielle, chce dla swojego syna jak najlepiej. Dba o niego, prowadzi do kolejnych lekarzy... Jednak żadne kuracje nie przynoszą efektów, a Max zaczyna przejawiać skłonności samobójcze. Kobieta, nie widząc już innego wyjścia, godzi się na umieszczenie syna w zakładzie psychiatrycznym w Maintland. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że bezwiednie naraziła siebie i syna na śmiertelne niebezpieczeństwo. Stan chłopca na oddziale zamkniętym pogarsza się z dnia na dzień. Do tego Danielle odkrywa, że na młodym pacjencie zostają wypróbowywane silne środki psychotropowe i że jest on na noc przywiązywany do łóżka. Nie przypuszcza, że pewnego dnia zastanie go w kałuży krwi, która należała do innego pacjenta Maintland, z narzędziem zbrodni w ręku. Parkman nie wierzy, że jej syn byłby w stanie kogokolwiek zamordować i od tej chwili postanawia zrobić wszystko, co leży w ludzkiej mocy, by nie dopuścić do skazania swojego chłopca za morderstwo.

Chociaż nie lubię plakietek/metek/tagów, które siłą rzeczy każdej książce muszą zostać doprawione, z tym wyborem zgodzić się muszę - jest to bowiem thriller psychologiczny. Dodałabym do tego jeszcze powieść kryminalną i mamy esencję "Dotknąć prawdy". Dlaczego o tym mówię? Bo książka ani na chwilę nie odchodzi od ogólnie przyjętego schematu takich powieści. I jest to zjawisko jak najbardziej pozytywne, bo dzięki temu ze strony na stronę rośnie napięcie, by pod koniec nas dosłownie nokautować każdą kolejną stroną. Odkrycia, jakie poczyniła Danielle podczas swojego śledztwa są tak szokujące i niesamowite, że nie sposób oderwać się od lektury! Podejrzani o morderstwo zmieniają się jak w kalejdoskopie, do ostatnich stron nie jesteśmy pewni, kto był prawdziwym przestępcą. A zakończenie mrozi krew w żyłach do tego stopnia, że wyjrzałam przez okno ze strachem, że jestem obserwowana.

Antoinette zasłużyła na ogromne brawa, gdyż stworzyła postaci nietuzinkowe i niejednowymiarowe. Doaks'a mogę porównać do jasnej gwiazdy na smoliście czarnym niebie - rozładowywał napięcie. Danielle natomiast zachwyciła mnie swoimi naprawdę silnymi matczynymi uczuciami, prawdziwym ciepłem. Była gotowa do poświęceń, byleby tylko uratować swojego syna od straszliwego losu. Nie wiem, czy każda matka byłaby zdolna do takich kroków, jakie podjęła Parkman. Nie tylko tych dwoje zasługuje na specjalne wyróżnienie, ale ze względu na to, że nie chcę Wam psuć, moi drodzy czytelnicy, radości z ewentualnej lektury, nic więcej nie powiem. Ewentualnie dodam tylko, że niektórzy nie są tymi, za których się podają...

Książkę czyta się jednym tchem. Język, którym posługuje się Antoinette van Heugten jest zaskakująco lekki i płynny. Dodam jeszcze, że okładka "Dotknąć prawdy" oddaje w pełni ducha tej powieści, jest taka... depresyjna, przytłaczająca, a jednocześnie przyciąga swoją prostotą.

To był kawał, przepraszam, KAWAŁ dobrej lektury. Zarówno pod względem warsztatu pisarki, jak i pomysłu na lekturę i rozwiązania akcji. I ja, jako fanka fantastyki, polubiłam tę książkę właśnie za to, że jest inna. Że zawiera historię, która w gruncie rzeczy mogła spotkać każdego. Za tę piekielną dawkę emocji i akcji. Za wspaniałe zakończenie oparte na technice suspensu. Czytajcie, bo warto. Naprawdę.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dotknąć prawdy
3 wydania
Dotknąć prawdy
Antoinette Van Heugten
7.4/10

Max Parkman ? autystyczny, rozchwiany emocjonalnie geniusz ? w oczach swojej matki zawsze był idealny. Wszystko się zmienia, gdy zostaje oskarżony o morderstwo? Nowojorska prawniczka, Danielle Parkma...

Komentarze
Dotknąć prawdy
3 wydania
Dotknąć prawdy
Antoinette Van Heugten
7.4/10
Max Parkman ? autystyczny, rozchwiany emocjonalnie geniusz ? w oczach swojej matki zawsze był idealny. Wszystko się zmienia, gdy zostaje oskarżony o morderstwo? Nowojorska prawniczka, Danielle Parkma...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka bardzo dobra! Główną bohaterką jest Danielle Parkman , nowojorska prawniczka oraz mama autystycznego Maxa. Cała historia dzieli się na trzy części. W pierwszej części dowiadujemy się o życiu ...

@dominika.u10 @dominika.u10

Prawda, słowo o wielu twarzach, chociaż każdy powie, że przecież jest tylko jedna, jak więc ją można dotknąć? Może trzeba ją odkryć, bo to co za nią bierze się nie jest nią? Czy jednak na ocenę sytuac...

@Kasia9 @Kasia9

Pozostałe recenzje @Nyx

Dym i lustra - opowiadania i złudzenia
Dla każdego coś miłego

Na wstępie muszę się przyznać: Gaimana znałam tylko dzięki Koralinie. I to wersji kinowej, nie książkowej. To właśnie dlatego postanowiłam sięgnąć po ten zbiór opowiadań ...

Recenzja książki Dym i lustra - opowiadania i złudzenia
Zanim nadejdzie ciemność
Ciemność bez emocji?

Co byście zrobili, gdyby ktoś nagle zrzucił na Was bombę z informacją, że niedługo kompletnie stracicie wzrok? Ja nigdy długo się nad tym nie zastanawiałam. Głównie dlate...

Recenzja książki Zanim nadejdzie ciemność

Nowe recenzje

Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
Kelner w Paryżu
Za kulisami paryskich restauracji
@maitiri_boo...:

„Kelner w Paryżu” to nie tylko opowieść o pracy za kulisami paryskich restauracji, ale także głębokie spojrzenie na lud...

Recenzja książki Kelner w Paryżu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl