Dom kości recenzja

Dom kości

Autor: @Kala95 ·3 minuty
2012-04-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Graham Masterton to popularny angielski pisarz, autor horrorów, thrillerów, powieści historyczno-obyczajowych, poradników seksuologicznych oraz zbiorów opowiadań. Zadebiutował na początku lat siedemdziesiątych powieścią "Monitou", która już kilka dni po premierze stała się bestsellerem i która znalazła swoje odzwierciedlenie na ekranie. Książki Mastertona wciąż otrzymują liczne, znaczące wyróżnienia zarówno w Europie jak i USA. Autor bardzo lubi Polskę i często ją odwiedza.

John to młody, wkraczający w życie chłopak. Mimo iż jego największym marzeniem jest zostanie gwiazdą rocka, sytuacja rodzinna sprawia, że rozpoczyna pracę w agencji nieruchomości należącej do pana Vane'a. Właściciel to dziwny, tajemniczy, skrywający mroczny i niebezpieczny sekret mężczyzna, który budzi lęk wśród swoich pracowników. John szybko odkrywa, że pan Vane prowadzi specjalną listę domów, których sprzedażą zajmować może się tylko on sam. To jednak nie koniec podejrzanych sytuacji, które rozgrywają się wokół jego osoby. Okazuje się bowiem, że ludzie odwiedzający owe domy znikają w tajemniczych okolicznościach i nigdy już nie wracają.

Tymczasem w jednym z budynków ekipa remontowa natrafia na dziesiątki ludzkich szkieletów ukrytych w ścianach. Sposób w jaki się tam znalazły stanowi tajemnicę nie tylko dla miejscowych służb porządkowych. Nieświadomy czającego się w koło zagrożenia John postanawia za wszelką cenę odkryć prawdę. Wraz z grupką przyjaciół wkrótce odkrywa przerażającą tajemnicę, którą kryją ściany. Rozpętuje się koszmar o jakim nawet nie śnili.


Każdy dom kryje jakąś tajemnicę. Ściany stają się bowiem mimowolnym świadkiem rozgrywających się wewnątrz wydarzeń. Gdyby tylko potrafiły mówić, mogłyby opowiedzieć niezliczoną ilość historii. Jedne z nich tyczyłyby się miłości tak wielkiej, że trudno byłoby je ubrać w słowa, inne stanowiłyby dowód narodzin i śmierci kolejnych pokoleń. Z pewnością znalazłyby się jednak i takie historie, o których nie mówi się na głos. Historie tragedii - zbrodni tak wielkich, że budzą one krew w żyłach. Z właśnie takimi opowieściami stykamy się w powieści pana Grahama Mastertona.

"Dom kości" to przede wszystkim ciekawa, oryginalna fabuła. Graham Masterton wprowadza nas w świat, który zdumiewa. W rzeczywistość, która nas otacza i, którą, wydawać by się mogło, dobrze znamy, wprowadza elementy wierzeń druidów, magię a także tajemnicze, budzące lęk stwory. Ten znany a równocześnie obcy świat intryguje i sprawia, że lekturę czyta się z niekłamaną satysfakcją. Zwłaszcza, że pan Masterton zadbał o tajemniczą i budzącą grozę atmosferę. Mimo iż na kartach powieści stykamy się jedynie z jednym, głównym wątkiem autor nie pozostawia czytelnikowi miejsca na nudę. Akcja rozkręca się i pędzi niezwykle szybko aż do ostatniej strony. O dziwo! to właśnie ten aspekt powieści najbardziej mnie irytował. Autor pozostawia nam zdecydowanie za mało czasu na "wkręcenie się w fabułę" czy rozkoszowanie atmosferą.

Niewątpliwym minusem powieści są również bohaterowie. Owszem, z nie jaką ulgą przyjęłam fakt, iż są to zwykli, pozbawieni nadnaturalnych zdolności a nawet przeciętni ludzie jednak w tym wypadku to nie wystarczyło. Postacie są bezbarwne i jakby płaskie. Nie tylko nie wyróżniają się z tła, ale wręcz je stanowią. Na całe szczęście autor zdecydował się na zastosowanie narracji trzecioosobowej. Prosty, zwięzły język.; krótkie, dodające dynamizmu zdania i oczywiście ciekawa fabuła, o której już wspominałam, przynajmniej w większości rekompensują niedociągnięcia w kwestii kreacji bohaterów.

Ciekawym urozmaiceniem są również umieszczone na końcu powieści opowiadania. Trzy krótkie historie pozwalają nam dłużej delektować się pomysłowością autora i jego umiejętnością budowania atmosfery. Nie dorównują one może głównej historii, ale nie da się zaprzeczyć, że posiadają spory potencjał. Na szczególną uwagę zasługuje pierwsze opowiadanie - "Szara Madonna". W krótkiej, kilkustronnej historii autor zdołał wykreować ciekawe postacie i przekazać pewną istotną prawdę - za każdy błąd przyjdzie nam kiedyś zapłacić.

"Dom kości" to zadziwiająco prawdziwa opowieść o tym jak łatwo jest zatracić człowieczeństwo w pogoni za pieniędzmi i władzą. Największą wadą powieści bezwątpienia pozostają bohaterowie. Wielbiciele ciekawych, pełnych życia postaci mogą srodze się zawieść. W swojej powieści Graham Masterton skupił się głównie na tym by zbudować odpowiednią atmosferę i przyprawić czytelnika o gęsią skórę, spychając owe portrety na dalszy plan. Żeby jednak oddać sprawiedliwość należy dodać, że autor doskonale zdaje sobie sprawę z tego jak budować napięcie i zdynamizować powieść. Swoje pierwsze spotkanie z twórczością angielskiego pisarza, mimo drobnych nieporozumień, uważam za udane i z pewnością sięgnę jeszcze kiedyś po któryś z jego utworów.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom kości
4 wydania
Dom kości
Graham Masterton
6.7/10

„Dom kości” to prawdziwa gratka dla fanów Grahama Mastertona i fanów grozy w ogóle. To pozycja, która jeży włosy na głowie. „Dom kości” czyta się jednym tchem. „Domu kości” nie wypada nie przeczytać...

Komentarze
Dom kości
4 wydania
Dom kości
Graham Masterton
6.7/10
„Dom kości” to prawdziwa gratka dla fanów Grahama Mastertona i fanów grozy w ogóle. To pozycja, która jeży włosy na głowie. „Dom kości” czyta się jednym tchem. „Domu kości” nie wypada nie przeczytać...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niezmiernie cieszy mnie fakt, że Wydawnictwo Replika nie poprzestaje na wydawaniu książek Mastertona. Oprawa książkowa tego wydawnictwa jest bardzo atrakcyjna. Okładki książek są dopracowane w najmnie...

Książkę przeczytałem już jakiś czas temu, ale musiałem sobie "poukładać" treść tytułowej opowieści oraz dwóch załączonych opowiadań. Książka zaczyna się niewinnie. John jest młodym chłopakiem. Otrzymu...

@PiotrPodgorski @PiotrPodgorski

Pozostałe recenzje @Kala95

Charlotte street
Wziąć życie w swoje ręce...

Kto powiedział, że termin "dobre komedia romantyczna" zarezerwowany został wyłącznie dla filmów? Danny Wallace obala takowe stwierdzenie. Swoją ciepłą i dowcipną historią...

Recenzja książki Charlotte street
Dom na Sycylii
Dom na Sycylii

Wakacje to idealny moment na poznawanie nowych, egzotycznych miejsc - takich spokojnych i pełnych ciepła, które pozwolą na oderwanie się od trosk dnia codziennego. A jeś...

Recenzja książki Dom na Sycylii

Nowe recenzje

Dziewięć kołatek Troya
Dziewięć kołatek Troya
@Gosia:

„Dziewięć kołatek Troya” to debiut literacki Alicji Czarneckiej – Suls, który w ogóle nie przypomina debiutu! Książka ...

Recenzja książki Dziewięć kołatek Troya
Projekt: miłość
Projekt: miłość
@feyra.rhys:

Ostatnio mam wrażenie, że otacza mnie albo sama śmierć albo śmiertelne choroby. Zaczęło się od pogrzebu i teraz cały cz...

Recenzja książki Projekt: miłość
Twój na zawsze
Briana i Jakob
@Kantorek90:

Twórczość Abby Jimenez miałam okazję poznać w zeszłym roku przy okazji czytania pierwsze części serii "Part of Your Wor...

Recenzja książki Twój na zawsze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl