Kruk recenzja

Fiolet okalający sen

Autor: @BlairAngel ·4 minuty
2012-01-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
“Szkarłatna śmierć”, “Kruk”, “Ligeja”, “Człowiek tłumu”, a to tylko niektóre tytuły twórczości Edgara Allana Poe’go, wybitnego amerykańskiego pisarza, który dla swojego narodu jest tym, kim dla nas może być Adam Mickiewicz. Wiersze tego pisarza są dla mnie magnetycznie przyciągające. Czytając, od razu każą mi bardziej zagłębić się w historię, którą opowiadają. Niedawno do rąk trafiła mi książka „Nevermore. Kruk”, której autorka zainspirowała się twórczością wyżej wymienionego pisarza. Przeczytawszy streszczenie, lektura była u mnie praktycznie pod obstrzałem. Cheeriderka i Got? Sądziłam, że będzie to banalny romans, obsadzony w gatunku fantasy. Później przeczytałam wiele pozytywnych recenzji i zaczęłam się zastanawiać. Czy udało mi się obrać konkretne stanowisko? Czy debiut pani Creagh mnie zszokował? Przeraził? Chwilowo zdradzę jedno – żałuję, że będzie kolejna część.

„Uważaj czego pragniesz… możesz to otrzymać…”

Wracamy do szkoły. Dlaczego? Cóż… nikogo nie powinno to dziwić. Tutaj wszystko się zaczyna. O dziwo teraz nie w sali od biologii, a języka angielskiego. Nieco rygorystyczny nauczyciel postanowił dobrać uczniów w pary jak dzieci w przedszkolu, aby Ci wykonali projekty na temat sławnych, nieżyjących już pisarzy. Pech chciał, że Isobel nie mogła wybrać jakiegoś kujona, który wszystko by za nią zrobił. Ta sama zła siła sprzeciwiła się Varenowi, który nie dostał nikogo, kto zostawiłby go w świętym spokoju. Pewnie już wiecie, że ta dwójka trafiła na siebie. Początki nie były najlepsze. Można powiedzieć, że jedno w drugim sypatii nie budziło. Ona uważała go za egoistę, który tak jak jego koledzy nie potrafi być sobą, więc udaje kogoś innego. On uważał ją za głupiutką blondynkę, której w głowie tylko machanie pomponami i róż… dużo różu… Dziewczyna lubiła ten kolor. Z resztą co z tego? W końcu Iż nie czepiała się chłopaka, że ten namiętnie wraca do czerni. Może raz, albo dwa napomknęła na ten temat…

W końcu przystępują do projektu, przecież wspólna praca nie może trwać wiecznie, prawda? Okazuje się, że wystarczy kilka dni, aby przyjaciele Isobel odwrócili się od niej, kilka dni, aby dwoje nienawidzących się nastolatków, zaczęło żywić do siebie cieplejsze uczucia, kilka dni, przez które mrok misternie będzie splatał własny, okrutny plan…
„Nevermore. Kruk” to debiutancka powieść Kelly Creagh. Autorka jest wielką fanką twórczości Edgara Allana Poe’go, mieszka w Kentucky, a w wolnym czasie naucza tańca brzucha…

Sama powieść przeszła moje oczekiwania. Tak naprawdę, to od samego początku nie byłam do niej przekonana. Sądziłam, że będzie to kolejna książka z gatunku paranormal romance, gdzie miłość jest głównym motywem, a reszta zepchnięta na dalszy plan, nie przedstawia za bardzo wyszukanych wartości. Teraz, będąc po lekturze jestem zachwycona. Począwszy od stylu autorki, a zakończywszy na najmniejszych szczegółach – podobało mi się wszystko. Nie jest to banalna opowieść, trącająca o same wyświechtane motywy. Autorka już od pierwszych rozdziałów zaczyna wprowadzać nas w mroczny świat tajemnic i sekretów, w którym wszystko może się wydarzyć. Najbardziej skryte marzenia mogą się spełnić. Powieść potrafiła mnie przerazić i rozśmieszyć. Pokochałam rozmowy głównych bohaterów, a przede wszystkim waleczność Isobel, która zawsze potrafiła kierować się własnym sumieniem. Varen był… właśnie, jak to napisać? Trudno jest mi powiedzieć cokolwiek na temat tej postaci. Najpierw skryty i małomówny. W późniejszym czasie dający się polubić nie dzięki temu co mówi, a właśnie przez to co robi.
Myślałam, że przedstawienie tak różnych postaci, które właściwie powinny popadać w skrajność, będzie groteską. Tak naprawdę Isobel wcale nie wyszła na przygłupią, stereotypową cheeliderkę. Polubiłam tę dziewczynę. Na ten fakt mogło wpłynąć to, że chociaż narracja była trzecio osobowa, to przez cały czas narratorka przedstawiała nam wydarzenia właśnie dzięki Isobel. Nie byłam wszechwiedzącym obserwatorem, tak jak powinno się stać, przy narracji trzecioosobowej, ale nie żałowałam. Było to miłe doświadczenie.

Sama końcówka była chyba najmroczniejszym fragmentem całej książki. Wycisnęła ze mnie łzy i falę smutku. Pożałowałam, nieszczęśliwego uczucia bohaterom tak samo jak braku chusteczek sobie. Całkowicie nie byłam przygotowana na taki obrót akcji. Z jednej strony wolałabym, żeby autorka nie ciągnęła tej historii. Tym bardziej, że na kontynuację sobie poczekam i to długo. Patrząc na to z innej perspektywy wydaje mi się to koniecznym zabiegiem. Właściwie cała fabuła była obleczona w ponure klimaty, które cały czas powalały mnie swoją mrocznością. Nie wiem jak bym zareagowała, gdyby po tym wszystkim autorka zakończyła wszystko happy Endem.

Było naprawdę miło. Uwierzcie. Zwykle, gdy patrzę na książkę, potrafię z góry powiedzieć w jakim stopniu spodoba mi się powieść. Tutaj się pomyliłam i bardzo się z tego cieszę. Żałuję tylko, że nie przeczytałam książki kilka miesięcy później. Miałabym bliżej do drugiej części. Jednak chętnie poczekam. Na rozwinięcie tak wspaniałej historii warto czekać. Mam nadzieję, że pan Poe, który zainspirował autorkę, sądzi tak samo. Tym razem będę mądrzejsza. Zawczasu przygotuję sobie opakowanie chusteczek i masę wolnego czasu, który zarezerwuję tylko i wyłącznie dla Isobel i Varena.

Ocena: 9/10

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-03-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kruk
3 wydania
Kruk
Kelly Creagh
8.3/10
Cykl: Nevermore, tom 1

Uważaj, czego pragniesz... Możesz to otrzymać. Uporządkowane życie Isobel, kapitan szkolnej drużyny czirliderek, właśnie zaczyna się walić. Pan Swanson, nauczyciel literatury, wymyślił następny z...

Komentarze
Kruk
3 wydania
Kruk
Kelly Creagh
8.3/10
Cykl: Nevermore, tom 1
Uważaj, czego pragniesz... Możesz to otrzymać. Uporządkowane życie Isobel, kapitan szkolnej drużyny czirliderek, właśnie zaczyna się walić. Pan Swanson, nauczyciel literatury, wymyślił następny z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

O cyklu Nevermore nie słyszałam wcześniej za wiele, do czego się otwarcie przyznaję. Owszem, gdzieś z tyłu głowy kołatał mi się ten tytuł, ale do tej pory nie mogłam powiedzieć o nim nic więcej. Kied...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Często czytacie książki poniżej waszej kategorii wiekowej? Przyznam się, że ja często. Jestem już dinozaurem, więc to nietrudne :) Ostatnio sięgnęłam po coś wybitnie młodzieżowego, a mianowicie „Neve...

@wawrzynczykedyta @wawrzynczykedyta

Pozostałe recenzje @BlairAngel

Bazar Złych Snów
Bazar złych snów

Jakby to powiedział Harry Dresden: " (...) są rzeczy, które nie powinny występować razem. Na przykład olej i woda. Sok pomarańczowy i pasta do zębów. Magowie i telewizja"...

Recenzja książki Bazar Złych Snów
Bogowie muszą być szaleni
"Ideałów się nie ulepsza"

"Cierpliwie" wyczekując premiery „Bogowie muszą być szaleni", próbowałam także ograniczyć kryminalne skłonności i zaprzestać planowania napadu na wydawnictwo, dzięki któr...

Recenzja książki Bogowie muszą być szaleni

Nowe recenzje

Jerzy Urban
Manipulacje totalnego cynika
@almos:

Wspomnienia niedawno zmarłego dziennikarza, niesławnego rzecznika rządu Jaruzelskiego w latach 80., wydane w modnej ost...

Recenzja książki Jerzy Urban
Ostatni azyl
Wyścig o skarby
@jorja:

Dzięki pisarzom takim jak Vincent Severski czy Robert Ludlum bardzo polubiłam się z literaturą szpiegowską. Sensacja po...

Recenzja książki Ostatni azyl
Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
© 2007 - 2024 nakanapie.pl