Darkar. Poświęcenie recenzja

Opowieść o nadziei, która łączy rasy...

Autor: @Kobaltowa ·3 minuty
2011-07-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Niegdyś ta kraina miała wszystko. Bóg, który ją stworzył pragnął dla niej tego, co najlepsze. To dlatego każda z ras posiadła wolność wyboru i moc tworzenia piękna. Każdy, stworzony na podobieństwo samego Stwórcy, miał prawo do szczęścia. Życie było pasmem radości i spełnienia. Wojny nie istniały, ale z czasem pojawiła się chciwość. Wraz z upływem lat ludzie zaczęli zapominać, że za ten wspaniały dar, jakim jest życie i to, co ich otacza, winni są tylko i aż, wiekuistą cześć oddawaną Bogu.

„Nie ma tego jedynego Boga!”

Ktoś w końcu to powiedział i nastąpił upadek. Świat przestał być miejscem, które tak łatwo można było kochać. Bóg przestał istnieć. Na jego miejsce wkroczył Imperator. Siła odnawiająca się co siedemdziesiąt lat. Czarny Władca posiadający boską moc, okrutny i zawistny, z łatwością zastąpił Boga. Ale pozostali tacy, którzy wierzyli. Wierzyli, iż kiedyś narodzi się niewinność. Maluczki pośród najmniejszych, tak zwyczajny a jednak i nietypowy… Mesjasz, który przywróci panowanie dobrego Boga.

Niektórzy twierdzą nawet, że już się narodził.

Zaintrygowana opisem na okładce, wkroczyłam w świat opisany przez Dariusza Dolińskiego. W pewne spełnione marzenie, które wielu z nas nosi – napisać książkę. Wydać ją. To właśnie w sobie przez wiele lat nosił autor i spełnił. To marzenie, ten świat i tych bohaterów. Opowieść o utopii, która przeminęła. O pięknie, które zabiła tak zwyczajna wątpliwość i chciwość. Chciałam je poznać. Tym bardziej, że opisywany przez autora świat aż ocieka bogactwem. Mimo oczywistych nawiązań do terenów Europy Środkowej, zmienione magią mokradła i góry stają się miejscem, które zamieszkują ludzie i niziołki, krasnoludy i elfy. Mamy tutaj wampiry, ale też i pospolitych ludzkich grabieżców. Właściwie mamy wszystko… I każda z ras ma swój własny plan jak opanować ten bogaty świat. Co ja mówię świat! W rzeczywistości dostęp mają nie do tego jednego, ale wielu równoległych rzeczywistości.
Wydaje się, że Bóg Stworzyciel naprawdę poszalał.

Problem? Cóż, problem taki, że ta historia to zaledwie szkic powieści. I to szkic niezwykle niedopracowany. To kapitalny pomysł czerpiący z mitów, opowieści biblijnych i chrześcijaństwa, ale niedokończony, niedopisany, z jeszcze chwiejącymi się rusztowaniami i gdzie niegdzie tylko zarysem projektu. Całej historii nie tylko potrzeba dobrego redaktora, ale przede wszystkim korekty. Rozumiem spełnienie marzenia, pisanie to wielka magia, ale książka musi mieć w sobie siłę, tę moc przenoszenia nas w inną rzeczywistość (gdy już mówimy o fantasy). Niestety „Darkarowi” tego brakuje.

Opowieść, która została zbudowana nadzwyczaj poprawnie: mit początku, upadek i próba powrotu do pierwowzoru – niestety jest także nielogiczna lingwistycznie (a to pierwszy tom trylogii). Bohaterowie nie mogą używać górnolotnych wyrażeń, jeżeli są tylko grabieżcami. Podobnie dziwnie brzmią badania „archeo” w wampirycznym wydaniu. No i główni bohaterowie: Darkar i Sinoe. Tak jak ten drugi miejscami zachwyca osobowością, przypomina mi pewnego kendera, tak pierwszy… jest zwyczajnie niedorobiony. Właściwie wszystko to trudno nazwać powieścią. Szkicem, początkiem czegoś, co mogłoby kogoś zachwycić, tak… powieścią nie.

Dla mnie była to prawdziwa „droga przez mękę” – i to nie tylko dlatego, że zwyczajnie dość mam nawracania i chrześcijańskich wtrętów. Tego jest zwyczajnie nazbyt wiele i za mało zarazem. Vin Helsing zmieniający się w Van Helsinga i błędy ortograficzne były tylko gwoździem do trumny. Mojej. W pewnym momencie nie wiedziałam, czy biorę udział w budowie nowej drużyny, mającej ochraniać Mesjasza, czy też ktoś postanowił mi zaimponować tworzeniem jak najbardziej specyficznych, a z drugiej strony bliskich światu, w którym żyję, postaci.

Jeżeli ta powieść ma żyć trzeba ją napisać, do końca… i poprosić o pomoc. Warto w końcu walczyć o swoją historię, o marzenie!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Darkar. Poświęcenie
Darkar. Poświęcenie
Dariusz Doliński
6.3/10

Książka ”Darkar Poświęcenie” jest pierwszą częścią trylogii o tym samym tytule. Sięgając po nią przenosimy się w krainę fantasy, gdzie natura ma wielki wpływ na poczynania jednostek, a Przeznaczenie j...

Komentarze
Darkar. Poświęcenie
Darkar. Poświęcenie
Dariusz Doliński
6.3/10
Książka ”Darkar Poświęcenie” jest pierwszą częścią trylogii o tym samym tytule. Sięgając po nią przenosimy się w krainę fantasy, gdzie natura ma wielki wpływ na poczynania jednostek, a Przeznaczenie j...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Darkar. Poświęcenie’’, jest literackim debiutem Dariusza Dolińskiego. Stanowi pierwszą część trylogii opowiadającej o walce dobra ze złem. Kiedyś na świecie istniała kraina ,,mlekiem i miodem płyną...

@cyrysia @cyrysia

Czuliście kiedyś, że waszym życiem kieruje Przeznaczenie? W debiutanckiej powieści Dariusza Dolińskiego „Darkar. Poświęcenie” to właśnie ono jest głównym bohaterem i motorem napędowym akcji. Pierwsza ...

@Immora_Fray @Immora_Fray

Pozostałe recenzje @Kobaltowa

Podróż do tyłu
Praga i dwaj nader podobni mężczyźni…

Hannie Fronczak udało się mnie zauroczyć. I czuję się tym zaskoczona. Bo… raczej lubię grube książki, sporadycznie sięgam po antologie. Zwyczajnie, jeżeli chodzi o książk...

Recenzja książki Podróż do tyłu
Szamanka od umarlaków
Welcome to duch land!

Ida Brzezińska jest pełnoletnia i pełna nadziei. Przyszła jednak na świat w rodzinie, która od dwudziestu pokoleń pielęgnuje wyłącznie najlepsze magiczne tradycje. Masa ...

Recenzja książki Szamanka od umarlaków

Nowe recenzje

Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl